Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 27, 28, 29 ... 34 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 28 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Bar "Viva Maria!" Wto 13 Maj 2014, 10:51

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 28 Vivaplan

Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.


676Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 21:30

Connor Eastman

Connor Eastman
/przyczepa swoja

Connor przyszedł na piechotkę ze swojej przyczepy, w ustach tradycyjnie miał peta i czekał na Williama z którym się umówił dzisiaj na piwko w Vivie. Zastanawiał się czemu akurat zgadali się na piwo we Walentynki. Kurwa, wyglądało to jakby byli homo-friends. A tak nie było przecież, obaj byli hetero. Eastman to wiadomo, a Parker przecież pił zadowolony shoty z cycków Betty, także wszystko było w jak najlepszym porządku.
- Spóźnia się, pewnie odstawi się jak stróż w boże ciało. - Mruknął cicho, Connor był ubrany na luzie, dokładnie TAK.

677Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 21:38

Sue Baker

Sue Baker
<--- przyczepa Sue

Sporo czasu już minęło, odkąd Baker woził się z jakąś laską po okolicy. No, rozwożenie dziwek się nie liczyło. Zatrzymał się na ulicy przed barem i zmarszczył brwi, widząc wiszące w oknach zasłonki. Ktoś tu przerobił Vivę Marię na zwykły burdel.
W sumie skoro prowadziła go Betty Jou, to co się dziwić!
Przez te zasłonki nie mógł dobrze zobaczyć, kto już siedział w środku.
- Eastman - zauważył członka gangu stojącego przed barem. - Moja zguba się znalazła. W gratisie dostałem jeszcze to - po tych słowach podniósł się z motoru, ukazując siedzącą za nim Consuelę.
- Jak nie masz zamiaru się za bardzo sponiewierać, to miej na nią oko, hm? I miej oko na tych, którzy mogliby mieć oko na nią.
To była nawet ważniejsza kwestia.

678Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 21:45

William Parker

William Parker
<- z domu, odpowiednia pora

No bez przesady! Parker nie miał potrzeby strojenia się niczym Eastman na Walentynki. Ba, gdyby nie to, że po prostu miał jakiś tydzień picia to pewnie nie ruszyłby się do Vivy. I nie spóźniał się tak, żeby można było zacząć narzekać.
Parker przywdział proste spodnie i prostą, czarną koszulę w prążki, które niewiele odbiegały kolorem; może o jeden czy dwa tony. Nie było co narzekać na to, jak wygląda księgowy. Gdy szedł, z petem za uchem, który lada moment miał odpalić, zauważył i Connora, i Sue, i jego zabawkę, i jakąś młodą dziewuchę.
Przywitał się z tym pierwszym, do drugiego zaś skinął lekko.

679Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 21:52

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela miała tremę, jak przed pierwszą komunią. Pół miasta jej szukało, za jej łeb dwa i pół kafla, a Baker wiezie ją na imprezę, sama nie wiedziała po co. na domiar złego przed barem znajdował się ten zjeb, co buchnął jej swego czasu kluczyki do jej własnoręcznie kradzionego autka i napędził jej niemałego stracha.
- To ty, jebany...! - już wymierzyła w niego paluchem, już otwierała usta, żeby zacząć go od barachła, swołoczy i pospólstwa, gdy nagle Baker kazał mu jej pilnować. Spojrzała na Bakera, jakby mu rozum odebrało, potem znowu na Connora... no i połączyła fakty. Cudownie. Bakerowi buchnęła motor, Connora niemal rozjechała, Tyrsena zrobiła w bambuko z kasą - nic tylko pchać się pod skrzydła Świętych.
- Ja pierdole... - jęknęła płaczliwie.

680Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 21:59

Sam Swarek

Sam Swarek
Sam siedział w barze i pił piwo bezmyślnie bawiąc się butelką. Od czasu do czasu zapuścił żurawia w dekolt Betty i to była jego jedyna rozrywka.

681Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 22:03

Connor Eastman

Connor Eastman
Connor nie spodziewał się Sue, chociaż w sumie tamten bywał tu tyle, że mógłby sobie to miejsce wpisać jako miejsce zamieszkania do dowodu tożsamości. Ale to co mu powiedział i gdy Eastman zobaczył kryjącą się za Bakerem niewiastę to zdziwił się konkretnie, gęba mu opadła aż do ziemi.
- O kurwa... - Powiedział Indianin nie kryjąc zdziwienia. To ta mała suka, która prawie go zabiła. Czyżby to ona zajebała motor szefowi? Jak tak to niewątpliwie albo była strasznie głupia, albo miała jaja. Stwierdził z autopsji, że raczej to pierwsze, bo to co odjebała w drodze do Appaloosa to po prostu przechodziło ludzkie pojęcie.
- Mam się nią zajmować? Z przyjemnością. - Odpowiedział, a jego oczy się zaświeciły. W tym momencie przyszedł William. - Hej Will! Pozwól, że przedstawię ci panią, która prawie mnie zajebała w drodze do Appaloosa. - Powiedział z szatańskim uśmiechem, a może teraz to on ją przejedzie?

682Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 22:17

Sue Baker

Sue Baker
Obrócił się i zerknął na pyskującą Consuelę. Przytknął dwa palce do ust i przejechał po nich w wymownym geście. Morda w kubeł.
- Ach, to i wy się znacie. Wspaniale. Panienka jest, zdaje się, duszą towarzystwa - odchrząknął.
Przez chwilę wiercił Connora wzrokiem.
- Masz mieć na nią oko. Oko, powtórzę. Łapska przy dupie upierdolę, ostrzegam. Możecie przekazać to Tyrsenowi, jak się napatoczy.
Gdyby Baker słyszał myśli młodego, to by się z nim całkiem zgodził. Była strasznie głupia. Ale miała jaja. No i czasem głupi ludzie byli przydatni. Robili rzeczy bez zastanowienia. Hehe.
No, skoro sobie w miarę wyjaśnili sytuację, to można było wchodzić. Przywódca gangu na czele, za nim zapewne zesrana Consuela i pozostali.
- Kurwa, no burdel - mruknął pod nosem, rozglądając się po wnętrzu. Było jeszcze gorzej, niż wyglądało z zewnątrz. Zauważył za barem odjebaną Betty Jou, w której dekolt nurkował koleś obstawiony piwem. Nie widział dokładnie, kto to był, skoro nos miał prawie w jej cyckach. Suka.
- Idź usiądź - wskazał Consueli stolik w głębi lokalu, a sam poszedł zamówić coś do picia. Nie omieszkał przy tym szturchnąć (przypadkiem!) kolesia, co tam siedział i się na Betty lampił. Baker spojrzał na kobietę nachmurzony.
- Whiskey i piwo - rzucił do Autumn, przenosząc w końcu wzrok na nią. I już go z niej nie spuszczał, dopóki nie dostał zamówienia.

683Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 22:22

Autumn Seymour

Autumn Seymour
Zobaczyla wchodzących i przesunęła po nich wzrokiem, zatrzymując się na dłużej na Willu, który jednak wolał cycki Betty od jej. Trudno, woli ilość a nie jakość to ma! Prawie uśmiechnęłą się do Sue, jednak od razu przypomniała sobie co jej mówiła Jou, więc mruknęła tylko "jasne" i wyciągnęła piwo z lodówki, a potem nalała whiskey do szklanki. A może by tak jemu wcisnąć w piwo serduszkową słomkę? Nie, to by nie przeszło.
Poczuła się dziwnie pod jego spojrzeniem więc popatrzyla jeszcze naz na to co m przyniosla. Cos zle? Nie. Uniosla na niego wzrok z pytającym spojrzeniem,

684Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 22:24

William Parker

William Parker
Parker uwielbiał przychodzić tak w środku rozmowy, dołączać do grupy i być zmuszonym do tego, aby wyciągać kontekst i wcześniejszą gadkę samemu sobie dopowiadać. Co prawda, nie ogarniał o co chodzi Sue ani Connorowi, póki ten drugi nie postanowił tego i owego wyjaśnić.
- Jak nie pozwolę to co? - taki kiepski żarcik, ale spojrzał zaraz na tę dziewuchę, co to wyglądała jak meksykańska wersja Cruelli de Bil ze 101 psiaków czy jak to tam się zwało. - Jak to zrobiła? Znaczy, ty nie patrzyłeś na drogę czy ona? - bo nie wiedział, kogo powinien był dopingować!
Gdy weszli do środka, Parker mimowolnie zerknął na szafę grającą, jakby chciał się dowiedzieć, co takiego właśnie leci. No, pewno później, jak mu się zachce to zmieni nagranie.
Sam też podszedł do baru, stając obok Sue. Zerknął to na Betty, to na Autumn i mruknął, że i dla niego ogarnąć whiskey, po czym zaczął się rozglądać po obecnej klienteli.

685Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 22:26

Sam Swarek

Sam Swarek
Sam nie zwracał uwagi na wchodzących do baru do czasu aż nie poczuł szturchnięcia w plecy. Instynktownie się odwrócił i zmierzył Bakera jak się okazało, wzrokiem. W końcu nie było tutaj aż tylu ludzi by się trzeba było rozpychać łokciami. Z drugiej strony nie miał zamiaru by wywoływać burdy więc sobie odpuścił. Odwrócił się w stronę sali i rozejrzał po pomieszczeniu. W głębi dostrzegł jakąś znajomą twarz i prawie się piwem udławił uświadamiając sobie skąd ją zna.
Dla pewności poszedł niby do klopa a przy okazji upewnił się co do swoich przypuszczeń. Takiego obrotu sprawy się dzisiaj nie spodziewał. Nim wrócił na swoje miejsce przy barze napisał szybkiego smsa, a potem usiadł i uśmiechnął się do barmanki.
- Macie jakieś orzeszki?

686Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 22:29

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
To będzie ciężka noc. Consuela niechętnie zsiadła z motocyklu, czując się wyjątkowo niepewnie w tejże sytuacji.
- A tam, prawie zajebała. Nie histeryzuj, lekko cię otarłam. - oznajmiła Connorowi, kwitując swą wypowiedź lekkim wzruszeniem ramion. Posłała krótkie spojrzenie Parkerowi. Chciała już mu powiedzieć, że wygląda trochę jak Shane O'Dwyer, jednak przypomniała sobie, że nie było jej na świecie za jego kadencji.
W kazdym razie wyglądała, jakby towarzystwo Świętych nie robiło na niej żadnego wrażenia. Myślała, że wygląda tak, jakby towarzystwo Świętych nie robiło na niej żadnego wrażenia. Było jednak zupełnie inaczej. Bała się jak Tyrsen przy Dosi, będąc jednocześnie podekscytowana jak Tyrsen przy Dosi. W końcu scena, jak z filmu, nie? Tyle, że w tym wypadku nie był to film porno z elementami sado-maso.
Wstrzymała oddech, idąc z mężczyznami wgłąb lokalu. Starała się nie patrzeć na nikogo i udawać niewidzialną.

687Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 22:41

Betty Jou

Betty Jou
Betty miała nawet dobry humor, lecz wszystko prysła, gdy do baru wszedł Baker. Głupia, sądziła, że będzie silna, a tymczasem poczuła się jak przestraszne dziecko. Chciała uciec, ale jeszcze resztki dumy kazały jej się wyprostować i patrzeć dumnie na Sue. 
Rzuciła na ladę paczkę orzeszków, nie spuszczając wzroku z Bakera. Potem przyuważyła Consuelę i przymknęła na chwilę oczy.
Policzyła do dziecięciu.
Jeszcze powstrzymała się od komentarza.

688Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 22:50

Connor Eastman

Connor Eastman
- Ona kurwa nie umie jeździć. - Mruknął odpowiadając na pytanie Williama. Weszli do baru, na przedzie oczywiście Sue, potem Consuela na której plecy nienawistnym wzrokiem patrzył Connor, a potem Parker z Eastmanem.
Gdy Baker wskazał swojej "przybłędzie" aby usiadła przy jakimś stoliku to Indiannin usiadł zaraz obok niej. Skinął jeszcze głową oczywiście do Betty i Autumn, które wyglądały dziś pięknie. Po czym pociągnął księgowego za sobą, aby mu dotrzymał towarzystwa.
Mimo, że siedział z Willem to cały czas jego oczy wpatrywały się w Ramirezównę. Palił jeszcze papierosa którego odpalił jeszcze przed barem, nie chciało mu się na razie pić.
- Ciesz się, że szef coś od ciebie chce. - Powiedział cicho do Consueli, tak że tylko ona i Parker mogli to dosłyszeć. Po czym prychnął głośno.

689Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 22:54

William Parker

William Parker
Parker zamówienie otrzymał (załóżmy, że w domyśle) i tam zasiadł z Eastmanem i jego podopieczną, co naprawdę brzmi uroczo. Już nie skomentował wcześniejszego, że nie potrafi jeździć, gdyż był pewien, że to kobiet dotyczy. Jakieś fatum; jedna dziwkę przejeżdża, druga prawie Świętego, no nic. Chronić się trzeba.
Patrzył to na Ramirez, to na Eastmana, tylko popijając tej whiskey.
- Jak długo chowasz tę urazę? - spytał ni stąd, ni zowąd.

690Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 23:10

Sue Baker

Sue Baker
Cale szczęście, że nie dostał alkoholu ze słomkami z serduszkami. To by uraziło jego męskie ego do żywego! Położył na blat parę dolarów i przysunął do siebie szklanki. Spojrzał znów na Betty, która wyglądała, jakby się zapowietrzyła. Bez słowa odszedł od baru i dołączył do stolika, przy którym zasiedli święci i Consuela.
Podstawił jej szklankę z piwem i rozsiadł się na krześle.
Pozostało czekać na przedstawienie.
Właśnie, jakąś nową dziewczynę miał zobaczyć.
Zerknął na Connora.
- Dobrze, że twoja dziuńka siedzi, bo jeszcze sprzątnęłaby mi kolejną dziwkę - zauważył, tak a'propo. Tej nocy dziewczynki pracujące dla Świętych miały mieć sporo roboty!

Kostki dla Sama, mnożnik na spostrzegawczość z progiem 35.
Jeśli przekroczy, zauważa znajomą twarz pośród grupy Świętych.

691Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 23:19

Sam Swarek

Sam Swarek
29

Sam siedział pił piwo i jadł orzeszki.

692Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 23:22

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Nie czuła się komfortowo, kiedy Eastman przewiercał ją na wylot swoim spojrzeniem. Oparła się łokciami o blat stolika, starając się utrzymać kamienną twarz. Nabrała mocno powietrza nosem do płuc po jego kolejnym komentarzu na temat jej umiejętności rajdowych.
Słysząc jego kolejne słowa, schowała dłonie pod blat stolika, gdyż drżały jakby wpadły w rezonans.
- Czy ty mi grozisz? - zapytała równie cicho, przy czym uniosła jedną brew - Nie boję się ciebie. - oznajmiła, kłamiąc po raz pierwszy tego wieczora. Słysząc słowa Williama wzruszyła jedynie ramionami.
Kiedy Baker podszedł do ich stolika i postawił przed nią piwo, ta jedynie skinęła głowa w podzięce,, a słysząc komentarz szefa gangu na jej twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek.
- Och, czyli jednak ktoś radzi sobie jeszcze gorzej ode mnie.

693Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 23:37

Connor Eastman

Connor Eastman
Ta, jasne, na pewno się go nie bała. W tym wypadku to chyba bardziej powinna się bać Connora, aniżeli Bakera. Bo tamten drugi miał do niej jakiś interes, a Eastman miał to wszystko w dupie, całą tę kasę.
Przysunął się do Williama.
- Nie chowam urazy, ale niech nie będzie taka pewna siebie. - Mruknął cicho po czym spojrzał na Sue, który dopiero doszedł do ich stolika.
Zmroziło go lekko jak szef powiedział coś o jego pannie, ale z jakim wydźwiękiem to powiedział wszystko tłumaczyło. Czyli najwyraźniej Betty jakoś go uspokoiło i rozeszło się po kościach.
- Spokojnie, nie wejdzie już do samochodu jako kierowca, mam nadzieję, że ta tu obok również. - Powiedział łypiąc na Consuelę. Nie chciał mu teraz opowiadać, że Liluye jest w szpitalu psychiatrycznym, bo to zaraz się zaczną ploty, ploteczki. Poza tym była tu panna Ramirez, a ona nie była upoważniona do wysłuchiwania o życiu prywatnym Connora. - Stul dziub. - Wycedził przez zęby słysząc słowa czarnowłosej.

694Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 20 Wrz 2014, 23:43

William Parker

William Parker
- Nie wygląda na to, żeby tak pewna siebie była - mruknął, spoglądając na Cruellę w kiczowatym stroju. Następnie zapił swoje słowa, patrząc na przybyłego Bakera i nie skomentował również tego, jaki przytyk szef posłał do Connora. Nie musiał mieć racji w związku z jej pewnością siebie, jednakże jakoś nie wyrywała się do tego, by szaleć.
- Connor, spokojniej. Napij się, zapal kolejnego - rzucił do kumpla z rozbawieniem, poklepując go po ramieniu. - Walentynki są, trochę uczucia - dodał jeszcze. Chyba tylko po to, by trochę bardziej go podirytować.

695Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 21 Wrz 2014, 13:11

Betty Jou

Betty Jou
Postukała paznokciami o blat; tipsy tańcowały tuż obok miseczki z orzeszkami, które wcinał Sam. Kobieta wciąż liczyła w myślach, wyszukując sobie rytm. Lecz to ją już tak nie uspokajało - widok Bakera z Consuelą drażnij ją bardziej, niż kazanie tutejszego pastora.
Musiała się skupić na czymś innym.
- Sam, co powiesz na trochę rozrywki? - Zagadała pogodnie do Swarka. - Muzyka gra, piwo się leje, może jakieś tańce co?
Pościła do niego oczko.

696Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 21 Wrz 2014, 14:56

Zachary Brightwood

Zachary Brightwood
<< Taco

W Vivie znaleźli się również dwaj dżentelmeni, którzy dopiero co wrócili z obściskującego się w romantycznym uniesieniu Taco. Nie, nie byli parą zadowolonych z życia gejów, jednak coś ich łączyło. Nie mieli co ze sobą zrobić w ten przeklęty dzień. Tak się przynajmniej Zacharemu wydawało. Wszedłszy do baru rozglądał się uważnie za rudowłosą dziewczyną, z którą rozmawiał dzień wcześniej. Najwyraźniej rzuciło mu się na oczy, bo nie mógł jej nigdzie zauważyć, zamiast tego zainteresował go facet jedzący orzeszki. Znajoma twarz. Wyglądał jak Presley. Zaraz doszła do niego właścicielka baru. Dres rozglądał się dalej, próbując znaleźć sobie miejsce.  

697Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 21 Wrz 2014, 15:03

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Z deszczu pod rynnę, pomyślał Ennis, gdy wraz z Zacharym przekroczyli próg Viva Maria. Zamiast romansu i boogie woogie w barze znaleźć mogli teraz głównie spoconych motocyklistów w skórach i skąpo ubrane kelnerki w szpilkach z ćwiekami. Chłopak sam już nie wiedział, gdzie gorzej się czuł. Przynajmniej tutaj leciała trochę lepsza muzyka, no i raczej były małe szanse na spotkanie gruchających do siebie par licealistów.
Ennis dostrzegł w kącie Bakera i aż jęknął. Cholera. No to się nie napije. Chyba że...
- Hej, Zach? - szturchnął swojego nowego znajomego w ramię. - Powiedz mi, jak się zapatrujesz na kupowanie alkoholu nieletnim? Za moją kasę, znaczy się. Normalnie Betty by miała to gdzieś, ale Baker chyba mnie nie lubi, a to trochę też jego nora.
Wskazał głową na siedzącego nieopodal szefa gangu, który jak zwykle miał taką minę, jakby właśnie wdepnął w gówno i nie mógł pozbyć się jego smrodu z butów.

698Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 21 Wrz 2014, 15:06

Tammy Johnson

Tammy Johnson
Tammy śledziła Zacha i Ennisa, niczego nieświadomych jej obecności kilka metrów za nimi. Ruda nie chciała wracać do domu. I tak rodzice pewnie pojechali na kolację,a rodzeństwo rozeszło się po mieście.
Dziewczyna się nudziła, więc kręciła pod wejściem do Vivy i trochę zdenerwowana, ale jednak, weszła do środka.

699Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 21 Wrz 2014, 15:22

Zachary Brightwood

Zachary Brightwood
Podrapał się po głowie, przejechał ręką od czoła aż po sam kark kilka razy. Drapały jak cholera. Z miną naiwniaka rozglądał się dalej. Usłyszawszy Ennisa nachylił się ku niemu. Wzruszył ramionami.
- W sumie... czemu nie? A co on jest superniania, czy co? - zmarszczył brwi. Mimowolnie zerknął w tamtą stronę gdzie zbłądził wzrok jego nowego kolegi. Żałował w tym momencie, że nie wziął ze sobą kołczanu prawilności, jak na prawdziwego Rycerza Ortalionu przystało. Wyglądało na to, że Ennis zdobywał punkty dresa.
- Podpadłeś mu? - zapytał młodego, idąc w stronę baru. Kupił to co tam Enderman chciał, a dla siebie piwo.

700Bar "Viva Maria!" - Page 28 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 21 Wrz 2014, 15:35

Sue Baker

Sue Baker
- Też mam taką nadzieję - burknął do Connora i zerknął na Consuelę. To, co zrobiła w tydzień z jego motorem nie mieściło mu się w głowie.
Baker nie był zbyt rozmowny. Przenosił tylko wzrok ze swojej walentynki w kierunku baru i z powrotem. Czuł na sobie wzrok Betty Jou, która zresztą wcale się nie kryła ze swoim bazyliszkowym spojrzeniem. Postukał palcami o szklankę i dalej się rozglądał.
Zmarszczył brwi, widząc jakąś dresiarnię. I gównarzerię. Boże dopomóż. Miał ochotę ryknąć do tych dzieciaków, że już po dobranocce. No, chyba, że laska szukała pracy, ale tutaj akurat miała srogą konkurencję.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 28 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 27, 28, 29 ... 34 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach