Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przychodnia

Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 36, 37, 38 ... 40 ... 44  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 37 z 44]

1Przychodnia - Page 38 Empty Przychodnia Czw 15 Maj 2014, 11:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Witaj w Świątyni Zarazków, istnym niebie chorób przenoszonych drogą kropelkową i największym zbiorowiskiem młodocianych z chorobami wenerycznymi – przychodni! Pokryty graffiti błękitny budynek mieści w sobie dwa gabinety lekarzy ogólnych. Jeśli oni nie będą w stanie ci pomóc, skierują cię do specjalistów; w Old Whiskey znajdują się aktualnie gabinety ginekologa, okulisty, laryngologa i dentysty.
Przy przychodni działa również mała klinika z izbą przyjęć, do której trafiają ludzie z ranami postrzałowymi, pocięci nożem, czy krwawiący przez inne niefortunne przypadki – po powierzchownym zajęciu się raną poszkodowani zawożeni są niezwłocznie do szpitala w Appaloosie. Lekarze tu pracujący wydają się być pozbawieni radości życia, lecz co się dziwić – ich pacjenci nie należą do najczystszych, czy najkulturalniejszych. Jednak żeby się u nich leczyć trzeba mieć wykupione ubezpieczenie, dostać je z pracy, lub słono zapłacić – opieka zdrowotna w Stanach jest bowiem odpłatna. I to wysoce.

Każda osoba legalnie zatrudniona jest ubezpieczona i może korzystać z usług przychodni.
Jeśli chcesz się ubezpieczyć prywatnie musisz jednorazowo zapłacić 5000$
Jeśli nie posiadasz ubezpieczenia, ceny za konkretne zabiegi/leczenie są ustalane indywidualnie przez MG. Rachunek będzie wysyłany na pocztę leczonej postaci po jej wyjściu z przychodni/kliniki.


916Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Sro 24 Cze 2015, 19:28

Claus Auguste

Claus Auguste
Doktor wiedział lepiej niż jakaś tam położna, phi. Poza tym do tego był. Lepiej, by się spisał, bo inaczej krucho z nim może być!
-To dobrze.-powiedział surowo, nie patrząc na nią.
Szli wolno do samochodu. Gdy się do niego przytuliła, nabrał powietrza i na chwilę je wstrzymał.
-No już, już.-poklepał ją niepewnie po głowie. Wciągnął powietrze nosem i miał ochotę splunąć, by przywrócić sobie testosteron. Ale tego nie zrobił.
-To tak zrobimy. Powiem im w Vivie.-zadecydował.-Betty się ucieszy.

917Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Sro 24 Cze 2015, 19:33

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Uśmiechneła się. Wiedziała, ze musi mu przywrócić męskie oblicze, więc przytulasek był krótki. Wsiadła do samochodu i zapięła pasy..
- Dobra! To ja naszykuje mięso, trzeba szybciej zamarynować. - powiedziała już w mózgownicu kalkulując ile czego trzeba kupić. Była teraz taka szczęśliwa!

918Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Sro 24 Cze 2015, 19:36

Claus Auguste

Claus Auguste
Pokiwał głową, siadając za kierownicę.
-Dobra. To powiedz co trzeba kupić. A potem się będziesz rządzić w kuchni.-powiedział, wdzięczny za zmianę tematu.
I pewnie tak omawiali plan na grilla, wracając do domu, być może zahaczając po drodze o West Market...

/zt x2

919Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Czw 09 Lip 2015, 10:19

Catherine Hernández

Catherine Hernández
27.09, ranek

Przyjechala do pracy na poranna zmiane. Oczywiscie nic ciekawszego nie dzialo sie przez pol dnia, choroby, zwichniecie i wsio. Po operacji na mule nic nie bylo juz ciekawe, a Cath wiedziala, ze wcale sie nie rozwija w najwaznijeszym aspekcie jej zycia - karierze zawodowej. To przyczynilo sie do wiekszej ilosci alkoholu na wieczor i mocniejszym kacu o poranku.
Jednak dzielnie przyjmowala kolejnych pacjentow. Badala ich, nawet uzupelniala karty. Jedno wezwanie do domu chorej staruszki i tak minal jej dzien.

920Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Nie 12 Lip 2015, 16:05

Bobby Thompson

Bobby Thompson
8.07.2013

Bobby zajechał na swoją zmianę. Dziś miał popołudniową, co mu było na rękę, bo się wyspał i odpoczął po wczorajszych jazdach. Humor mu dopisywał, głównie dlatego, że w końcu miał paczkę do wspólnych treningów.
W każdym razie najpierw wylądował na recepcji i przyjmował zapisy na wizyty, informował, który lekarz kiedy może, kto ma urlop i tak dalej. Potem przerwa na kawkę i bułę, i wieczór spędził w oddziale specjalnym, czyli górnolotnie zwanej klinice. Tam nie można było się nudzić. Najpierw przyszedł facet z rancza Randalla, który sobie wbił gwóźdź w palec. Potem kucharz z Chaco Taco, bo poparzył się gorącym olejem. W końcu, późno już było, trafiło się dwóch mocno zrobionych przyjemniaczków. Jeden z rozbitym nosem, drugi z raną szarpaną, najwyraźniej od tulipana.
Bobby wyszedł z przychodni około północy.

zt

921Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:30

Sarah "Sally" Baker

Sarah
// 15.10.2014, 10:00, poranek, bilokacja na czas kursu

Sally wraz z innymi pielęgniarkami oraz lekarzami z przychodni przygotowała salę w klinice, która miała służyć za miejsce od przeprowadzenia kursu pierwszej pomocy. Wszystkie przyrządy już przygotowane, apteczki oraz manekiny na miejscu...
Teraz czekamy na kursantów!

Rozpoczynamy KURS PIERWSZEJ POMOCY. Kończyć się ona będzie, gdy MG ogłosi dla wszystkich  kursantów ZT. MOŻLIWA BILOKACJA PODCZAS SESJI! 

922Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:37

William Parker

William Parker
/ bilokacja, 15.10.2013 r., 10:00

Autorka już się przestraszyła, że był roczny przeskok, o którym nie miała pojęcia albo go przespała. Niemniej, Will postanowił się pojawić, choć nie wiadomo, jak długo tu posiedzi. Niby musiał odświeżyć swój poprzedni certyfikat, bo niby wiedział, jak to się prezentuje, ale - chęci czy cokolwiek w tym stylu...
No, nieważne. Pojawił się, to się liczy.
- Sal - kiwnął do dziewczyny.

923Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:38

Joan Wharton

Joan Wharton
/15.10.13, 10:00/

To się jeden kursant przypałętał. Joan przywitała się i rozejrzała po sali, popatrzyła po zgromadzonym sprzęcie.

924Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:40

Jools Reynolds

Jools Reynolds
/ krótka bilokacja, 15.10.2013 r., 10:00

No i Julek się pojawił. By wiedzieć, jak ratować się przed rozwścieczonym serwalem. Aż mu się w głowie zakręciło od tego, jak pachniało w środku. Łojeju, olaboga.
- Cześć - przywitał się z Joanie.

925Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:43

Joan Wharton

Joan Wharton
- Cześć. Kolekcjonujesz kursy? - rzuciła wesoło do Jools'a.
- I dziękuję, że nagłaśniasz tak akcje związane z zbiórką środków na przedszkole.

926Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:44

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
15.10.2013, 10:00, poranek, --->

Tyrsen usłyszał, że w mieścinie ktoś organizuje zajęcia z tematu, który z pewnością by go zainteresował. Tylko pytanie, dlaczego ktokolwiek miałby interesować się organizowaniem zajęć i kursów na ten temat i to w przychodni. Może właśnie z uwagi na lekarzy niedaleko? Chwilę po dziesiątej mężczyzna, był już w budynku.
- To tu jest ten... kurs przemocy? Bo ja chętny, nie? - zaczął się prawie że drzeć od wejścia.
- O, cześć. - machnął do Sally i Willa.



Ostatnio zmieniony przez Tyrsen dnia Pon 20 Lip 2015, 18:49, w całości zmieniany 1 raz

927Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:46

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- Tak, tak, kupiłem klaser czy ten album, czy jak to się nazywa, to-to i będę kolekcjonować certyfikaty. Wartość sentymentalna czy tam "umiejętnościowa" - zaśmiał się, robiąc cudzysłów w powietrzu.
Kiwnął krótko i zaraz machnął dłonią.
- Absolutnie, nie ma sprawy. Mnie to cieszy, że mogę się przyczynić do tego, by ludzie zaczęli pomagać. W końcu... w kurduplach nadzieja, no nie?

928Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:50

Jonathan Harper

Jonathan Harper
/początek kursu

Pojawił się i Jon aby odświeżyć to i owo.
- Hej Joan. - od razu podszedł do znajomej i szybko sie za nią schował gdy dostrzegł inna znajoma twarz. Cholera jasna. Dobrze, że Joan taka wysoka.

929Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:54

Delshay

Delshay
// 15.10.2013, 10:00, początek kursu


Delshay miał spotkać się tutaj z Liluye, dlatego nie mógł odpuścić, nawet, jeśli ten kurs go zupełnie nie obchodził. Wszedł na salę, przywitał się i rozglądał za Indianka.



Ostatnio zmieniony przez Delshay dnia Pon 20 Lip 2015, 19:09, w całości zmieniany 1 raz

930Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 18:58

Joan Wharton

Joan Wharton
- A teczka z osiągnięciami, no dobrze, dobrze. Potem sobie można pooglądać i podbudować wartość własną - pokiwała z powagą.
- Ech, ponoć. Mam nadzieję jednak nie dożyć tej nadziei - opowiedziała Jools'owi z krzywym uśmiechem.
- Cześć Jon - przywitała się, gdy ten się za nią zaczął chować, rzuciła: - Mam pytać, co robisz czy lepiej będę spać, jak nie będę wiedzieć?

931Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:00

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- Tak, tak, dokładnie o to mi chodzi - zaśmiał się. - Wiesz, człowiek usiądzie, przejrzy i uświadomi sobie, że jednak coś konstruktywnego zrobił - skwitował.
- Nooo, zobaczymy. Nie ma co się martwić, prawda? - uśmiechnął się i zaraz spojrzał na Jona, który chował się za kobietą. - Kurs pierwszej pomocy z podchodami? - spytał ze śmiechem.

932Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:01

Rachela Hernández

Rachela Hernández
15.10.2014, 10:00

Do sali weszła także Rachela, która ciekawa była jak będzie wyglądał kolejny kurs w tej mieścinie.
Pojawiła się także Gabrielle i Alice, ale autorce nie chciała się wpisywać kolejnych jednolinijkowców.

933Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:05

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Co? Nie, nie. Tylko cię wykorzystuję bo nie chcę mieć styczności z tym psychopatą. - Wskazał głową na Kudłatego i nadal stał za nią.
Podniósł się na palcach i powiedział jej cicho.
- Dzisiaj wieczorem idziemy pod saloon.

934Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:07

Catherine Hernández

Catherine Hernández
// 15.10.2014, 10:00, poranek, bilokacja na czas kursu

Mimo tego, że ubiegała się o urlop i w sumie powinna siedzieć z małym w domu, to jednak nie mogła usiedzieć. Przyjechała z Antosiem nieco wcześniej i zostawiła go jednej z pielęgniarek, która nie brała udziału w kursie. Może Carmie, może którejś innej.
Zatem stawiła się zwarta i gotowa na kursie. To była wspaniała okazja do patrzenia z góry na innych, jako lekarz na kursie pierwszej pomocy.
Zapewne rozmawiała po cichu z innymi pracownikami przychodni. W kitlu lekarskim, a pod spodem elegancka, obcisła, ołówkowa spódnica, koszula i kilometrowe obcasy. W międzyczasie pomachała także do Joolsa, posyłając mu czarujący uśmiech. Na Joan i Jona spojrzała z dystansem.
Drgnęła, gdy ktoś wrzasnął na dzień dobry, coś o przemocy. A gdy zobaczyła któż to taki i nagle była bardzo skora do wszelakiej przemocy, zamiast pomocy. Na przykład poklepać go po policzku. Pięścią. Albo krzesłem.

935Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:11

Joan Wharton

Joan Wharton
Spojrzała zrezygnowanym wzrokiem na Jools'a.
- Jak masz stalkera czy coś, to masz numer do szeryfa, nawet prywatny, Jon.
Westchnęła, bo czasem bardzo nie ogarniała, może wolała nie.
Na konspiracyjne szepty Jona skinęła głową.
- Schodzą się ludzie, wszyscy mieszkańcy tacy odpowiedzialni. Kto by pomyślał. Będzie o czym mówić w audycji.
No i pojawiła się Cath, nic nowego nie zmieniło się w ich relacjach.

936Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:14

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
/ to samo co reszta

Pojawił się także Howahkan. Może i ryzykował pojawianie się w większym skupisku ludzi, ale rano wypił meliskę, więc był grzeczny i spokojny jak aniołek.
Przysiadł gdzieś z boku, zdystansowany. Nie znał zbyt wielu osób, zatem nie wskoczył w wir rozmów jak inni. Lustrował wzrokiem obecnych. Zmarszczył brwi widząc Delshaya, ale nie dawał się ponieść emocjom. Dał mu z pysk, na razie starczyło.

937Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:16

Jools Reynolds

Jools Reynolds
Zignorowany bezczelnie przez Jona, westchnął bezgłośnie. Niekiedy takie rzeczy się zdarzały. Trudno, przywykł.
- No... należałoby ich pochwalić, ale to zobaczymy, jak to będzie po zbiórce funduszy na przedszkole. W końcu część rodziców odpocznie i może coś się zacznie dziać - westchnął, rozglądając się i zauważył drącego mordkę kudłacza i Cath, do której posłał uśmiech w geście przywitania.
- I pytanie - ha, jak dużo osób będzie pamiętać ten kurs!

938Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:45

Sarah "Sally" Baker

Sarah
Dziewczyna przywitała się z Wille i Tyrsenem, a potem i z całą reszta, gdy już kursanci się zebrali. razem ze swoją koleżanką porozdawały każdemu apteczki i kazali się dobrać w pary. Mogły tez być trójki, jeśli ktoś by został sam
Teraz czas na część teoretyczną. Wpierw Sally opisała pierwsze kroki przy kontakcie z nieprzytomną osobą.
- Upewnij się, czy poszkodowany jest bezpieczny. Sprawdź reakcję poszkodowanego... Jeżeli reaguje to zostaw poszkodowanego w pozycji, w której go zastałeś, o ile nie zagraża mu żadne niebezpieczeństwo i dowiedz się jak najwięcej o jego stanie i wezwij pomoc. Jeśli jednak poszkodowany nie reaguje, głośno zawołaj o pomoc, odwróć poszkodowanego na plecy, a następnie udrożnij jego drogi oddechowe, wykonując odgięcie głowy i uniesienie żuchwy.
Zaprezentowano to na manekinie, a po chwili każdy z uczestników miał wykonać to zadanie.

By poprawnie wykonać zadanie na manekinie - mnożnik na inteligencje i spostrzegawczość, próg 40. Każdy ma trzy próby. 

939Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:51

Joan Wharton

Joan Wharton
- Trzeba chwalić, żeby nie stracili entuzjazmu, skoro już mamy takie społeczeństwo obywatelskie i jak zaktywowane - Joan krzywo się uśmiechnęła, przecież, że sama w to nie wierzyła. Ilość patologii nie zmniejszy się specjalnie na ulicach.
Jak dostała apteczkę, to no z Jools'em się sparowali, skoro Jon wolał się chować. Joan wysłuchała krótkiego wprowadzenia.
95>40
Następnie udrożniła drogi oddechowe i kolej Reynolds'a.

940Przychodnia - Page 38 Empty Re: Przychodnia Pon 20 Lip 2015, 19:58

William Parker

William Parker
- Canizas, to nie rzeźnia. Chyba miejsca pomyliłeś - zaśmiał się Parker, który zaraz zaczął słuchać Sally i obserwować te całe tłumaczenia. O dziwo, dość szybko mógł zapamiętać, więc też po niedługiej chwili - kiedy mieli dobrać się w pary - William skierował się do Alice. Mógł wybrać Tyrsena, ale niebo a ziemia, a Parker cenił sobie kogoś, przez kogo nie będzie musiał potem się leczyć na wszystko.
Przedstawił się krótko kobiecie, a potem postanowił udrożnić drogi oddechowe, żeby nadeszła kolej weterynarza. 3 (123)

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 37 z 44]

Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 36, 37, 38 ... 40 ... 44  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach