Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 27 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 14 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Bar "Viva Maria!" Wto 03 Lut 2015, 21:08

Liluye

Liluye
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 14 Vivaplan


Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:



  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów.
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów.
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja.
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.







- To ja wyniose jak bede wychodzić - zaproponowała i odsuneła sie od stołu, dopijajac sok.
- Dziekuje. zrobię dzisiaj coś większego na kolacje- zaanonsowała i wyszła, razbierajac smieci.
zt


326Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 16:29

Pan Smith

Pan Smith
- Co? Nie, w życiu - prychnął. Sięgnął po nową, pełną butelkę.
- Naprawdę musiałbym być niezłym skurwielem, żeby jej dać powód do wyrzucenia mnie z domu - zaśmiał się - a nie zamierzam być.
Faktycznie, zachowanie Smitha było dosyć dziwne, wiec każdy zastanawiać się mógł co się z nim stało.
- Mimo wszystko ją kocham, nie?

327Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 16:37

Sue Baker

Sue Baker
- Bycie skurwielem to akurat dla ciebie chleb powszedni - mruknął pod nosem. Nie zależało mu, by Smith to usłyszał, ale jeśli tak to i tak miał to w dupie.
- Mhm, nie wątpię, że to musi być miłość, bo żadne inne uczucie nie byłoby w stanie zatrzymać przy niej kogokolwiek - stwierdził.
Odsunął od siebie pustą butelkę i złapał za drugą, skoro Smith był taki szczodry.

328Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 16:41

Pan Smith

Pan Smith
- Jest różnica między byciem skurwielem dla żony a byciem skurwielem dla reszty świata. Nie sądzisz?
Oparł się o ladę i pociągnął spory łyk piwa. Smakowało paskudnie.
- No wiesz, ty też coś o tym chyba wiesz, no nie?

329Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 16:48

Sue Baker

Sue Baker
- Ta. Coś w tym jest - zgodził się, trochę niechętnie i westchnął ciężko. Spojrzał na Smitha i milczał chwilę. Tak, cóż, dobrali się.
- No, coś tam wiem o byciu skurwielem - w końcu szkolił się w tym całe swoje zasrane życie. Ale co się dziwić, mili goście w tej branży raczej nie mieli szans się utrzymać.

330Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 16:51

Pan Smith

Pan Smith
- Co, dla Betty też jesteś skurwielem? - dopytał, spoglądając na niego.
Chyba faktycznie brakowała mu kolegów. W domu same baby, a ze Skittlesa taki przyjaciel jak z koziej dupy trąbka. Smith też nie miał zbyt wielkiego talentu do zdobywania nowych znajomych, bo ci albo kończą jako partnerzy w zbrodni albo zakładnicy.
- Dobra, nie moja sprawa. Na sentymenty mnie wzięło.

331Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 16:59

Sue Baker

Sue Baker
Baker nie odpowiedział. Nachmurzył się i wbił wzrok w szereg butelek i szklanek wystawionych za ladą. Przykre było przyznanie przed sobą, że faktycznie był skurwielem w stosunku do Betty Jou. On chyba był po prostu dla wszystkich. Chociaż z Betty Jou wyjątkowo dobrze szło mu usprawiedliwianie się, bo przecież ona też bywała suką, a w dodatku, w przeciwieństwie do Smitha, Baker nie był zaobrączkowany.
- Zauważyłem - parsknął, spoglądając znowu na Antoniego. Obrócił się potem przez ramię i zerknął na motocyklistów przy stolikach, którzy łypali podejrzliwie w stronę baru.

332Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 17:05

Pan Smith

Pan Smith
- Cóż... powiem tak, mam ciężki okres.
Spojrzał na Sue spode łba.
- Ale może zróbmy tak... pozwolisz mi się dziś tobie wygadać do końca i nie zobaczysz mnie już pod swoim domem z taką miną. Dobra?
Chyba naprawdę był zdesperowany.

333Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 17:13

Sue Baker

Sue Baker
No, dało się zauważyć po jego brodzie, koszulce i tym, że niemal na kolanach rzucił się do Bakera, byleby mieć z kim pogadać.
- Eee - burknął, chwilowo zbity z tropu. - No spoko - wzruszył ramionami. Jemu tam ganc egal. Łyknął solidnie piwa i spojrzał nawet z większym zainteresowaniem na Smitha.

334Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 17:29

Pan Smith

Pan Smith
Do tej rozmowy potrzeba było czegoś więcej niż piwa.
Zamówił kolejkę whiskey.
- Chyba już wiesz, że mam w domu problem z córkami, nie? - zaczął, patrząc jak barman nalewa alkoholu do szklanek. Obrócił się i spojrzał przez ramię na motocyklistów, którzy zrobili sobie z niego atrakcję do oglądania.
- Bardzo duży problem.

335Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 17:32

Sue Baker

Sue Baker
- Coś tam wiem - kiwnął głową.
Ale raczej niewiele ponadto, że "coś" się stało. Ostatecznie Baker miał dość swoich spraw. Nadstawił jednak uszu, bo kto wie, może dowie się czegoś ciekawego. Podziękował za whiskey, ale nie spieszył się z nią, bo miał jeszcze piwo do obalenia. W każdym razie milczał, czekając, aż Smith przejdzie do sedna.

336Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 17:34

Pan Smith

Pan Smith
Zacisnął palce na pełnej szklance. Chwilę wpatrywał się w alkohol.
- Sabrinę zgwałcili - wydusił w końcu z siebie.

337Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 17:48

Sue Baker

Sue Baker
Baker trochę się zgarbił po tej rewelacji i przycisnął gwint butelki do ust. Jakkolwiek marne nie były teraz relacje Sue z Anthonym, to był w stanie zrozumieć Smitha. W końcu sam nie tak dawno miał wątpliwą przyjemność dowiedzenia się o podobnej kwestii. Odgrzebanej, ale wciąż niekomfortowej.
- Sorry, stary - mruknął w końcu, odstawiając butelkę na blat.
Szczególnie, że Sabrina to chyba była ta milsza. Regina była szmatą po matce, z tego co ogarniał, eheh. W każdym razie teraz nabrało sensu to, co gadał Smith na wyścigach.
- Kto? - spytał po chwili.

338Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 18:13

Pan Smith

Pan Smith
- Jacyś... gówniarze, z jej szkoły chyba... - powiedział zwieszając głowę. Przyłożył szklankę do ust i szybko wypił jednym haustem.
- Miesiąc temu dostałem dziwny telefon, ze... ktoś jeszcze chce jej zrobił krzywdę.

339Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 18:42

Sue Baker

Sue Baker
Zmarszczył brwi. Cóż, faktycznie nie brzmiało to za ciekawie.
- Ktoś jeszcze? - powtórzył. Hehe, to na pewno nie on! A jeśli nie on i jego ludzie (chociaż w sumie nie mógł za nich odpowiadać w stu procentach), to mogło oznaczać, że... - Podejrzewasz kogoś konkretnego? - spytał cicho. Generalnie mniej by się chyba zdziwił, jakby się okazało, że to jego właśni ludzie chcieli go wychujać. W końcu to Buendie. Oczywiście, pomyślał też o P, ale szczerze, to pierwsza opcja bardziej mu pasowała.

340Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 19:26

Pan Smith

Pan Smith
Wzruszył ramionami.
- To może być jeszcze jedne z tych gówniarzy... to może być ktokolwiek inny, dobrze wiesz, że nie pracujemy w zwykłym urzędzie skarbowym... nie chwila, jakbyśmy pracowali, to takie pogróżki tez by były normalne.
Zamówił jeszcze jeden kieliszek.
- W każdym razie jedyne co mogę zrobić to czekać.

341Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 19:35

Sue Baker

Sue Baker
- Trafna uwaga - przytaknął. Dopił piwo i odsunął od siebie butelkę. Przerwa na papierosa. Wygrzebał paczkę, wsunął jednego do ust i odpalił, zaciągając dymem.
- Pogróżki nie zawsze kończą się faktycznymi czynami, Smith. Może ktoś po prostu chce, żebyś chodził zesrany - mruknął. A znając Anthony'ego, to mogło zakrawać o niezłą paranoję.

342Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 19:42

Pan Smith

Pan Smith
- Nawet jeśli to tylko pogróżki... to byłbym spokojniejszy, gdyby chodziło o mnie. A nie o szesnastoletnią dziewczynę, Sue.
Spojrzał na niego spode łba.
- Ona ma dopiero szesnaście lat na boga. To jest jeszcze dziecko.

343Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 19:59

Sue Baker

Sue Baker
- No tak. No tak - przytaknął mrukliwie Baker, strzepując popiół z papierosa. W sumie, to się nie dziwił rozdrażnieniu Smitha. Na pewno nie było to coś, co chciałby usłyszeć ojciec i coś, czym chciałby się non stop martwić.
- Najwyraźniej komuś zależy na solidnym dojebaniu tobie - i o dziwo nie był to Baker! - I co, trzymasz dziecko pod kluczem?

344Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 20:09

Pan Smith

Pan Smith
- A co mam zrobić? Jasne, ze pod kluczem. ty też byś tak zrobił - w to raczej nie wątpił. Co więcej, sądził, że Sue by chronił Sally nawet jakby ta nie była jego córką - tak dobrze oceniał Bakera.
- W sumie, to moja wina, mogłem się nie żenić i nie wmieć dzieci. Albo mieć, ale te by nie wiedziały o moim istnieniu.

345Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 20:24

Sue Baker

Sue Baker
Może by tak zrobił. Nie był na szczęście w takiej sytuacji, więc nie musiał się nad tym zastanawiać. Łypnął na Smitha spod byka. Że niby jakieś insynuacje?
- Zdecydowanie twoja wina - warknął i zagryzł papierosa. Wywrócił oczami i przysunął sobie szklankę z whiskey.

346Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 20:30

Pan Smith

Pan Smith
- Dobra, ja pierdolę, co ja plotę, przecież Sabrina i Regina to najlepsze co mi w życiu się przytrafiło - warknął, zły an siebie. 
No przecież to nie jego wina, że jakiś gnój chce je skrzywdzić, tak? 
- Chyba muszę przejść na emeryturę i wyjechać do tej Kanady.

347Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 20:37

Sue Baker

Sue Baker
Spojrzał na Smitha, gdy ten nagle zmieni ton. Chyba alkohol zaczął dawać mu się we znaki. Baker parsknął pod nosem.
- Ty też o emeryturze? - pokręcił głową. - Chryste, co się dzieje...
Położył dłoń z papierosem nad popielniczką i sięgnął po szklankę whiskey.
- I co byś tam robił, Smith? Został drwalem? - zarechotał.

348Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 20:41

Pan Smith

Pan Smith
- Sue, powiedzmy sobie szczerze. W naszym fachu nie siedzi się całe życie. Albo ktoś cię sprzątnie albo uciekasz.
Wypuścił ze świstem powietrze. 
- Na drwala ty się nadajesz. Ja mógłby polować na łosie.

349Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 20:46

Sue Baker

Sue Baker
- Wiem przecież. Ale czy trzeba uciekać? Pojawiają się kolejni i kolejni, i kolejni, starzy szybko wpadają w niepamięć.
Bo w końcu zawsze ktoś będzie z kimś zadzierał, z kimś się układał, na kogoś napadał. Młodsze pokolenie zajmie się sobą.
Baker zaczął się śmiać. Podrapał się po brodzie i przetarł powieki.
- Doprawdy wspaniałe wizje roztaczasz, Smith.

350Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 24 Mar 2015, 21:04

Pan Smith

Pan Smith
- Nie, nie, Baker - mruknął - nikt o tobie nie zapomina. Zawsze się o ciebie ktoś upomni. Zresztą, nie wiem czy całe życie chciałbym oglądać te przeklęte miasto.
Słysząc śmiech Bakera... sam się zaczął śmiać.
- No co? Wyobraź sobie, ty pracujesz w tartaku, ścinasz drzewa, jesteś mężczyzną. Wieczorem wracasz do swej chatki, wypijasz pół butelki whiskey i zasypiasz na kanapie z kotem na kolanach. Ja wracam z polowania i robię nam kolację...

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 14 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 27 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach