Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 35 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 30 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Bar "Viva Maria!" Wto 03 Lut 2015, 21:08

Liluye

Liluye
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 30 Vivaplan


Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:



  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów.
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów.
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja.
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.







- To ja wyniose jak bede wychodzić - zaproponowała i odsuneła sie od stołu, dopijajac sok.
- Dziekuje. zrobię dzisiaj coś większego na kolacje- zaanonsowała i wyszła, razbierajac smieci.
zt


726Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 12 Maj 2015, 15:52

Betty Jou

Betty Jou
Zaśmiała się cicho.
- To jest Arizona. Tu dzieci na 21. urodziny dostają karabin. Wiec jak pan myśli.
Uśmiechnęła się szeroko. Chyba zrozumiał aluzję.

727Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 12 Maj 2015, 15:59

Loki Hugaz

Loki Hugaz
- No jak dzieci dostają takie "zabawki" to chyba ja też będę musiał sie wyposażyć w pukawkę. Gdzieś widziałem sklep z bronią... u Bena? Billa? Boba? Nie pamiętam. - Wyobraził sobie samego siebie strzelającego do bandytów którzy napadli go w ciemnej alejce, jakoś nie podobało mu się zabijanie innych, ale co kraj to obyczaj. Drugie piwko smakowało lepiej od pierwszego, mimo, że nie było wybitnej jakości. Nie ma co narzekać, jak się nie ma co się pragnie to się chleje co popadnie.

728Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 12 Maj 2015, 16:30

Betty Jou

Betty Jou
- No, to bezie dobry pomysł - uznała Betty. Zapaliła papierosa i zaciągnęła się powoli.
- Boba. Bob sprzedaje tu broń od lat. Tę legalną, oczywiście.

729Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 12 Maj 2015, 16:50

Loki Hugaz

Loki Hugaz
A tę nielegalną kto sprzedaje? - Zapytał z uśmiechem po czym przyłożył usta do kufla.

730Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 12 Maj 2015, 17:28

Betty Jou

Betty Jou
Kobieta puściła mu oczko.
- A nie wiem - powiedziała.
No chyba nie będzie mu się tu spowiadać, jak nie wie, czy przypadkiem ten nie jest policyjną wtyką, prawda?
- Jeszcze jedno piwo? - zapytała.

731Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 12 Maj 2015, 17:31

Loki Hugaz

Loki Hugaz
- W sumie to czemu nie - rzekł i uśmiechnął się. - Bob sprzedaje jakieś unikaty czy tylko standardowe pukawki?

732Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 12 Maj 2015, 17:33

Betty Jou

Betty Jou
Sięgnęła po kolejną butelkę i podała mężczyźnie. Ba, nawet sama mu ją otworzyła.
- Z tego co wiem... standard - wyznała - chociaż ostatnio lubi sprowadzać jakieś pałki, czy kije... bóg jeden wie po co. Takie tam zabawki.

733Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 13 Maj 2015, 10:28

Loki Hugaz

Loki Hugaz
- Zabawki zabawkami, ale broń biała jest bardzo pożyteczna. Cicha, mało krwawa. Weźmy przykłady z historii, miecze, włócznie, noże i inne bronie kontaktowe były z powodzeniem wykorzystywane przez milenia, dopiero teraz, od kilku wieków zaczęto wykorzystywać broń palną - Loki spojrzał na kobietę, zastanowił się chwilę czy ją to w ogóle obchodzi. Pociągnął potężny łyk z butelki i wlepił wzrok w blat.

734Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 13 Maj 2015, 11:12

Betty Jou

Betty Jou
- Cóż, człowiek zmienia zdanie, gdy przynosi nóż na strzelaninę - skwitowała i strzepnęła popiół do popielniczki stojącej na barze.
- A tu ludzie kochają rewolwery. I strzelby. Nawet w barze trzeba jedną mieć, pod ladą. Nigdy nie wiadomo, kogo przyjdzie nam wypraszać.

735Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 13 Maj 2015, 15:57

Loki Hugaz

Loki Hugaz
- Ba no, wiadomo, ale nożem można również zabić na odległość. Dobrze wyważonym nożem można trafić kogoś w łeb tak, że jego koleżka się nie kapnie. Co do strzelanin to racja, pukawka się przyda i chyba w jakąś zainwestuję. Przekonałaś mnie - uśmiechnął się i puścił oczko po czym dopił swoje piwko.
- Muszę spadać, dopóki jeszcze nie jest tak ciemno, że mógłbym zostać postrzelony - powiedział, pomyślał chwilę po czym wyciągnął portfel i rzucił na ladę hajs za browary. - do zobaczenia w krótce, miło było poznać - rzekł po czym wstał i skierował się do wyjścia. "Chyba sprawię sobię jakiś gnacik na urodziny pomyślał i ruszył w stronę swojej przyczepy.

/zt

736Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 14 Maj 2015, 13:36

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Zanim zamulił odpowiedział Betty.
- Tak, musiałbym sobie coś znaleźć. - pokiwał głową. Czy musiał? Czy chciał? Nie widział w tym wszystkim sensu. Dlatego szybko wyzerował butelkę piwa.
Można ładnie uznać, że w tym czasie jak Betty i Loki wymieniali się różnorakimi słowami to Howahkan cichaczem sobie poszedł do kibelka. Wrócił teraz przygładzając t-shirt i zasiadł z powrotem na krzesełku barowym. W tym czasie jednak Loki się zawinął. Czyżby przysnął nad muszlą?
- Pani zna dobrze Liluye? - zagaił jeszcze kobietę.

737Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 19:07

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
/25.08.2015, wieczór/

Czuła się o wiele lepiej, mając już za sobą konflikt z Bakerem. Mimo wszystko życie nie przestawało jej rozczarowywać i dziewczyna szybko zorientowała się, że skończył jej się w domu zapas zimnego piwa.
Na szczescie w miarę niedaleko stała Viva, dlatego też wybrała się spacerkiem do tego lokalu, zamówiła swój ulubiony trunek i usiadła gdzieś w kącie, sprawdzając na smartfonie nowe posty ze Starej Kiszewy i obmyślając plan rozwinięcia swojej nowej postaci - Celiny Rosenberg, planującej zemstę na generale Schkitelzie za wysłanie jej rodziców do gazu. Aż miała dreszcze, to będzie super wątek!

738Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 19:21

N. Cooper

N. Cooper
// 25.08.2013, wieczór

Niestety, względny spokój myśli i planowanie wątku na jednym z lepszych pbf, został zakłócony przez Coopera. Nasz miasteczkowy Żyd na pewno by nie przetrwał okupacji, ale dziś miał się dobrze.
Wkroczył do baru, jak szeryf do saloonu i założył swoje lateksowe, białe rękawiczki, oznajmiając.
- Przeszukanie!
Jedne z oficerów, który przyszedł razem z nim, zamachał nakazem i kazał barmanowi go podpisać. 
- Och, dobry wieczór, Consuelo - przywitał się, zachodząc za bar i oglądając butelki z whiskey, które stały dumnie na wystawie.

739Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 19:29

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela właśnie rozgrywała wątek w jednej z cukierni, w której miała pracować Celina. Cukiernie prowadził Stefan Piekarz, który należał do antynazistowskiej organizacji partyzanckiej, przemycającej do polskich żołnierzy broń w chlebach. Celina miała nadzieję, że Stefan weźmie ją pod swoje skrzydła, pomoże jej w zemście na Schkitelzie i nauczy ją wypiekać najpulchniejsze bułeczki w Starej Kiszewie...
...kiedy to nagle do lokalu wparował Pooper ze swoim przydupasem. Z początku chwilę zajęło Ramirez zorientowanie się co się tu tak właściwie dzieje.
- Serio, Pooper? - zapytała, mając ochotę czymś rzucić. Zamiast tego rozwaliła się bardziej na krześle, bujając się na nim i ciskając w Nathaniela gromiącym spojrzeniem.
- Gacie se przeszukaj, może tam coś w końcu znajdziesz.

740Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 19:33

N. Cooper

N. Cooper
- Twoja siostra raz szukała i znalazła tam szczęście - rzucił, zaczynając szperać po szufladach. Wyciągał jakieś papiery, serwetki, wyrzucał spod lady puste butelki.
- Taka praca. Za to mi płacą - westchnął - czasami trzeba, fuj, co to, kurwa? - odrzucił jakąś starą, śmierdzącą szmatę.

741Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 19:42

Valerie Brad

Valerie Brad
// 25.08.2013, wieczór

Jej cholernego męża nie było w domu. Była pewna, że znowu puszcza się z jakimiś dziwkami w Hevens chociaż w sumie te były za stare dla tego zgreda. Ona w każdym razie nie miała zamiaru siedzieć w domu i płakać z tego powodu. Wolała się zabawić w Vivie i może poplotkować z Betty.
Weszła do baru i skrzywiła się na widok gliny. Ciekawe czego ten tutaj szukał. Miał dwie opcje wyjść albo zostać i się jednak napić. Wybrała tę drugą.

742Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 19:44

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Szczęście? Trzymałeś wygrany kupon w totka w gaciach? - zapytała zaczepnie, unosząc brew w górę. Podniosła szklankę z piwem do ust, czując wzrastającą irytację tym, co policjant właśnie odpierdziela.
- To jest szmata. Tak samo jak ty. - uświadomiła go, mając nadzieję, że zaraz wleci mu do ust mucha, najlepiej taka, która jeszcze przed sekundą siedziała na kupie, po czym się nią udławi.

743Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 19:50

N. Cooper

N. Cooper
Gdy tylko Valerie postanowiła wejść do baru, policjant kazał jej się oprzeć o ścianę i przeszukał ją. Gruby Benek miał radochę z macania kobiety.
- Ach, widzę, ze dobrze czytasz z oczu - puścił do niej oczko.
Kopniakiem przesunął jakiś karton a potem zaczął w nim grzebać.
- Wiesz czemu zostałem policjantem? Na pewno nie po to, by grzebać w cudzych śmieciach, wiec doceń moje poświęcenie.

744Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 20:03

Valerie Brad

Valerie Brad
Val skrzywiła się gdy ten śmierdzący gliniarz ją zmacał. Co oni tam nie mieli na tej komendzie pryszniców czy co a może myślał, że zapach tandetnego dezodorantu zabije jego smród.
Jak już była wolna to usiadła przy barze i wyjęła fajkę by zaraz ją odpalić.

745Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 20:09

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Skurwiel. - mruknęła pod nosem, osuszając swój kufel - Doszukasz się tu jedynie karaluchów. - dodała, po czym podniosła dupsko z krzesła i podeszła do oldkulowej szafy grającej, która pamiętała chyba jeszcze czasy Napoleona. Spojrzała przez ramię na Poopera, potem rzuciła okiem na listę utworów, wrzuciła monetę i w lokalu rozległa się ta piosenka. Zaraz potem skierowała się do swojego stolika.
- I jak podobała się przygoda ze śmierdzącymi paluszkami pana policjanta? - zapytała Valerie w przelocie ze złośliwym uśmieszkiem na ustach. Potem zamówiła kolejne piwo.

746Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 20:18

N. Cooper

N. Cooper
- No wiem, ze karaluchów... karaluszków? - Wyprostował się i oparł o bar. Nachylił się nad ladą i spojrzał w stronę Consueli.
W tle zmieniła się piosenka.
- Powiedz mi, Consuelo, często bywasz w tym barze? - potem spojrzłą na Valerie - a pani?

747Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 20:24

Valerie Brad

Valerie Brad
- Już wolę mojego starego.- stwierdziła blondynka, robiąc wiele mówiącą minę i wywracając oczami co na pewno dało Consueli doskonały wyraz tego jak bardzo się jej podobało.
Zaciągnęła się papierosem i wydmuchała dym w kierunku Coopera lekko marszcząc brwi na jego pytanie.
- A mam jakiś limit na wizyty?

748Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 20:28

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Mam nadzieję, że nie masz na mysli swojego ojca. - wzdrygnęła się lekko, po czym zagotowało się w niej, kiedy usłyszała Blondie. Nie, żeby nie lubiła tej piosenki - wręcz przeciwnie, uwielbiała ją, jednak doskonale wiedziała, co Pooper chciał przez nią powiedzieć. Gdy tylko muzyka się skończyła, Consuela znowu podeszła do szafy grającej, tym razem wybierając ten utwór.

749Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 20:34

N. Cooper

N. Cooper
Machnął ręką, chcąc odgonić dym.
- Pani, co pani! A jakbym miał astmę, to co? Pozwałbym panią. I co wtedy?
Sięgnął po papierosa kobiety, chwycił go i zgasił o blat.
- Tu się pracuje. W każdym razie, nie, limitu nie ma. Chcę wiedzieć, czy dzieje się tu coś ciekawego? Ja nie chadzam do Viva, bo jest niekoszernie. 
Wyszedł zza baru, i tanecznym krokiem podszedł do stołu bilardowego i zaczął go oglądać.

750Bar "Viva Maria!" - Page 30 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Maj 2015, 20:39

Valerie Brad

Valerie Brad
- Nie ale w sumie na jedno wychodzi. - Jak by się tak uprzeć to Pitt mógłby być jej ojcem. Pytanie co by było gorsze mieć takiego ojca czy nadal mieć go za męża? I jedno i drugie do dupy.
- A policjanci nie powinni być zdrowi, wysportowani i takie tam.- machnęła ręką w powietrzu a potem wymownie spojrzała na grubasa co ją macał.
Już miała mu powiedzieć, że on pracuje a ona wypoczywa ale tylko wzruszyła ramionami i jak poszedł do tej grającej szafy to odpaliła kolejną fajkę.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 30 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 16 ... 29, 30, 31 ... 35 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach