Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Domek Gabrielle

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 26 ... 30  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 23 z 30]

1Domek Gabrielle - Page 23 Empty Domek Gabrielle Pią 01 Sie 2014, 21:18

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Opcjonalnie na podwórku znajduje się podjazd.


551Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 22:58

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Zacisnęła zęby, przełykając ślinę ciężko. Skrzyżowała ramiona na piersi i wstrzymała oddech, ciskając spojrzeniem gromy w stronę Nathaniela.
- Sama to zrobię.
Odpowiedziała zdecydowanie, chociaż w duchu nie była taka pewna.

552Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 23:02

N. Cooper

N. Cooper
Patrzył jej prosto w oczy.
- Na pewno? Na pewno jesteś w stanie założyć kajdanki własnej siostrze, której tak przed chwilą broniłaś?
Nie odrywając od niej wzroku, kontynuował.
- Naprawdę, tolerując jej wybryki jej nie pomożesz. Ani trochę. Nauczy się, że niezależnie co zrobi, zawsze jej pomożesz. A nie powinnaś, bo jesteś, na litość boską, policjantką Gabrielle!
Nagle jego ton stał się surowszy i jeszcze bardziej zdecydowany.

553Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 23:10

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Z każdym słowem Coopera, traciła cały swój animusz. Nie zamierzała jednak dać się zakrzyczeć. Wręcz przeciwnie. Chciała mieć ostatnie zdanie!
- Zapomniałeś, że za swoje wybryki dotychczas już zapłaciła!

554Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 23:11

N. Cooper

N. Cooper
- A o wszystkich wiesz? - dopytał, pewny swego.

555Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 23:19

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Ty jebana gadzino z pedalską szmatą na ryju... - powitała grzecznie Pupera, wychodząc zza drzwi, przez które ich podsłuchiwała. Tak, Consuela dotarła do domu nieco wcześniej niż Gabrielle ze swoim fagasem.
- Wiedziałam, że jesteś śmierdzącym psubratem. Wiedziałam, że zaglądałeś pewnie we wszystkie dziury mojej siostry. Wiem, że prawdopodobnie masz w rodzinie Garry'ego Glittera, ale kurwa mać... - nabrała powietrza w płuca.
- Nie sądziłam, że jesteś aż tak bezczelną pętaczyną, żeby włazić pomiędzy mnie i Gabrielle. - w końcu tak naprawdę miały tylko siebie. W końcu jej obecność w Świętych była powiązana z wydarzeniami, które przydarzyły się siostrom już dawno temu. Gabi o wszystkim wiedziała i być może nawet rozumiała jej postępowanie. Cooper jednak przegiął.
Sim Consuela Ramirez uznał sima Nathana Poopera za ARCYWROGA.

556Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 23:33

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Nie zdążyła odpowiedzieć, bo zaraz wparowała siostra i zaczęła od radu od mało przyjemnych określeń. Gabrielle opuściła głowę i na moment przyłożyła palce do kącików oczu. No genialnie! Uwielbiała stawać między młotem a kowadłem!
- Con..!
Chciała, żeby siostra się zamknęła! Podniosła glowę i pokręciła nią. Chociaż może powinna ich zostawić, żeby się wytłukli. Czuła, że ten dzień skończy się jeszcze gorzej niż zaczął.

557Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 23:36

N. Cooper

N. Cooper
Cooper się tylko uśmiechnął.
- Panno Ramirez, o ile wiem, miała sie pani wstawić na przesłuchaniu w prawie sprawy nielegalnych meczów bokserskich - odpowiedział, nie komentując jej wyzwisk.
- Doprowadził panią na posterunek? A może siostra to zrobi?
Spojrzał na Gabrielle.

558Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 23:41

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Myślała, że trafi ją szlag. Niestety Consuela nie potrafiła trzymać nerwów na wodzy. Jej humor dzisiaj pozostawiał wiele do życzenia a Cooper był wisienką na torcie jej czarnej rozpaczy. Kropelką, przelewającą czarę goryczy.
Chwyciła za wazon, czy cokolwiek innego, co nawinęło jej się pod rękę i cisnęła nim w Poopera.
- Wypierdalaj!

559Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 23:47

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Zerknęła na Coopera nienawistnie, ale zaraz całą uwagę skupiła na siostrze, która postanowiła pobawić się we wściekłą panią domu. Gdy wazon poleciał w stronę mężczyzny, Gabrielle od razu do niej ruszyła, łapiąc ją za rękę.
- Oszalałaś?!
Nie zamierzała jej pozwolić na więcej, chcąc wypchnąć z pomieszczenia, by Con nie zaszkodziła sobie bardziej. Ani starszej siostrze.

560Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 22 Sty 2015, 23:51

N. Cooper

N. Cooper
Cooper ledwo uniknął ciosu wazonem. Niestety, odskakujac na bok, wpadł na stolik i prawie upadł na ziemię. Szybko złapał jednak równowagę.
W momencie, gdy Gabrielle odciągała Consuelę, Cooper wyciągnął kajdanki z tylnej kieszeni spodni i podszedł do sióstr. Chwycił druga rękę młodszej Ramirez, chcąc jej założyć twarzowe bransoletki.
Jak się wyrywała, to nie omieszkał użyć siły.
- Consuelo Ramirez jesteś aresztowana pod zarzutem ataku na funkcjonariusza policji. Możesz zachowa milczenie, a stan arizona ma w obowiązku umożliwić ci dostęp do prawnika...

561Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 23 Sty 2015, 00:05

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Oczywiście, że się wyrwała. Ba - ugryzła go. Jeśli miała wściekliznę, hif, czy ejc - to życzyłaby sobie najbardziej tego, by go zarazić. Jej kolejnym życzeniem byłoby doczekanie jego długiej i bolesnej śmierci.
Po wystosowaniu odpowiedniej ilości ciosów kung-fu - Consuela rozpłakała się nad swoim losem. Wszystko szło nie tak!

562Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 23 Sty 2015, 00:11

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle odwróciła gwałtownie głowę w stronę Coopera, gdy ten pojawił się obok i śmiał skuwać jej siostrę. Aż usta otworzyła w geście zaskoczenia. Serio? Wpuszcza go do własnego domu, chcąc spędzić spokojne popołudnie, a ten nie dość, że oczernia Consuelę, to jeszcze ją aresztuje. Gab oczywiście widziała w tym sporo winy siostrzyczki, ale na litość boską!
- Zrobisz wszystko żeby ją zamknąć?!
Wrzasnęła na niego i złapała za dłoń, którą trzymał kajdanki. Weszła między Consuelę a Coopera i spojrzała mu w oczy, mieszanką prośby i wkurzenia.

563Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 23 Sty 2015, 00:15

N. Cooper

N. Cooper
- Na razie ona robi wszystko by ja zamknąć. Odsuń się.
Był stanowczy. Nie zamierzał się wycofać. Nawet gdy go ugryzła. Zacisnął zęby i szarpnął Consuelą, by móc jej założyć kajdanki.
Te zadźwięczały i  końcu zacisnęły się wokół nadgarstków Consueli, gdy ta zaczęła płakać.
Odsunął się od Gabrielle.
- może ja odebrać za 48 godzin - rzucił, popychając dziewczynę w stronę drzwi.

564Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 23 Sty 2015, 00:48

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- A Ciebie nie chcę widzieć!
Warknęła na Coopera, sama mając ochotę cisnąć w mężczyznę wazonem. I może powiedziała to pod wpływem emocji i chwili, ale wściekła nie zamierzała trzymać języka za zębami.

565Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 23 Sty 2015, 09:45

N. Cooper

N. Cooper
Spojrzał na Gabrielle z jakimś wyrzutem. Miał jednak nadzieję, że kobieta dojdzie do tego, że jednak Cooper nie robił tego w złości czy z uprzedzenia do Consueli. Teraz jednak - milczał.
Wyciągnął Consuelę z domu i doprowadził ją do samochodu, by zawieźć na komisariat.

/zt Cooper i Consuela

566Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 23 Sty 2015, 09:53

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Załamana, opadła na fotel i schowała twarz w dłoniach. Była wkurwiona na siostrę, że niszczy związek, na którym Gab zależało coraz bardziej. Była wkurwiona na Nate, że odważył się nastawiać ją przeciwko Consueli.
Wreszcie była wkurwiona na samą siebie, że w ogóle zaczęła coś, co sypie się od samego początku. Postawiona pod ścianą, ciągle musiała wybierać i za każdym razem była pewna, że dokonuje złych decyzji.
A najgorsze było w tym wszystkim to, że Gab nie powiedziała detektywowi o spotkaniu ze Świętymi i nie wiedziała czy będzie w stanie siostrę wpakować za kratki, gdyby zrobiła coś o wiele gorszego. Bała się, że zdradzi kiedyś odznakę.

zt

567Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 25 Sty 2015, 13:29

N. Cooper

N. Cooper
// 14.05.2013, początek


Minęły dwa dni. Dwa dni, które Cooper spędził w Appaloosa wpierw zapijając smutki i własną głupotę, a potem - na kacu szarpiąc się z biurokracją komisariatu. Myślał, ze będzie mu łatwiej, jeśli złoży podanie i odda się w ręce swojego szefa, by ten nim ponowie przekładał jak pionkiem w swojej grze. Myślał, że będzie lepiej, jak ze względów osobistych odejdzie i da Gabrielle samej się zmagać z własną siostrą. Bo kim on jest by się wtrącać, tak? Dała mu jasno do zrozumienia, ze nikim. Że nic nie wie i nie rozumie.
Ale otrzeźwiał. Fizycznie i mentalnie. Wtedy, gdy usłyszał "nie" od swojego szefa. Co więcej - dostał kolejną sprawę związaną z Old Whiskey.
Detektyw Cooper będzie nie tylko ścigać świętych, ale też Ku Klux Klan i indiańskie gangi podpalające stare farmy - bo przecież tak świetnie sprawdza się w terenie.
Nie mógł odmówić, nie mógł się wykłócać, bo to równałoby się z przyznaniem do romansu z Gabrielle. To, że komisariat w Old Whiskey wie, to jedno. To, ze kapitan w Appaloosa dowie się, że Cooper odchodzi przez zakochanie - to druga sprawa.
Romans był bez znaczenia o ile nie zmuszał nikogo do takich kroków.
Trzeba było zrobić dobrą minę do złej gry, zmusić się do przemyślenia wszystkiego.
I przemyślał - z whiskey we krwi, ale zdawało się to dla niego logiczne, chociaż ryzykowne. Postanowił zaryzykować swoją karierę jeszcze bardziej, tylko po to, by nie musieć rezygnować z Gabrielle.

Zapukał do jej drzwi, licząc do dziesięciu.

568Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 25 Sty 2015, 15:44

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle za to wpadła w wir pracy, byle tylko zapomnieć o ostatniej kłótni. Nie widziała Coopera zupełnie, mijając się też z siostrą, której chyba nie miała ochoty olądać. Wszystko się sypało a Ramirez czuła się samotna. Znowu nie chciała z nikim rozmawiać, po wizycie u Jona czując, że nie ma prawa zadręczać innych swymi zmartwieniami. Każdy je miał i nie chciała niczego dokładać.
I chociaż kusiło ją by wykręcić numer Nate, ciągle się powstrzymywała. Nawet teraz, siedząc na kanapie i wpatrując się w telefon. Bolał brak jakiegokolwiek sygnału od mężczyzny. Słysząc pukanie do drzwi, Gabrielle wstała, spoglądając na dres jaki miała na sobie. Strzepała z koszulki okruchy ciastek i podeszła do drzwi, otwierając je.
Na widok Nate zaniemówiła ale odsunęła się, by mógł wejść.

569Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 25 Sty 2015, 15:58

N. Cooper

N. Cooper
Cooper mógł do tego podejść jak dorosły mężczyzna - racjonalnie i bez zbędnych emocji, przedstawić swoje racje, przeprosić za złośliwości ale też pokazać Gabrielle, ze i ta powinna coś przemyśleć. Wszystko w atmosferze dojrzałej dyskusji, bo przecież, hej! byli dorośli, prawda?
Wszedł do środka. Ona w dresie, on w w białe koszuli i kamizelce, odstawiony jak na pierwszą komunię, której przecież nigdy nie miał. Wpierw wpatrywał się w kilka okruszków na biuście kobiety, jakby to miało mu pomóc w skupieniu się na własnych myślach.
Nic z tego, Cooper - twój charakter nie pozwala ci na pozbycie się poczucia winy i emocji, które rządzą twoich rozumem.
Padł więc na kolana i zadarł głowę do góry.
- Tylko mnie nie nienawidź, Rosita.

570Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 25 Sty 2015, 16:05

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Drzwi zostały zamknięte a Gabrielle przyglądała się Cooperowi, czekając aż on pierwszy się odezwie. Nie zamierzała drugi raz się tłumaczyć. Jeśli mężczyzna nie chciał jej zrozumieć, nie było sensu się starać.
- Co Ty... głupi?!
Policjantka aż się cofnęła o pół kroku, gdy Nate padł na kolana z błagalnym wyrazem twarzy. Aż się wystraszyła i nie wiedziała co ma zrobić. W pierwszej chwili chciała się popukać w czoło, ale w końcu nachyliła nad mężczyzną i złapała za ramię, by podciągnąć do góry.
- Wstawaj, idioto.
Nie, ona nie będzie rozmawiać, gdy ten klęczy przed nią, jakby bawił się w tanią komedię.

571Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 25 Sty 2015, 16:10

N. Cooper

N. Cooper
- Gabrielle, ale mnie chociaż posłuchaj... - mruknął, gdy ta go zaczęła podciągać do góry.
Niechętnie wstał na równe nogi.
Przysunął się bliżej i zmusił Gabrielle do tego, by stanęła pod ścianą. Był coraz bliżej i mówił coraz ciszej.
- Posłuchaj mnie, Rosita, teraz to co powiem zabrzmi głupio i na pewno sprawiłoby, że wylecę z pracy na zbity pysk w ciągu kilku minut. Dlatego to musi zostać między nami, rozumiesz?

572Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 25 Sty 2015, 16:15

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Zmarszczyła czoło i chciała ominąć Nate, nienawidząc być w potrzasku. Mężczyzna jednak pozostając nieugięty, dokonał czego chciał i Gabrielle zaraz poczuła ścianę za plecami. Naparła na nią, jakby chciała być jak najdalej od Coopera. Gniewnie jednak patrzyła mu w oczy, może nawet nie chcąc go słuchać.
Pewnie dlatego, że podświadomie wiedziała jak mężczyzna na nią działa.
- Rozumiem.
Odpowiedziała, chcąc mieć za sobą tą rozmowę. Nie mogąc skrzyżować ramion na piersi, zwiesiła ręce wzdłuż ciała i donie przyłożyła do ściany.

573Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 25 Sty 2015, 16:22

N. Cooper

N. Cooper
Wziął głębszy oddech, jak przed nurkowaniem w wodzie. Może tka się czuł? Że za chwile będzie musiał znaleźć się tam, gdzie nie jego miejsce?
- Mogę postarać się, żeby... w przypadku, gdy Consuela odwinie gorszy numer niż rzucanie wazonem... kiedy znajdzie ktoś na nią coś gorszego, albo wpadnie z gangiem... to wtedy... - zaczął się mieszać.
Jeszcze jeden oddech.
- Mogę jej chronić dupsko i biuro może jej dać status chronionego świadka w przypadku jeśli ją zaaresztujemy. Ale tylko pod jednym warunkiem, Gabrielle. Powiedz mi wszystko co wiesz od niej o świętych. Powiesz mi, a ja mogę jej załatwić kartę "wychodzę z więzienia". I ona nie musi o tym wiedzieć. Szeryf nie musi wiedzieć...
Przymknął oczy.
- Załatwię wam to.

574Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 25 Sty 2015, 16:39

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle najpierw zrobiła zaciętą minę, nie od razu przecież rozumiejąc co Nate ma na myśli. Była pewna, że zamierza ją znowu oczerniać, wmawiając iż Consuela na pewno zrobi coś gorszego. Jednak im dłużej słuchała Coopera, tym bardziej jej mina zmieniała się na zaskoczoną i łagodniejszą.
Zrobiłby to?
Ramirez wpatrywała się w oczy detektywa, chcąc mieć pewność, że mówi on prawdę i nie kręci. Bo jeśli zrobiłby to o czym ją teraz zapewnia.. Gab mogłaby spać spokojnie. Bez obaw, że jej siostra wyląduje na długie lata za kratkami. A tego przecież bała się najbardziej.
Stojąc przed dylematem, czuła się jakby miała zdradzić Consuelę dla jej własnego dobra. Gabrielle opuściła spojrzenie, długo nie dając odpowiedzi.
Ale chciała ufać Nate'owi w pełni. Wiedziała, że może. Bo on się starał. Chciał poznać ją lepiej, martwił się o nią. A Gabrielle miała dość dźwigania na swych barkach tajemnic rodziny.
- Jeśli tak, to musisz wiedzieć dlaczego Consuela jest w Świętych...

575Domek Gabrielle - Page 23 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 25 Sty 2015, 16:46

N. Cooper

N. Cooper
Uniósł rękę i odgarnął jej włosy z czoła. Wciąż patrzył wprost na nią, co jakiś czas przymykając oczy na dłuższą chwilę.
- Jeśli powiesz wszystko co wiesz... to tym lepiej - powiedział cicho.
- Ale musimy zrobić to tak... muszę to nagrać, a nagranie zostawię tobie. Nikomu na razie tego nie przekażesz, nikomu o tym nie powiesz. Nawet Consueli. Szczególnie jej. Powoli... powoli zaczniesz niej budować zaufanie do siebie, żeby... w Przydatku jej problemów, powiedzieć jej o tym, że można ją z nich wyciągnąć.
Pokręcił głową.
- Niestety, tak musi wyglądać ta gra jeśli chcemy dla niej dobrze. W dodatku, oficjalnie nie możesz już ścigać świętych. Ale... nie znaczy, ze nic nie-oficjalnie nie możesz wiedzieć, tak? Zgadzasz się?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 23 z 30]

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 26 ... 30  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach