Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Domek Gabrielle

Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 23 ... 30  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 17 z 30]

1Domek Gabrielle - Page 17 Empty Domek Gabrielle Pią 01 Sie 2014, 21:18

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Opcjonalnie na podwórku znajduje się podjazd.


401Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 14:53

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela prychnęła.
- A co takiego robią Święci, co? Znaleźliście coś na nich? Kurwa, węszycie tak długo i niczego nie możecie się doszukać, a mimo wszystko i tak skupiacie całą swoją uwagę na nich, a całe to ścierwo od Buendiów wciąż się panoszy i robi co chce! - podniosła głos.
- Jeśli to nazywasz bagnem, to chętnie się w nim dalej będę taplać. Nawet jeśli Święci mają na sumieniu jakieś przekręty, to i tak są to duperele w porównaniu z tym co robi ten pajac, Skittles. Do chuja wafla, naprawdę wolisz zajmować się ludźmi, którzy uratowali ci siostrę i są gotowi ruszyć na pomoc i tobie? - nie wiedziała jak reszta, ale sama była już Świętą, więc mówiła w swoim imieniu przede wszystkim.
- ...zamiast w końcu zająć się ludźmi, którzy zniszczyli nam życie?! - brzmiała tak dramatycznie, jakby właśnie grała w Tytaniku, czy w innym takim.
- Tak, to mam właśnie zamiar zrobić. - warknęła.

402Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 15:03

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Jakie ruszenie na pomoc masz na myśli? Strzelanie do mnie? Chęć wpakowania kulki w łeb, tak jak zrobił to dziś Eastman? To nazywasz pomocą? Weź się się kurwa ogarnij!
Gabrielle aż wstała z miejsca i zaczęła chodzić z kąta w kąt. Znowu próba rozmowy z Consuelą doprowadzała je obie do kłótni. Policjantka miała ochotę coś w końcu rozpieprzyć. Na razie jednak podeszła do siostry.
- Chcesz mi mówić czym mam się zajmować, sama wszystko zatajając i kłamiąc? W kradzieży broni też brałaś udział? Odpowiedz mi! Chcesz pójść siedzieć na dłużej niż doba?

403Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 15:15

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- A ty?! Strzelałaś, w moim kierunku! - nie wytrzymała i się rozbeczała jak dziecko.
- mówię ci całą prawdę, bo już nie chcę niczego przed tobą zatajać. I tak, mówię ci czym się masz zajmować, bo ja przynajmniej wiem kto podpalił nasz dom. I ty też wiesz, ale jesteś kurwa, tak zajebistą policjantką, że nic z tą wiedzą nie zrobiłaś przez tak długi czas. Dlaczego?! - zapytała, nie potrafiąc się uspokoić.
- W takim razie pozwól mi chociaż samej się tym zająć. - powiedziała już nieco spokojniej, jednak kolejne słowa Gab były dla niej nie do przetrawienia.
- Co? Jaka kradzież broni? - zapytała, kręcąc głową. O żadnej kradzieży broni nie wiedziała, ale to nie było teraz istotne. - To dla ciebie jest teraz takie absorbujące?! Kradzież broni okazuje się być priorytetową sprawą, zamiast morderstwa? - zaśmiała się histerycznie.
- Kto ci tak namieszał w głowie? Ten sukinsyn Pooper?

404Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 15:19

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Może dlatego, że szukałam Cię przez tyle tygodni? Co? Może nie zajęłam się szukaniem zemsty, bo nie spałam po nocach, szukając Cię? Szukając, podczas gdy ty ukrywałaś się u tego chuja.
Resztę wypowiedzi siostry zignorowała, stając pod ścianą i odwracając głowę. Nie chciała patrzeć jak siostra beczy. Chociaż jej samej łzy poleciały ciurkiem i nawet ścieranie ich dłonią nie pomagało.

405Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 15:31

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Ale już jestem. Cała, zdrowa i bezpieczna. - powiedziała, wzięła kilka głębokich oddechów i wytarła smarkole z twarzy w rękaw bluzy. Zdążyła się w tej chwili odrobinę uspokoić.
- Zrozum, Gabrielle. Albo przynajmniej spróbuj zrozumieć dlaczego to robię. Jeśli mnie kochasz, to na Boga, daj mi szansę. Daj nam szansę. - poprosiła z wiarą, nadzieją i miłością w sercu, a medalik z Najświętszą Panienką na jej piersi rozbłysnął blaskiem miłosierdzia.
- Porozmawiaj z Bakerem, z całą resztą. Sama się przekonasz, że wcale nie są tacy źli. W ogóle nie są źli. Pomogą nam, ale musisz im zaufać. Proszę. - miała nadzieję, że skruszy serce Gabrielle swoją prośbą.

406Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 15:43

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie wyskakuj mi tu z miłością do Ciebie. Jeszcze w nią wątpisz?
Teraz to Gabrielle poczuła się urażona. Wytarła dłońmi łzy i spojrzała na siostrę z przerażeniem. O co ona ją prosiła? O współpracę z tymi, których nienawidziła? Policjantka przestąpiła z nogi na nogę i opuściła głowę, dotykając skroni dłońmi. To było zdecydowanie za dużo.
- Co planujesz?
Pytała dalej, na nic się nie zgadzając.

407Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 15:48

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nic. Chcę tylko żebyś z nimi...z nami porozmawiała. Żebyś mogła przekonać się na własnej skórze, że to co mówię jest prawdą. Nie proszę cię o nic więcej. Gdy ich poznasz, to sama się przekonasz, że nie są szkodliwi. Zaufaj mi. - złożyła mimowolnie usta w podkówkę.

408Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 15:56

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Oszalałaś? Mam uwierzyć w to, że panowie Świeci chcą ze mną współpracować, bo Ty tego chcesz?
Gabrielle podeszła do siostry i usiadła obok.
- To się nie uda. Nienawidzimy się z wzajemnością.

409Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 16:01

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Gówno prawda. Gówno. Mówiłam im o tobie. Wszystko im powiedziałam. - powędrowała wzrokiem za Gabi, zbierając w sobie resztki odwagi cywilnej.
- I tak, Święci chcą z tobą współpracować. I uwierz, daleko im do nienawiści do ciebie. - zapewniła i westchnęła ciężko.
- Ja jestem Świętą, Gabi.

410Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 16:07

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle zupełnie ręce się załamały. Jej siostra Świętą... Dios mio. Gab miała ochotę się przeżegnać, ale dłonie za mocno na kolanach się zacisnęły. Podobnie jak zęby.
Policjantka siedziała dłuższą chwilę w milczeniu.
- Dobrze.

411Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 16:18

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Ogromny, przeogromny kamień spadł z serca Consueli. Może się nawet lekko uśmiechnęła. Wiedziała w głębi serca, że Gabrielle jej zaufa. W końcu powinna wiedziec, że ostatnią rzeczą, której pragnęła Consuela to pakowanie jej w kłopoty.
Teraz tylko musiała przekonać Bakera, by przystał na spotkanie z Gabrielle. Miała nadzieję, że obejdzie się bez równie dramatycznych scen.
Tak czy siak Consuela zamknęła siostrę w ciasnym uścisku.
- Obiecuję, że tego nie pożałujesz. Kocham cię. Bardzo. - i tymi słowami pożegnała się ze starsza siostrą. niedługo potem wyszła z domu.
zt

412Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 16:23

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Pozostając sama, Gabrielle znowu się rozpłakała, czując ogromne rozdarcie. Praca była dla niej niezwykle istotna, jednak siostrę miała jedną. Nie chciała się od niej odcinać, ani wykorzystywać,
Jak miała to wszystko pogodzić?
Po długim czasie zwlekła się z kanapy i przebrała w dres. Poszła biegać.

zt

413Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 21:09

N. Cooper

N. Cooper
// 28.04.2013, wieczór, koło godziny 20.

Cooper nie zdawał sobie sprawy z powrotu Consueli; chociaż Gabrielle chodziła jak podtruta - nie dopytywał. Mógł się jedynie domyślać, ze nastój kobiety zależy jest od wybryków jej siostry. Ale na co mu domysły? Musiał czekać, aż sama Ramirez coś piśnie.
A nie zająknęła się ani słowem. Ani w pracy, ani an ich schadzkach. Nic nie mówiła gdy się kochali, gdy leżeli razem w łóżku albo pili razem kawę. Nic nie wspominała, gdy Cooper woził Gabrielle do Appaloosa i zapraszał do kina. 
Nic, a nic.
Za to Cooper miał Gabrielle wiele do powiedzenia - jeno nie wiedział jak zacząć.
Musiał wyznać kobiecie, ze przez niego nosi Lolę aby wszystkim powiedzieć, że Cooper jest z Gabrielle. Musiał też wytłumaczyć, dlaczego Święci uważają, ze detektyw posuwa policjantkę. Musiał też wyjaśnić, dlaczego jest takim kretynem, ze wszyscy wiedzą co się w jego sypialni dzieje. 
Siedząc w samochodzie, na podjeździe, uderzył czołem w kierownicę w ramach pokuty.
To się skończy szybciej niż się zaczęło.
Cooper nie był dobry w romansowaniu. Cooper nie bł dobry w randkowaniu. Sprawdził się jedynie jako mężczyzna w stałym związku, chociaż i tak to było poddane wątpliwości kilka lat temu. 
- Ja pierdolę.
Poprawił kołnierz koszuli zapiętej na ostatni guzik. Miał zarzucony jasny szalik, chociaż temperatury dawno wiosenne. Wylazł z samochodu, błagając, by wypastowane buty nie przegrały tym razem tej walki z chodnikami w Old Whiskey.
Zaczął iść w stronę drzwi.
Cofnął się i podbiegł znowu do auta. W jednym monecie chciał uciec, gdzie pieprz rośnie (czyli Indii), ale jednak zdecydował się być bohaterem dla samego siebie. 
Z tylnego siedzenia zabrał bukiecik róż zafarbowanych na niebiesko. 
Chyba farbował je swoimi łzami grzesznika - ale pasowały mu do szalika.
Wreszcie zapukał.

414Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 21:15

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle otworzyła drzwi, nie wystrojona jak Cooper. W piżamowych szortach i bokserce, wyglądała jak ktoś, kto zaniedługo ma kłaść się spać. Widząc detektywa, wystrojonego tak odświętnie, najpierw się wystraszyła, że zapomniała o spotkaniu, a potem jeszcze bardzie przeraziła widząc niebieskie róże. NIEBIESKIE? RÓŻE?
- Oszalałeś?
Fuknęła na Nathaniela i wciągnęła go do środka. No to ona drugie życie prowadzi, a ten przychodzi z kwiatami, gdy wokół tyle ludzi mogło się przewijać. Oszalał!
- Chcesz żeby całe miasto wiedziało?
Ups za późno! Gabrielle zamknęła drzwi i pokręciła głową.

415Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 21:22

N. Cooper

N. Cooper
- Ładnie wyglądasz - powiedział tylko, gdy już zderzył się z jedną ze ścian w mieszkaniu Gabrielle. Poprawił znowu kołnierz, czekając aż kobieta zasunie wszystkie zamki. 
Podał kobiecie bukiecik.
- Teraz możesz je wziąć?

416Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 21:28

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Zmrużyła oczy i spojrzała na Nathaniela podejrzliwie. Coś tam mruknęła, że może i podziękowała, odbierając bukiet.
Zaraz też poszła do kuchni, kręcąc tyłkiem przed Cooperem. Zniknęła za drzwiami i sięgnęła po jakiś zakurzony wazon, by kwiaty wstawić do wody.
- Mam nadzieję, że nikt cię nie widział! Może powinnam drzwi przed nosem ci zamknąć, by sąsiedzi widzieli, że nic międz... - Zamilknęła, gdy kolec róży wbił się jej w palec. Marszczac czoło, przycisnęła palec do ust i zerkneła na Coopera.

417Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 21:30

N. Cooper

N. Cooper
Cooper poszedł za Gabrielle, ale zatrzymał się u wejścia do kuchni. Obserwował jak kobieta przykłada palec do ust i czekał.
Aż sam się ocknie z otępienia.
- No właśnie, ja chciałem o tym porozmawiać. O tym całym... ukrywaniu się.
Wziął głęboki oddech.
- No bo, co jeśli to... bez sensu? Takie krycie się?

418Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 21:44

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Jeszcze bardziej czoło zmarszczyła i odwróciła się przodem do Coopera, opuszczając dłoń. Czy ona dobrze go rozumiała? Nie chciał się ukrywać? Gabrielle poczuła coś dziwnego. Na wzór lęku albo rozczarowania. Sama nie wiedziała.
- To mają być kwiaty na pożegnanie?
Tak, Gabrielle źle zrozumiała.

419Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 21:50

N. Cooper

N. Cooper
- Co?
Chyba jeszcze nigdy się tak nie bał. Jasne, był sytuacje, w których Cooper miał wrażenie, ze umrze. Było też tak, ze płakał ze stresu, gdy wiedział, ze ktoś bliski cierpi. Ale to były innego rodzaju lęki. Tutaj wszystko zależało od tego co powie. 
Mężczyzna miał wrażenie, ze zaraz wyślizgnie mu się coś z rąk.
Przez chwilę myślał, że Gabrielle sama chce teraz wszystko skończyć. Że jeśli nie będą w ukryciu, to ona tka nie chce. Na szczęście rozsądek Coopera odezwał się we właściwym momencie.
- Nie. Raczej na początek.

420Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 22:00

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle nigdy nie była w związku, który wymagał tylu tajemnic. Nie dość, że chciała ukryć romans z Nathanielem przed całym miasteczkiem, nie wyłączając siostry, to jeszcze przed nim taiła wszystko co było możliwe.
Wielokrotnie myślała, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć, ale przecież... to był tylko seks, tak?
- Nie rozumiem.
Odpowiedziała zduszonym głosem, chociaż dobrze wiedziała o co chodzi. Zmuszała się do patrzenia na Nathaniela, który wyglądał na zestresowanego. Tak słodko zestresowanego. Powinni teraz w sypialni spalać wszystkie negatywne emocje.

421Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 22:09

N. Cooper

N. Cooper
- Właściwie to ja przyszedłem do ciebie z pytaniem - powiedział po chwili.
Tyle razy w domu ćwiczył to przemówienie; wymyślił wiele kombinacji, począwszy od samobójczych słów w styku "Wszyscy i tka wiedzą" czy "Wygadałem się Loli, wiec nie ma sensu się urywać, bo i tak cała wieś już wie". Lecz mimo wszystko chyba nie bł aż takim idiotą. Paplą - owszem. Czy dał emocjom działać? Jasne. Jednak bł dorosły i jakieś lekcje z życia wyciągnął.
- Chciałem się zapytać, czy mogę cię już gdzieś zaprosić jako swoją kobietę.

422Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 22:17

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Pierwsze słowa Coopera niemal nie zabiły Gabrielle na miejscu. Była bliska sądzenia, że mężczyzna zaraz uklęknie na kolanko i wyciągnie pierścionek! Patrzyła na niego z przerażeniem, wstrzymując oddech i mając ochotę uciec z kuchni. Od zobowiązań i uczuć, które mogły się czaić gdzieś głęboko w niej.
Zduszane w zarodku i nie rozwijane. Jakby przez strach.
- Dlaczego to komplikujesz? Było dobrze bez.. zobowiązań. Ludzie nie muszą wiedzieć. Jak ty to sobie wyobrażasz?
Zamiast odpowiedzieć, Gabrielle zadała swoje pytania.

423Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 22:20

N. Cooper

N. Cooper
- Własnie nie chcę by było pokomplikowane - odparł, może nieco pewniej - teraz chcę by wszystko było jasne. Co zmieni to, ze ludzie będą widzieć?
Westchnął i włożył ręce do kieszeni, spuszczając wzrok. 
- Normalnie sobie wyobrażam. Bez podchodów. Zresztą, nie wiem jak ty, ale ja idąc z tobą do łóżka się do czegoś zobowiązałem.

424Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 22:23

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Pokręciła głową, wpatrując się w Coopera z wymalowanym niedowierzaniem. Czuła się zdradzona, bo..
- Nie przeszkadzało ci to. Sam zgodziłeś się, żeby to zachować w tajemnicy.
Gabrielle nie mogła słuchać tego gadania. Przejechała dłońmi po swych włosach i odepchnęła się od szafki, by wyjść z kuchni. Wyglądała jakby uciekała przed tą trudną rozmową.

425Domek Gabrielle - Page 17 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 03 Sty 2015, 22:26

N. Cooper

N. Cooper
- Jasne, ale chyba coś się zmieniło - powiedział, nagle zyskując nieco więcej odwagi. Chyba ta ucieczka Gabrielle zmusiła go do zebrania się w sobie. Wyszedł za Gabrielle, nie miał zamiaru krzyczeć przez całe mieszkanie. 
- Słuchaj, lubię cię, dobra? Lubię się z tobą pieprzyć i lub, się z tobą gadać. Mogę zarówno spędzać z tobą cały dzień w łóżku, albo milczeć wgapiając się w ścianę i mi to nie przeszkadza. Dlaczego miałbym chcieć robić z tego tajemnicę, jakbym... jakbyśmy robili coś złego?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 17 z 30]

Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 23 ... 30  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach