Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 31 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 23 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 09 Gru 2014, 10:35

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Zmrużyłem oczy, że kurwa co, czy ja dobrze słyszałem, a może jakieś badania okresowe musiałem na słuch zrobić.
- Można by napisać że nazwał Ramirez suką - dodałem całkiem poważnie, a w duchu się uśmiechnąłem, jednak ten szeryf miał jaja i nie był ciepłymi kluskami który tak ściśle trzyma się zasad, oczywiście zasady zasadami, są granice których nie można przekraczać, ale dla mnie przestępca jest przestępcą i nie ma taryfy ulgowej. Mając takiego szefa można sporo zdziałać ja to rozumiałem i nie chciałem tego nadużywać. Dlatego postanowiłem nie drążyć tematu.
- Coś jeszcze?


551Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 21:50

N. Cooper

N. Cooper
- Bo jeden z przesłuchiwanych... zasugerował mi... że wszyscy w mieście wiedzą z kim sypiam... - powiedział, nachylając się do Loli i szepcząc jej to do ucha.

552Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 21:51

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Wciągnęła gwałtownie powietrze w szoku i zakryła usta dłonią.
-No chyba nie ze mną!-krzyknęła, zaszokowana i aż się przestraszyła.
A jak Naiche się dowie!? O MATKO!!!

553Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 21:53

N. Cooper

N. Cooper
Pokręcił kilka razy głową.
- Nie, nie! Boże, nie! - zawołał, a potem szybko dodał - nie to, ze bym nie chciał. Nie, nie chcę, ale nie dlatego, ze jesteś nieatrakcyjna... boże drogi. Nie, mówią o mnie i kimś innym. Chciałem wiedzieć, czy... coś słyszałaś.

554Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 21:55

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Wpatrywała się w niego z trwogą, zranieniem, a potem ulgą. Odetchnęła.
Wytężyła swój umysł i zastanowiła się.
-Nie. Nic nie słyszałam.-powiedziała w końcu i przyjrzała mu się uważnie.-A z kim niby?-zapytała, unosząc brwi.
I nagle ją trafiło. Otworzyła usta szeroko, złapała za dłonie detektywa i podskoczyła do góry.
-SERIO?! OD KIEDY?!!!!!!!

555Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 22:14

N. Cooper

N. Cooper
Chwycił lolę za ramię i pociągnął do szatni, zamykając za nimi drzwi. d/wa razy, po za pierwszym zamek nie zaskoczył.
- Cicho! Zresztą, JA NIE WIEM O CZYM TY MÓWISZ.

556Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 22:21

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola była zbyt przejęta, by się przejąć, że została pociągnięta do szatni. Zignorowała jego tłumaczenie.
-CZEMU JA NIC NIE WIEM!! Myślałam, że się przyjaźnimy!-powiedziała płaczliwie, opuściła ręce na dół i wygięła kąciki ust, gotowa się za chwilę rozpłakać.

557Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 22:23

N. Cooper

N. Cooper
- Lola, litości, proszę cię! - zaczął ją uspokajać.
- Ci, ciiicho! Nie, nie sypiam z Jonathanem i nie jestem gejem!

558Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 22:27

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zamknęła usta i zaczęła oddychać głęboko. Mrugała intensywnie, wpatrując się w Coopera. Uspokajał ją. Jej cudowny, wspaniały, boski Cooper, który posuwał jej...
-CO?!!!-wybuchnęła znowu.-No przecież wiem, głupia nie jestem, co nie!-prychnęła, niezadowolona.

559Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 22:31

N. Cooper

N. Cooper
Odsunął ją od drzwi, cały wystraszony. Aż się ręce mu trzęsły.
- Lola, proszę cię... nie mów nikomu. Błagam. Proszę! Nie... nie chcę by jakiekolwiek potwierdzenie tej durnej plotki... boże...
Pokręcił głową.
- Jezu, najgorsze jest to, ze nie jest durna. Ale błagam, buzia na kłódkę.

560Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 22:34

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Wpatrywała się w niego w szoku. Musiała usiąść, więc to zrobiła. Wpatrywała się we własne buty.
Była przybita. Smutna. Zdradzona. Jak on mógł,...? Jak ONI mogli?! Tak... przed nią. Tak... w ukryciu...
-Nie wiem jak mogliście mi to zrobić...-powiedziała cicho, pociągając nosem.
Westchnęła ciężko.
Życie takie tragiczne.
-No przecież ja nic nie mówię. Jestem najcichszą osobą na świecie. Mnie można zaufać, co nie?

561Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 22:35

N. Cooper

N. Cooper
- Ale.. Lola, co... chciałaś do trójkąta?

562Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 22:38

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Uniosła głowę i spojrzała na niego uważnie.
-...a to obejmuje patrzenie z boku?

563Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 22:41

N. Cooper

N. Cooper
Aż go prawie z nóg zwaliło. dosłownie kolana się pd nim ugięły.
- Co? - szepnął nerwowo. 
- Co... ty... ty byś chciała oglądać mnie i Ramirez?
Aż się cały czerwony zrobił i gorąco jakoś ta.
Odwiązał sobie krawat.

564Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 02 Sty 2015, 23:02

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zmieszała się. I zapomniała języka w gębie. Przełknęła nerwowo ślinę.
-Eeee... żartowałam, no co ty!-zaśmiała się nerwowo, po czym rozszerzyła oczka i spojrzała w bok.
Ale się wkopała!!!
Złapała palcami ławki i zacisnęła je na drewnie, bujając się delikatnie. Niezręcznie. Bardzo.

565Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 03 Sty 2015, 13:07

N. Cooper

N. Cooper
Milczał dłuższą chwilę, patrząc na przygarbioną i zmieszaną Lolę.
Wdech, wydech. Wdech, wydech.
Potem zaczął się nerwowo śmiać. Aż się skulił, usiłując złapać równy oddech. Przysiadł na ławce obok, wciąż nie potrafiąc się kontrolować.
- Boże!..
Wreszcie musiał jednak przestać histeryzować. Spojrzał na Lolę wystraszonym wzrokiem; chwycił ją za ręce i nachylił się ku niej.
- Błagam, nie mów nikomu, błagam cię! - syknął, przerażony - a... a tym bardziej Gabrielle. Jak ona się dowie, ze ty się dowiedziałaś, to... 
Pokręcił głową.
- Zabić to pewnie mało. Boże, nie powinienem się w to wkopywać, wiedziałem, że tak będzie!

566Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 03 Sty 2015, 14:24

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Spojrzała na niego, chyba jeszcze bardziej zdezorientowana i zmieszana niż przed chwilą. Czemu on się z niej śmiał?! To nie było śmieszne! To totalnie nie było... To było... zarażające.
Bo po chwili też się roześmiała. Ale tylko dlatego, że on się śmiał.
Momentalnie przestała, gdy jego śmiech się urwał. Rozszerzyła oczy i wpatrywała się w niego z przestrachem i powagą. Niejako odbijając jego emocje. Jak lustro.
-Oszalałeś! Ja nic nie potrafię przed nią ukrywać!-pisnęła i uniosła dłonie do twarzy, przykładając je do policzków.
Zrobiła zrozpaczoną minę.
-Ona mnie zabije!-zapłakała.

567Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 03 Sty 2015, 14:39

N. Cooper

N. Cooper
- Cicho. Nie, nie możesz powiedzieć! 
Wstrzymał na chwile oddech, nadymając policzki. Teraz wyglądał jak pulchny spaniel. 
- Jak się dowie, to mi się oberwie. Ale gorzej niż tobie. Tobie wybaczy mi nie. Wyśmieje i to wszystko skończy. Mało ją to obejdzie, a ja skończę z chandrą w łóżku przez kolejne trzy tygodnie pijąc mleko sojowe do porzygu.
Odsunął się i spuścił głowę.
- A zresztą. Mi chyba aż za bardzo zależy.

568Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 03 Sty 2015, 18:37

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Ale ona zawsze widzi, że coś ukrywam!-jęknęła przeciągle, zrozpaczona.
Spojrzała na niego z rozdarciem i desperacją.
-To... chyba muszę wyjechać z miasta. Na Alaskę najlepiej.-stwierdziła poważnie.-Nie ma innego wyjścia. Nie możemy sprawić, by tak się stało.-zadecydowała hardo.
No bo jej detektywowi miałaby się stać krzywda? No way!
Zastanowiła się, analizując to wszystko raz jeszcze.
-Zaraz... ty myślisz, że ona cię nie lubi?-zapytała, zszokowana.-Słyszałeś kiedyś o... końskich zalotach? Gabrielle jest koniem.

569Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 03 Sty 2015, 19:36

N. Cooper

N. Cooper
- Nie wiem, boże, nie wiem... - pokręcił głową. Ta rozmowa go już zmęczyła.
- Gabrielle koniem? Nie... nie wydaje mi się. Nie wiem!
Wstał i wziął kilka głębokich oddechów. Spoważniał i spojrzał na Lolę srogo.
- Mam nadzieję, ze ona od ciebie się nie dowie. Ja... sam jej przekaże te wieści i rotacyzmy, czy mnie naprawdę lubi.
Wdech, wydech. Odgarnięcie włosów.
- Tak, tak zrobię.
Po tych słowach wyszedł z szatni. Dziś już nie zamierzał wiećej pracować.

/zt

570Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 04 Sty 2015, 00:42

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola się powinna obrazić, że Cooper uznał ją za taką paplę. A to było inaczej. Po prostu znajomi widzieli, że coś ukrywała. Nie potrafiła kłamać! A dojście do tego, co skrywała to tylko kwestia czasu! W życiu by sama nie powiedziała!
Odprowadziła detektywa wzrokiem i chwilę biła się z myślami.
Mimo wszystko nie spodziewała się tego. Miała nadzieję, że Gabrielle nie będzie okrutna.

/zt

571Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 07 Sty 2015, 11:40

Liluye

Liluye
/z domu, w teorii

Liluye wybrała się do biura szeryfa mając nadzieję, ze po przesłuchaniu uda jej się zobaczyć z Loco. Może. W końcu jest jego narzeczoną, tak? Byłą, ale trudno.

572Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 07 Sty 2015, 12:08

N. Cooper

N. Cooper
/ 02.05.2013, początek

Cooper siedział przy swoim biurku i słuchał Listenfy. Zupełnie sie nie przejmował co mówią o tym, co się stało na treningu - pewnie z opóźnieniem dojdzie ten wstyd. Teraz cieszył się z innych rzeczy. 
Chociaż w sumie nie było tak, że  ogóle się nie martwił. Gdy w słuchawkach rozbrzmiewały smutne nuty, Cooper myślał o Jonathanie. 
oj, chyba był kutasem wobec niego.
Chciał już biec do biura koronera i kajać się przed mężczyzna, gdy okazało się, ze przybyła panna Oldwood.

- Dobry, dobry, panno Oldwood - przywitał ja u progu. zaprowadził do swego biurka; nie było sensu, żeby rozmawiać w pokoju przesłuchań.
- Jak tam zdrowie? - zapytał, podsuwając krzesło.

573Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 07 Sty 2015, 12:14

Liluye

Liluye
Lil podreptała za Cooperem, trochę zdziwiona tą panną. Staroświecki spaniel. Ale w jakimś lepszym humorze?
- Chyba lepiej - usiadła i jeszcze raz spojrzała się na Coopera jak obchodził biurko.
- U pana też?

574Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 07 Sty 2015, 12:22

N. Cooper

N. Cooper
- Zależy z której strony. Rano nieco głowa mnie bolała ale sobie poradziłem - dodał, przysiadając na krawędzi biurka. Sięgnął po mrożona kawę i pociągnął spory łyk przez słomkę.
- Chyba pani wie w jakiej sprawie? Znaczy, ta rozmowa, prawda? o pani a nie mojej głowie.

575Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 07 Sty 2015, 12:27

Liluye

Liluye
- Może nie powinnam pytać, bo to pana życie prywante, ale jestem ciekawa.. Wydaje się pan mniej przygnębiony niż poprzednio i chcialam zapytać czy może coś się jednak ułożyło? - poprawiła włosy, zgarniajac je na jedną stronę ramienia, by nie opierac sie na nich.
- Tak, wiem.. - westchnęła i posmutniała.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 23 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 31 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach