Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 33 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 26 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Bar "Viva Maria!" Wto 03 Lut 2015, 21:08

Liluye

Liluye
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 26 Vivaplan


Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:



  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów.
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów.
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja.
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.







- To ja wyniose jak bede wychodzić - zaproponowała i odsuneła sie od stołu, dopijajac sok.
- Dziekuje. zrobię dzisiaj coś większego na kolacje- zaanonsowała i wyszła, razbierajac smieci.
zt


626Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 21 Kwi 2015, 20:47

Betty Jou

Betty Jou
Betty w żadnym wypadku nie doradzała szukania kogoś na siłę. Wręcz przeciwnie - wyrzucenie balastu i cieszenie się wolnością.
- Żona, to nie to samo co córka - sprostowała - może i by Pitta nie wzruszyła twoja śmierć, ale jakbyście mieli córę, to pewnie by za nią życie oddał.

627Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 21 Kwi 2015, 21:44

Valerie Brad

Valerie Brad
- O tym to już się chyba nie przekonam.- skwitowała, bo jak tyle lat dzieciaka nie mieli to wątpiące by się w ogóle jakiś pojawił. Chyba, że Pitt jakiejś dziwce zmaluje.
Val stwierdziła, że czas na nią. Zwlekła więc cztery litery ze stołka i pożegnała się Jou.
- Do zobaczenia Betty.

zt

628Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 08 Maj 2015, 11:34

Florencio Constantino

Florencio Constantino
/ 20.08, popołudnie

Ostatnimi czasy jakby zniknął z kart historii Old Whiskey. Zaszył się w domu z rodziną, a do pracy przychodził rzadziej. Teraz jednak należy się ogarnąć. Nowe dziecko, nowe obowiązku. Do tego dochodził remont domu. Florian nie był już tym samym mężczyzną, niż tym kiedy przyjechał. Przygasł. Jego piękność i ta niesamowita aura jakby zniknęły.
Spędził w pracy długie godziny, siedząc do samego końca. Obsługiwał wszystkich. Sprzątał, zmywał, nosił. Jednak już nie było tego kołysania bioder, ani innych rzeczy typowych dla jego jedwabistości. Przypominał normalnego człowieka.
Gdy skończył w nocy, zamknął bar po ostatnim kliencie i pojechał do domu swoim kochanym rowerem, który był jedyną miłą rzeczą w jego życiu, ostatnio.

zt

629Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 08 Maj 2015, 16:38

Michael T. Stark

Michael T. Stark
/20.08.2013 około godziny 21

- W sumie można skoczyć do tego baru "Viva Maria" czy jakoś tak w centrum, wydaje się być dobrym wyborem- Uśmiechnął się do niej kiedy wsiadał do jej samochodu od strony pasażera wcześniej zakładając czarną koszulkę. Po chwili jazdy podjechali wraz z Foxxy na parking w centrum Old Whiskey i szybko znaleźli się w środku.
- Jak na coś mam uważać to mów, jestem świeży w tym mieście. - Powiedział jej uśmiechając się i rozglądając się za jakimś wolnym stolikiem w spokojnym miejscu. Nie szukał problemów tylko numeru Foxxy, a do tego potrzebował rozmowy z nią. Kiedy ujrzał wolne miejsca po lewej stronie od wejścia pokazał dziewczynie go i pociągnął za sobą w tamtym kierunku. Potem lekko odsunął jej krzesło i spojrzał w jej oczy.
- To czego chcesz się napić? -

630Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 08 Maj 2015, 17:41

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
// 20.08.2013 ok. godziny 21.
Owszem zajechali do Vivy. Nawet zaparkowała, nawet dała mu wyjść z tego samochodu. Mógł zauważyć, ze nie wyszła i nawet nie zgasiła silnika. Pewnie wrócił, a kiedy to zrobił zobaczył uśmiechniętą Foxxy. Cóż dała mu szansę wybrania miejsca, nie ma co. Jednak Viva to zły wybór.
- Pozwiedzałes miasto? To teraz pokaze ci najlepsze miejsce. - zapowiedziała. Ruchem ręki nakazała mu wsiadać. Po czym pojechali do o wiele fajniejszego, kllimatycznego i przyjaźniejszego miejsca. Do baru, którego właścicielką była.
<zt x 2>
-> Bar u Foxxy

631Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 18:22

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
// początek, 20.08.2013, wieczór.
Carmalita gdzieś zaginela. Nikt o niej nei słyszał, nikt jej nei widział od feralnej trąby powietrznej. Była wrakiem człowieka. Brudna, rozczochrana wlazła do baru. Całe szczęście, nie śmierdziało od niej, bo znalazła na to sposób, ale lepiej by nikt się o tym nie dowiedział. Ubrana w bluze i leggidny oraz trampki odważyła się tak pokazać na oczy. Nie rozmawiała z Florenciem, ani ojcem, a co dopiero siostrą. Podeszła do baru i ktokolwiek tam był mógł jej współczuć.
- Coś na złamane serce. - załkała. Po czym skryła twarz w dłoniach, by się publicznie nie rozpłakać.

632Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 18:31

Liluye

Liluye
/ początek, 21.08.2013, wieczór

Liluye akurat pomagała coś w Vivie, poproszona przez Betty albo Gigi albo kogokolwiek kto tu był by ją poprosić. A tak przynajmniej mogła czymś się zająć, bo wciąż, mimo wszystko, martwiła się o Howahkana.
- Hej Carma - podniosła na nią wzrok i uniosła brwi w górę.
- Co się stało? -zapytala od razu, odkładając szklanki na miejsce.

633Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 18:42

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Westchnęła ciężko. Wzięła oddech by zacząc gadać.
- Florencio wybrał rodzine, nie odzywa się, a ja go głupia kocham. Ojciec nie wie, że nie mam dachu nad głową, i ze nie naprawiam domu, bo musze mieć pieniądze na studia. - powiedziała ze łzami w oczach. Chyba już nie dawała sobie rady z życiem. O wiele bardziej wolała siedzieć i oglądać seriale, niż tak strasznie cierpiec, jak to teraz robiła.
- coś mocnego.. prosze. - błagala Liluye.

634Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 18:45

Liluye

Liluye
Nie spodziewała się w sumie takiej dawki informajcji.
- No wiesz, ma żone i dzieciaki to w sumie.. no nie wiem czy można się było czegoś innego spodziewać - stwierdziła.
- I czemu nie powiesz ojcu o tym, że nie masz gdzie mieszkać, hm? I o studiach? - uniosla brwi nie rozumiejac tego. To nie tak, ze mu mowila o ciązy czy coś.
- Nie ocś mocnego, tylko prysznic jak już. Ale najpierw dzwonisz do ojca, albo mu napisz chociaż. Potem prysznic i potem możesz się upijać do woli.

635Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 18:50

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Spojrzała na Liluye. Nie chciała obarczać jej swoimi problemami, tylko ta miała pecha, ze stała za barem.
- Ojciec jest obrażony na to, ze spotykałam sie z Florenciem. - wytlumaczyła. Sprawy rodziny Constantine nei zamierzała komentować. Za bardzo nie rozumiała tego problemu. Sama przecież pochodziła z rozbitej rodziny.
- Dobra, a gdzie tutaj jest prysznic? - spytała zrezygnowanym głosem wyciągając telefon.

636Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 18:53

Liluye

Liluye
- No i co z tego, że jest obrażony, jesteś jego córką - powiedzmy - to przecież jak mu powiesz, że nie masz gdzie mieszkać to ci pomoże. Przynajmniej ja tak to widzę - zmarszczyła brwi - Nieważne jakby był zly to i tak ci powinien pomóc - dodala.
- Na zapleczu, chodź - poszła tam i poczekała na Carme. Znalazla jej nawet jakis recznik.

637Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 19:23

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Skinęła głową i podążyła za Liluye. co z tego, ze to miejsce przywracało jej tyle wspomnień związanych z Florenciem. Wstrzymała łzy i weszła pod prysznic. Po chwili wyszła opatulona ręcznikiem i mokrymi włosami.
- Jakieś świeże ciuchy? Tylko coś by nie siedzieć nago przy ladzie. - poprosiła. Jednocześnie sięgnęła do bluzy by napisać smsa ojcu.
- Przepraszam, ze tak ciebie obarczam tym wszystkim. Mogę się domyślić, co ostatnio przezywasz. - powiedziała współczującym tonem do koleżanki. Wiedziała o Loco, szak znała go odkąd zaczął zadawać się ze świętymi.

638Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 19:29

Liluye

Liluye
- E.. Mam tylko jakąś bluzę i dresy, nic innego - znalazła ciuchy i podała je Carmie, zostawiajac ja sama na zapleczu by ta mogła się przebrać. Gdy Carma wyszła na bar odezwała się
- Nic się nie stało - uśmiechnęła się - No.. nie jest najlepiej, ale.. brat wrócił z wojska, więc mam nadzieję, że już nic się nie bedzie działo - dodała z uśmiechem. Co prawda teraz był nie wiadomo gdzie i nie wiadomo kiedy wróci, ale cóż.. Przynajmniej odebrał telefon.
- Wrócisz do domu i będzie dobrze. Jakie studia wybrałas? - zainteresowała się.

639Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 19:36

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalicie naprawdę nie zależalo na to, by wyglądać zjawiskowo. Wdziała dresy i niczym wyglądając jak siostra Koksia usiadła za ladą.
- O.. to pewnie teraz nadrabiacie? - powiedziała wcinając orzeszki, które były na ladzie. Nie patrzyła nawet na to ile osób sięgało do nich, nawet zaraz po wyjsciu z toalety.
- Położnictwo. - odpowiedziała. - Moja szefowa mnie do tego namowiła. Problem polega na tym, ze studia trochę kosztują. Niby 2 semestry, ale to 8 kawałków. Nie jestem wstanie utrzymać domu i studiów. a ty myslałaś, by pójśc na studia? - spytała z ciekawości.

640Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 19:45

Liluye

Liluye
- No.. już mu opowiedzialam co się działo w tym roku - opuscila wzrok na tackę z czystymi szklankami - I.. chyba to było za dużo. Musiał.. odpocząć, więc wczoraj wyszedł.. I mam nadzieję, że wroci szybko - uśmiechnęła się niemrawo.
- Położnictwo? - uniosła wzrok - To ciekawa sprawa. Przydatna na pewno, pewnie przyjmą cię w Appaloosa potem - wystawiała kolejne szklanki na półeczkę.
- Ja? Ja już po tej calej zabawie - uśmiechnęła się.

641Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 19:51

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Spojrzała na Liluye pełnym nadziej spojrzeniem. Może była inna, i nei zawsze sie dogadywały, ale potrafiła nieco pocieszyć.
- cóż ja też bym wyszła, jakbym usłyszała od kogoś co się dzialo ze mną przez cały rok. To twój brat, na pewno ciebie nie zostawi - powiedziała bawiąc się pierścionkiem,którego dostała od Florencia. Robiła to podświadomie i pewnie by przeklęła, gdyby sobie uświadomiła, ze go jeszcze ma.
- Pewnie tak. chce się wyrwać z Old Whiskey, ta cała sprawa z Florenciem... - po tych słowach westchnęła i zaczęla płakać. Ni stąd ni zowąd zaczęły mimo jej woli lecieć jej łzy po policzku. Mimo to mówiła. - Ja wiedziałam, że ja źle robiłam.. jak się dowiedziałam o jego rodzinie.. ale.. ale.. ja go kurwa kocham. - Po czym gestem wskazała by naprawdę podała jej coś mocniejszego. Zmęczenie, brak domu i snu chyba na nią źle podziałały.

642Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 19:57

Liluye

Liluye
Widząc reakcję Carmy westchnęła i polozyła przed nią stosik serwetek, a potem odwrócila sie by nalać jej spod lady jakiejś ruskiej wódki. A niech ma. Nawet jak ją bedzie trzeba odprowadzić do domu potem .
- TO byłby dobry początek. Nowi ludzie, nowe zajęcia.. - pokiwała głową - Coż.. czasem tak bywa.. bylebyś teraz zaczęła coś robić innego, żeby się z tego wyciągnąć - poradziłą. Lil dobra rada. Nie bardzo, ale chociaż sie starała.
- Gdzie spałaś te kilka dni?

643Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 20:02

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Chwyciła serwetki, otarła łzy. Popiła gorzkie żale, gorzką wódką i postawiła kieliszek z głośnym dźwiękiem na ladę. Nie zamierzała się upić tak by ktos miał ja odprowadzać.
- W samochodzie. - odpowiedziała na pytanie.
- Szczerze to nie wyglądasz na starszą ode mnie. - zaczęła temat. Miała wrażenie, ze znają się od dłuższego czasu, a to wcale nie prawda. Zgarnęła wilgotne włosy do tyłu i zaczęła wcinać paluszki. Trzymajac kilka w jednej dłoni i od czasu do czasu jedząc z tych trzymanych.
- Co tam u reszty słychac... tak jakby się odcięłam ostatnio. -zapytała czekajac na plotki.

644Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 20:05

Liluye

Liluye
- To nie miałaś za wygodnie. Mogłaś dać znać, przespała byś sie tutaj. CHociaż pewnie od razu bym cię zmusiła do napisania do ojca - przyznała.
- Ile masz teraz lat? - zapytała - Ja dwadzieścia sześć. Od niedawna w sumie, ale nikomu nie mówiłam o urodzinach - dodała.
- Wiesz.. ja na plotkach się nie znam za bardzo.. Od czasu trąby gadałam z bratem, z Willem, z Evą.. z dwiema koleżankami. Ale w sumie tyle. Wiec nei mam pojęcia co się dzieje.. No i byłam na cmentarzu, posprzątać trochę po tym chaosie.

645Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 20:11

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Zaprzeczyła głową.

-Nie.. musiałam przemyśleć trochę.. spróbować ulożyć ten chaos, który narobił się  w moim życiu. Wiesz pewnie o cyzm mówię. - odpowiedziała. Chociaz tak, pewnie by sterczła nad nią i kazała napisać do ojca. spojrzała ze zdziwieniem na Liluye,
- Dwadzieścia trzy. Już jeden stopień studiów mam za sobą. - odpowiedziała na jej pytanie z paluszkiem w zębach.
- Rozmawiasz z moją siostrą? - spytała calkiem zdziwiona. Od czasu meczu w Kalifornii, nie rozmawiała z Ev. Jakoś ich relacje się popsuły od czasu wstąpienie do Świętych.

646Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 20:21

Liluye

Liluye
- Ja po to chciałam wyjechać do Kaliforni, ale niczego to nie ułozylo - pokręcila głową i nalała sobie soku, jak zwykle. Potem oparła się o ladę i napiła.
- Też polożniczych czy coś innego? - zapytała.
- No.. tak? A co? - rozmawia to troche nietrafione określenie, ale niech tak będzie.

647Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 20:28

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita gestem poprosiła, by i jej nalała soku. Z chęcią by zapiła tę wódkę.
- No ja też, ale potem on przyjechał. - powiedziała straconym tonem. W końcu zrobiła gest kończący temat. Już nie miała zamiaru mówić o Florku.
- Jestem po pielęgniarstwie. - powiedziała uśmiechnięta. - To były szalone czasy. - powiedziała nawet się śmiejąc. Cóż powiedzmy, że to co robiła dotychczas to tlyko ułamek tego co robiła na studiach.
- O, to dla mnie nowość. Nie wspominała mi o tobie. - powiedziała zdziwiona. Cóż nie była ostatnio na bieżąco z miłościami Ev. A powinna ją o to dopytać.
- A ty jakie studia skończyłaś?

648Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 20:32

Liluye

Liluye
Nie pomyślała o tym jakoś wcześniej, może dlatego że sama wódki nie piła. Nalała Carmie soku i postawiła przed nią drugą szklankę. Pomarańczowego soku.
- Moje studia były raczej nudne, ale to chyba zależalo od tego, że to ja jestem nudna - parsknęła.
- A powinna? - uniosła brwi pytająco. W końcu nie trzeba wspominać o wszystkich swoich.. znajomych wszystkim innym, tak? Lil sama nie wiedziała co o tym myśleć.
- Leśnictwo - odparła - Specjalnie, żeby pracować tutaj w parku

649Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 20:38

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carma upiła soku słuchając Liluye.
- Leśnictwo to ciekawe studia dla ciebie, oczywiście. - powiedziała z uśmiechem.
- I wcale nie jesteś nudna. Tylko spokojna. - powiedziała tak jak sądziła. rozejrzała się dookoła i nawet sprawdziła telefon, czy ojciec się odezwał.
- Mamy przepiękną okolice, jak bylam mała to często chodziliśmy w góry na spacery. Ev zazwyczaj straszyła mnie, ze zaraz będą nietoperze, albo niedźwiedzie i mnie dopadną. Ja z krzykiem odbiegałam. Kiedyś wpadłam do strumyka i od tamtego czasu nie chodziłyśmy tam. Moja mama była potem z leśniczym. Też krótka historia. - powiedziała odstawiając sok na lade.

650Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Maj 2015, 20:43

Liluye

Liluye
- Tak, może to dobre określenie - parsknęła, odstawiajac szklankę na blat - Ale większośc jednak uważa, że nudna. Przynajmniej takie mam wrażenie - dodala. Rozejrzała się po barze.
- Tak, w górach jest cudnie.. choć część szlaków jest niebezpieczna, ale uwielbiam tamte miejsca. Jak Howahkan wróci to pewnie wybierzemy się na kilka dni pod namioty w trasę konno - dodała - Jeździliśmy tak czasem po rezerwacie jako dzieci - przypomniałą sobie.
- Z leśniczym? - uniosła brew. Myslała, ze jej matka była z Clausem caly czas.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 26 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 33 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach