Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Domek Gabrielle

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 20 ... 30  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 30]

1Domek Gabrielle - Page 10 Empty Domek Gabrielle Pią 01 Sie 2014, 21:18

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Opcjonalnie na podwórku znajduje się podjazd.


226Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 21:44

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Warto też wspomnieć, że chyba zauważył, że jest jedyną przebraną osobą na tej imprezce. Jednak nie przeszkadzało to mu. Był przyzwyczajony do tego, że się wyróżniał, szczególnie, gdy był w pracy (tej dodatkowej) w egzotycznym stroju, który błyszczał tak intensywnie, że oślepiał wszystkich.
Gdy zebrał się z podłogi, to otrzepał ubranie i rozłożył ręce, by dać się z przyjemnością macaniu Evy. Przyuważył jednak wchodzącą Joan. Nieważne, że była z jakimś facetem. Wyciągnął zza peleryny różę, którą włożył w zęby. Oczywiście uważał na kolce, by jego usteczka się nie zraniły. Tanecznym krokiem podszedł do niej i klasnął w ręce.
- Piękna, senorita. To dla ciebie. - rzucił boskim hiszpańskim i wręczył jej różę, wyciągając z buzi.

227Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 21:44

Billy Curwood

Billy Curwood
<---

Pojawił się również Curwood, który szedł ulicą niespiesznie, dopalając papierosa. Tak, oczywiście nie posłuchał doktor Hernandez. Oszczędzał się fizycznie, ale z nałogu nie zamierzał rezygnować. W drugiej ręce niosąc zgrzewkę piwa, dotarł pod dom Ramirez. Zgniótł niedopałek pod butem i wszedł do środka.
- Howdy. Nie żebym narzekał, ale.. na pewno przyda Wam się ciekawsza muzyka.
Pomachał płytką ze specjalną składanką przed nosem Consueli. I niech tylko nie zaprzecza, bo to co teraz leciało, wołała o pomstę do nieba!

228Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 21:46

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Lolcia mogła poczuć się jak Tommy Lee Jones w Ściganym,  kiedy to kilka osób w imprezowym szale rzuciło się w jej stronę w celu pochwycenia świnki. Biegnąc przewróciła kawowy stołek, a całe szkło które  na nim stało, wylądowało na podłodze. Potem w wielkim przestrachu biedna wieprzowinka rzuciła się w kierunku kredensu, na którym stał telewizor - i ten też z hukiem runął na podłogę.
W tym czasie Consuela starała się utrzymać na nogach, po wypitej porcji alkoholu. Byłaby rzygnęła, jednak perspektywa całowania Landona (w końcu była honorowym człowiekiem, hehe) sprawiła, że przełknęła swoje dolegliwości z godnością. Nie przejęła się zbytnio wyrabiającym się bałaganem - była zbyt oszołomiona alkoholem.
Kiedy Rita złapała Lolcię, Consuela zaczęła jej wiwatować.
- Kolejna zabawa! - oznajmiła, z wesołym entuzjazmem  - Teraz... - zaczęła, jednak wtedy zorientowała się, że nie ma pomysłu na kolejną grę. Na szczęście`podpowiedź podturlała jej się pod same stopy.
- Gramy w butelkę! - była tak urżnięta, że mogłaby całować się nawet z osłem.

Chętni do zabawy rzucają kostką. Każdy gracz będzie miał dopasowany do siebie numer. Kręcący butelką jest numerem 0 - jeśli wyrzuci np 4 - gracz nr 4 staje się numerem 0, a gracz nr 0 numerem 4.

Pierwszy rzuca Florencio:

1 - Rita
2 - Koksiu
3 - Joan
4 - Consuela
5 - Eva
6 - Bobby

Jeśli ktoś się nie zobliguje do pocałowania wylosowanej przez siebie postaci - musi się rozebrać. Najpierw do bielizny, a jeśli fakt się powtórzy - do rosołu!

Każdy kogo nie ma w tej chwili, a chciałby później się dołączyć do zabawy - niech po prostu zaznaczy w poście, że dołącza się do gry - wtedy rozpiszę nowe kostki.


W tym też momencie wystraszona Lolcia wyrwała się Ricie z objęć, wskoczyła na kanapę i wyskoczyła z mieszkania sióst Ramirez oknem. Razem z szybą. Biedna Lolcia.
Kwicząc w wielkim przerażeniu, pokaleczona świnka zaczęła galopować niczym rozpędzony wierzchowiec.



Ostatnio zmieniony przez Consuela Ramirez dnia Sob 06 Gru 2014, 21:58, w całości zmieniany 1 raz

229Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 21:48

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- RITA MISZCZ! - krzyknęła jej w ucho i łyknęła sobie czegoś alkoholowego co akurat było pod ręką.
Jednak biedna świnka wyskoczyła przez okno i pewnie już pokrojona na plastry galopowała w noc.
Zaczynało się robić tłoczno. No i oczywiście przychodzili sami starzy ludzie i jakieś pedały.
Z entuzjazmem jednak siadła do zabawy.

230Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 21:53

Victor Romero

Victor Romero
// 06.04.2013, z motelu

Wyszedł na szluga a skończyło się jak zwykle - czyli szedł przed siebie paląc papieros za papierosem i kontemplując swoją egzystencje. Może myślał o balecie, ale nie wiadomo - może o balecie z Tyrsenem?
Przechodził przez zachodnią część miasteczka, mijając domy mieszkalne, w których spali zmęczeni obywatele Old Whiskey... ale ale, chyba nie wszyscy, bo jednego domu dobywały się dźwięki imprezy. Może i by Victor nie zwrócił na to uwagi, gdyby nie to, ze z okna wyleciała piszcząca świnia.
Rożne rzeczy widział, ale nie latające kotlety, jak w piosence Purple Floydów.
Stanął przed domem Ramirez z petem w ustach, zastanawiając się, czy przypadkiem trawy nie pali. Sprawdził skręta, ale okazało się, ze to jednak tytoń.
Świnia wpadła na niego - Romero pochwycił poranionego zwierzaka i zaszedł pod drzwi sióstr. Wejrzał do środka i rozejrzał się po wszystkich.
Victor Romero stał ze świnią w drzwiach.

231Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:04

Florencio Constantino

Florencio Constantino
2 - KOKSIU ;*

Zaraz po wręczeniu róży pięknej białogłowej, Florencio nie omieszkał usłyszeć słowa Consueli i choć rozumiał pojedyncze słowa to podszedł z lekkim uśmiechem i mrugnął do pięknej ciemnowłosej kobiety. Wziął od niej butelkę.
- Zacząć. - rzucił łamanym angielskim i uniósł butelkę jakby w geście zwycięstwa. Potem zasiadł na środku salonu na twardym zadku i poczekał, aż wszyscy się zbiorą. Pochylił się i zakręcił butelką zamaszystym ruchem. Nieco więcej siły, a poleciałaby za świniakiem przez okno. Na szczęście utrzymało się na podłodze i zatrzymało... na Koksiu. Olabogadajpieroga. Florencio poprawił kapelusz Zorra na głowie, a potem przejechał palcami po wąsikach. Z racji tego, że wszyscy już byli ostro pijani (mam nadzieję, że Lionel też) - Florian po prostu pochylił się i szybko wpił swoje pełne usta w usta Koksia. Z przyzwyczajenia zamknął na moment oczy, ale po krótkiej chwili odsunął się na bezpieczną odległość. Położył dłoń na gumowej szabli, by mieć się w razie czego czym bronić.
- Zabawa. - rzucił głośno, by złagodzić sytuację.

232Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:07

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Teraz rzuca Lionel (0):

1 - rzucasz jeszcze raz: Rita (parzyste) Billy (nie[arzyste)
2 - rzucasz jeszcze raz: Florencio (parzyste), Joan (nieparzyste)
3 - Romero
4 - Consuela
5 - Eva
6 - Bobby



Ostatnio zmieniony przez Consuela Ramirez dnia Sob 06 Gru 2014, 22:10, w całości zmieniany 1 raz

233Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:10

Victor Romero

Victor Romero
- Nikt z was tego nie zostawił? - Zapytał, wypuszczając świnię. Lecz gdy zobaczył Florencio całującego Koksia, sam dołączył do kręgu imprezowiczów.
- Cześć, jestem Victor i tez lubię takie zabawy.
Chwycił piwo, upił spory łyk i uznał, ze wyjazd do Old Whiskey nie był takim złym pomysłem.

234Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:14

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel przyszedł na imprezę już nieźle naprany. Słysząc o zabawie, jak najbardziej  był ZA. Niestety ie dosłyszał, że chodziło o całowanie. Całkiem świetnie się bawił, do momentu, gdy butelka wskazała na niego. Nierozumiejącym wzrokiem spojrzał na gogusia.
-Co do kurwy...-mruknął niewyraźnie, odchylając się do tyłu.
I wtedy to się stało. Postawił mu się namiot. Przeszył go dreszcz. Totalnie zdrętwiał. Właśnie pocałował go facet. To wszystko było co najmniej niepokojące. Na szczęście miska z chipsami zakrywała mu krocze.
Po chwili szoku całkiem odruchowo zamachnął się i przypierdolił Hiszpanowi w pysk.
-ZABAWAAAAA!-powtórzył, rozradowany rozładowaniem napięcia i zakręcił butelką.
Myślał co najmniej nietrzeźwo. I się mocno zdziwił, gdy trafił na wyjątkowo brzydką kobietę. Wzruszył jednak ramionami. Skoro jego usta były już tyle razy gwałcone, to sam też mógłby kogoś nimi zgwałcić. Czy tam... cokolwiek!
Złapał więc Bobbinę za włosy i złożył na jego/jej ustach mokry pocałunek. Krótki, delikatny i nieśmiały, bo przeciez Koksiu był totalnie niedoświadczony!


6



Ostatnio zmieniony przez Lionel 'Koksu' Margaret dnia Sob 06 Gru 2014, 22:16, w całości zmieniany 1 raz

235Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:15

Joan Wharton

Joan Wharton
Joan z całkowitym zaskoczeniem popatrzyła na Florencio. Przyjęła z całkowitą rezerwą kwiat (skąd on go wziął?). W ogóle, dlaczego był przebrany, po drugi czy on się na nią i Lolę na pikniku.
- Hola - odpowiedziała. Przedstawiła meksykanina Bobby'emu. - I mało co ogarnia po angielsku - wytłumaczyła.
Nagle nastąpiło niesamowite poruszenie. Butelka, jak szkole. Dopiła tequilę i dolała sobie, podeszła do reszty. Tylko obserwować. Kiedy wparował barczysty Indianin, machnęła ręką, zabrzmiało, jak na spotkaniu AA. Wow, nawet niski koks bawił się bez spuszczaniu łomotu.



Ostatnio zmieniony przez Joan Wharton dnia Sob 06 Gru 2014, 22:17, w całości zmieniany 1 raz

236Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:17

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela obserwowała serię gejowskich pocałunków z płonącymi policzkami, z radością witając u swoich progów Romera z Lolcią.

Teraz rzuca Bobby:
1 - rzucasz jeszcze raz: Rita (parzyste) Billy (nieparzyste)
2 - rzucasz jeszcze raz: Florencio (parzyste), Joan (nieparzyste)
3 - Romero
4 - Consuela
5 - Eva
6 - Koksiu

237Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:17

Billy Curwood

Billy Curwood
Ponieważ obecnie narratorka była uzależniona od pewnej piosenki, Billy podszedł do odtwarzacza i bezczelnie podmienił płytę na składankę, stworzoną przez siebie. Z głosników poleciała piosenka a Curwoodowi zachciało się porwać jakąś pannę do tańca.
Jego spojrzenie spoczęło na Joan, do której się uśmiechnął zachęcająco.
- Howdy Victor.
Porwał jedno piwo dla siebie, drugie wcinął kolejnemu gościowi i dołączył do zabawy.
Zaśmiał się, widząc co się dzieje.

238Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:30

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Bobby się zdziwił, gdy do Joan podbił jakiś Meksykanin i wręczył jej różę.
- Ahm... Aaha - pokiwał głową, trochę zbity z tropu. Może się trochę zasmucił tym faktem, że koleś podbijał do dziewczyny, z którą on przyszedł. Ale nie dał po sobie tego znać! Wypił drinka i również ruszył wziąć udział w zabawie. Chociaż... No nie był przekonany, skoro roiło się tu od ludzi, których nie znał. I to w dużej mierze facetów.
Z lekkim niepokojem oglądał, jak jakiś łysolek został pocałowany przez owego Meksykanina. A zaraz potem... butelka wskazała na niego.
- Eeee... - nie zdążył nic powiedzieć, bo koleś się do niego przyssał. Zrobił wyjątkowo nieszczęśliwą minę, którą szybko zatuszował, wypijając drinka jednym haustem. Uff!
- Em... No dobra... - Bobby zakręcił butelką, mając może nadzieję na wylosowanie jednej konkretnej osoby... Niestety nie był to Koksiu, na którego wskazała butelka.
- Ekhm. To ja spasuję.
Popatrzył po zebranych.
- Co, mam się rozbierać? No dobra - wzruszył ramionami. Lepsze to, niż całować tamtego! Raz dwa ściągnął z siebie koszulkę i dżinsy. Nie miał sobie nic do zarzucenia, co nie? Byle został w gaciach, bo jednak pewne sprawy wolał pozostawiać dla wybranych osób, nie dla połowy miasteczka.

239Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:32

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Teraz rzuca Romero:
1 - rzucasz jeszcze raz: Rita (parzyste) Billy (nieparzyste)
2 - rzucasz jeszcze raz: Florencio (parzyste), Joan (nieparzyste)
3 - Bobby
4 - Consuela
5 - Eva
6 - Koksiu

240Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:32

Maro Salinas

Maro Salinas
Zachowałem się jak sztywniak i nie brałem udziału w zabawie. Stałem sobie z boku. Miałem mieszane uczucia czy powinienem tu być, powinienem wypełznąć, zanim najdzie mnie ochota komuś krzywdę zrobić. Jak się tak całowali wyszedłem sobie z domu.

ZT



Ostatnio zmieniony przez Maro Salinas dnia Sob 06 Gru 2014, 22:36, w całości zmieniany 1 raz

241Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:35

Victor Romero

Victor Romero
Victor czuł się jak na studiach. Szkoda tylko, że nie był ujarany, ale nie można mieć wszystkiego.
Chwycił butelkę i... zakręcił.
Wypadło na zgrabna czarnulkę, która miała wzrok jak rasowa diva. Nie wahał się ani chwili; podszedł, chwycił Ritę za włosy i pocałował.
Victor Romero zdobywa nowe znajomości...

242Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:36

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Rzuca Rita:
1 - rzucasz jeszcze raz: Romero (parzyste) Billy (nieparzyste)
2 - rzucasz jeszcze raz: Florencio (parzyste), Joan (nieparzyste)
3 - Bobby
4 - Consuela
5 - Eva
6 - Koksiu

243Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:46

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita po pierwszym drinku i złapaniu świni nie próżnowała - zdążyła pewnie wypić co najmniej jedno piwo i parę drinków porwanych od innych ludzi.
Obecność Koksia niezbyt jej podpasowała, no ale cóż. Dalej miała satysfakcję po spłataniu jemu i Skittlesowi figielka. I ubawiła się przednio, gdy ta cnotka niewydymka trafiła kilka razy pod rząd na całowanie facetów.
A Ricie przypadł łowca świń. Mrrr, nie narzekała! Uśmiechnęła się do Romero i po chwili sięgnęła po butelkę. Jej przypadł Bobby.
- Och, szybki jesteś chłopcze - zaśmiała się wymownie i zafalowała brwiami. Nie omieszkała dotknąć jego klaty, by wspiąć się na czubki palców i go pocałować. Potem posłała mu jeszccze buziaczka w powietrzu i skoczyła po kolejnego drinka.

Bobby poczuł się jednak trochę nazbyt obnażony. No, ale przynajmniej trafił na dziewczyny! Tym razem trafił lepiej - butelka wskazała drugą ciemnoskórą. Nachylił się, by złożyć na jej ustach szybki pocałunek.
A tymczasem ktoś mu porwał Joan do tańca. Bosze, co za przypał.

244Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:48

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
rzuca Eva:
1 - rzucasz jeszcze raz: Rita (parzyste) Billy (nieparzyste)
2 - rzucasz jeszcze raz: Florencio (parzyste), Joan (nieparzyste)
3 - Bobby
4 - Consuela
5 - Romero
6 - Koksiu

245Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 22:59

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
5
A Eva popijała piwko i z wielkim rozbawieniej oglądała szerzącą się gejozę.
- Gorzko! Gorzko!
Może impreza skończy się ciekawiej niż się na to zapowiadało. Tym bardziej że nowy łowca świń chyba nie stronił od tego typu rozrywek. Dobrze, że nie było tu jej głupiej starej siostry bo napewno już zaczęła by jakieś pierdolenie i niestosownościach i innych dyrdymałach.
W końcu padło na nią i dała się cmoknąć. Najważniejsze że nie przyssał się jak jakiś glonojad.
Sięgneła po butelkę i zakręciła. Z niemałym zawodem spojrzała w kierunku Romero. A już miała nadzieję posmakować pełnych, ciemnych ust. No nic, może następnym razem.
- Dobrza, chodź tu Łowco Bekonu - wychyliła się w jego stronę i go pocałowała. Szybko zapiła pocałunek piwem, czy co tam akurat było pod ręką.

246Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 23:00

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Rzuca Romero:
1 - rzucasz jeszcze raz: Rita (parzyste) Billy (nieparzyste)
2 - rzucasz jeszcze raz: Florencio (parzyste), Joan (nieparzyste)
3 - Bobby
4 - Consuela
5 - Eva
6 - Koksiu

247Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 23:08

Victor Romero

Victor Romero
Romero miał szczęście. Najpierw wiejska Naomi Campbell a teraz gotycka Shakira.
Odrzucił swoje włosy do tyłu i podszedł do Consueli. Dotknął jej policzka i przyjrzał się twarzy młodej Ramirez. Nachylił się ku niej i szepnął:
- Cześć, jestem Victor
Po tych słowach pocałował Dziewczynę, ale nie tak, jak Ritę jeszcze chwilę temu. Tym razem delikatnie.

248Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 23:15

Baby Jane

Baby Jane
<--- z okolicy

Jean dostała smsa. Nic nie zrozumiała, poza adresem. Może... Meksykanin zmienił zdanie? Cóż, jeśliby zapłacił tak szczodrze jak ostatnio, to mogła się przejść! Weszła do domu nieco niepewnie. Ile ludzi. Ojej. Chyba dobrze się bawili. Szybko poprawiła fryzurę, spódniczkę i złapała za butelkę piwa z pierwszego lepszego miejsca.
Przystanęła gdzieś przy ścianie, rozglądając się za wysokim przystojniakiem. Jednak zamiast niego zauważyła Consuelę, swoją koleżankę z celi. I... Billy'ego.
- Oż w dupę - mruknęła do siebie i zgarnęła włosy bardziej na twarz. Było jej głupio po ostatnim zniknięciu bez słowa.

249Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 23:17

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela już nie wiedziała, czy całuje ją dziewczyna, czy facet - długie włosy potrafiły w końcu zmylić. Usłyszała po drodze imię Victor, jednak w sekundę go zapomniała.
Potem zakręciła butelką i padło na... Koksia (6). Zaczęła się śmiać z wdziękiem hieny Króla Lwa, po czym czknęła i posłała Lionelowi szybki pocałunek.

Kostki dla Lionela:
1 - rzucasz jeszcze raz: Rita (parzyste) Billy (nieparzyste)
2 - rzucasz jeszcze raz: Florencio (parzyste), Joan (nieparzyste)
3 - rzucasz jeszcze raz: Bobby (parzyste), Baby (nieparzyste)
4 - Consuela
5 - Eva
6 - Romero

250Domek Gabrielle - Page 10 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 06 Gru 2014, 23:27

Billy Curwood

Billy Curwood
Billy stał gdzieś oparty o ścianę, wyłączony na razie z zabawy. Liczył jedynie, że Koksiu, który teraz kręcił, nie wylosuje jego. O biada mu byłaby. Curwood popijał kolejne piwko, gdy do środka domu weszła.. Jane!
Aż się radiowiec wyprostował. Hmm nawet zauważył jak ta udaje, że go nie widzi i chowa się za włosami. No i Billy stwierdził, że dziewczyna nie chce mieć z nim do czynienia, więc powrócił spojrzeniem na resztę towarzystwa.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 30]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 20 ... 30  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach