Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Domek Gabrielle

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 23 ... 30  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 16 z 30]

1Domek Gabrielle - Page 16 Empty Domek Gabrielle Pią 01 Sie 2014, 21:18

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Opcjonalnie na podwórku znajduje się podjazd.


376Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 21 Gru 2014, 18:59

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Musiała się powstrzymać, by Cooperowi nie odpyskować. Jakieś resztki pokłady cierpliwości i spokoju, pomogły jej teraz nie zepsuć relacji jaka zdążyła się urodzić. Gabrielle po prostu wyszła z samochodu w milczeniu.
Od razu skierowała się do domu, tylko po to, by zniknąć z oczu Cooperowi. Byle się schować w środku i nie prowokować siebie ani jego. Tylko drzwi trzasnęły ze złości. Nogi zaniosły ją od razu do lodówki po piwo, ale gdy Ramirez sięgała po butelkę, zrezygnowała z pomysłu i kopnęła drzwi nogą. Wazonik stojący na lodówce, zakołysał się od razu i przewrócił, tylko po to by sturlać i rozbić się na posadzce, przy stopach kobiety.
- Kurwa.
Mruknęła do siebie i odpięła kilka guzików koszuli, przechodząc w stronę kanapy. Opadła na nią i odchylając głowę mocno, schowała twarz w dłoniach. Wdech, wydech, wdech, wydech.

377Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 21 Gru 2014, 19:08

N. Cooper

N. Cooper
Sięgnął do klamki i usłyszał jakiś trzaska za drzwiami. Dwie wydechy i wszedł do środka, nie zastanawiając się nad tym, czy Gabrielle się sprzeciwi czy nie.
Też trzasnął drzwiami. 
Podszedł do kanapy, na której siedziała Gabrielle. Chwycił ją za rękę i podciągnął do góry, zmuszając ją, by wstała.
Chwycił ją mocniej i pocałował.
- Załatwiam nakaz przeszukania... - powiedział w końcu, odrywając się od niej. Lecz zaraz potem znowu ją przyciągnął do siebie.

378Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 21 Gru 2014, 19:14

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Słysząc trzask drzwi, momentalnie opuściła ręce i spojrzała na Coopera, mając go jednocześnie ochotę wyjebać za drzwi i zaciągnąć do sypialni. Gdy podchodził, spoglądała na niego gniewnie. Lecz gdy zmusił ją do wstania, zrobiła to posłusznie.
Z przyjemnością zacisnęła swe usta na jego.
- Dziękuję.
Powiedziała, patrząc mu w oczy. Ponownie przyciągnięta, naparła na niego i oddała kolejne pocałunki, nie myśląc o tym, czy powinni czy nie. Zamierzała się wyżyć. Właśnie na Nathanielu. Jeśli nie mogła słownie, to zrobi w inny sposób.
Jej dłonie powędrowały do paska przy spodniach mężczyzny, by się pozbyć niepotrzebnego na nim ubioru.

379Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 21 Gru 2014, 19:32

N. Cooper

N. Cooper
- Mhm - mruknął tylko, słysząc podziękowania. 
Czując jak Gabrielle siłuje się z jego paskiem, odsunął się, jakby uciekając przed nią. Lecz nie po to, by faktycznie odejść; sam chwycił za pas i rozpiął go szybo, pozwalając potem Ramirez zsunąć mu spodnie. 
Położył dłonie na jej biodrach; najpierw tylko delikatnie ich dotykał, jakby czekając na reakcję kobiety - lecz trwało to tylko chwilę. Cooper w końcu sam zdecydował co dalej zrobić. 
Pchnął ja na kanapę i od razu chwycił za jej pasek w spodniach, by je zsunąć. Nie nie miał zamiaru bawić się w poetyckie odpinanie jej koszulowych guzików, w szukanie ramiączka od stanika, czy głaskanie pleców. Szarpnął za rozporek w jej mundurze i jedyne o czym myślał, to by jak najszybciej pozbyć się jej majtek. Nie potrzebował widoku nagich piersi, sutków, brzucha czy ramion.

380Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 21 Gru 2014, 19:40

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Pchnięta na kanapę, nie zamierzała na niej bezczynnie siedzieć w oczekiwaniu na długą grę wstępną. Nie miała na nią czasu ani ochoty. Opierając się plecami na kanapie, uniosła tyłek, by mężczyzna mógł spodnie z niej ściągnąć.
Gdy materiał zjeżdżał po jej nogach, policjantka złapała za majtki i sama je z siebie zrzuciła, nie zaprzątając sobie głowy ściąganiem koszuli. Chciała by Cooper wziął ją tu i teraz. Tak mocno, aż gniew wyparuje jej z głowy.
I żeby sam wyskoczył z bokserek.
Gabrielle wyciągnęła ręce, by zacisnąć dłonie na koszuli mężczyzny i pociągnąć do siebie. Pocałować i ugryźć w dolną wargę, jakby w zemście za wcześniejsze warknięcia.

381Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 21 Gru 2014, 19:57

N. Cooper

N. Cooper
Miała białe czy różowe matki? Bawełniane a może koronka? Wszystko jedno, w głowie Coopera materiał bielizny Gabrielle opinał się na jej pośladkach jakby był szyty bezpośrednio na tym tyłku. 
Ramirez zsunęła jednak bliznę a przez moment Nathan miał wrażenie, że kobieta zrywa go z siebie. Już widział te czerwone pręgi rysujące się pod materiałem ocierającym się o jej skórę. W głowie miał obraz też jej czerwonej, pulsującej skóry wokół łona, drążące uda i łydki - wciąż ukryte pod ciemnym materiałem munduru. 
Wszystko sobie wyobrażał, bo dojrzeć tego nie umiał. Oczy skupił na rumianej twarzy kobiety.
Westchnął ciężko, chowając twarz w jej piersi wciąż zamknięte w biustonoszu i jasnej koszuli.
Odsunął się nagle i gwałtownie. Usiadł wręcz na ziemi, zostawiając rozkraczoną Gabrielle na kanapie. Oddychał ciężko, skupiając wreszcie wzrok na nie licach, a wargach Ramirez, które kryły się między jej udami. Siedział i patrzył. W końcu zrzucił do końca spodnie i sięgnął po czarny portfel, który krył się w jednej z kieszeni. Drżącą dłonią wydobył z niego prezerwatywę.
- Chodź tu... - rzucił do kobiety i sięgnął ręką do jej nogi. Zacisnął palce na jej kostce i pociągnął do siebie, by Ramirez położyła się wraz z nim na ziemi.

382Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 21 Gru 2014, 20:07

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Chciała krzyknąć, by się ruszył, ale na moment ją samą coś zahipnotyzowało. Ten moment oczekiwania na rozkosz, która teraz wcale nie musiała być delikatna. Dobrze jednak, że Cooper nie zamierzał długo zwlekać przy rozgrzanej kobiecie.
Ramirez zsunęła się z kanapy i wyciągnęła dłoń po opakowanie gumki. Zdecydowanym ruchem popchnęła Coopera, by się położył na plecach. Sama pochyliła się wraz z nim, nie chcąc przestać całować.
Na oślep rozerwała opakowanie i wyciągnęła prezerwatywę. Jej dłonie powędrowały niżej, ale nie po to by od razu zabezpieczenie na penisa nałożyć. Najpierw chciała go podrażnić. Chwilę, bo była zbyt niecierpliwa. Założyła gumkę.
- Bierz mnie.

383Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 21 Gru 2014, 20:45

N. Cooper

N. Cooper
Już nic nie mówił. Chwilę odetchnął, uspokajając oddech. Lecz Gabrielle nie chciała mu pozwolić opanować nerwy. Chwycił ją więc za włosy i zmusił do tego by się wypięła. Nawet nie zdał sobie sprawy, że pchnął ją też w stronę kanapy, a policki kobiety otarły się o poduchy. Szorstki materiał podrażnił jej skórę, lecz pewnie to uczucie nie trwało za długo. 
I tak oto Gabi została rozszarpana jak szmaciana lalka.
Nie dosłownie, oczywiście. Lecz Cooper nie zamierzał się ani hamować, ani myśleć o tym, co czuje Ramirez. Skupił się na sobie i swoich ruchach, swojej wygodzie – mimo iż kolana czerwieniały już od twardej podłogi
Jeszcze raz ją chwycił za włosy; te już dawno przestały składać się w jeden zgrabny kok. Palce Cooper zacisnęły się na czarnych włosach, które plątały się i łamały pod wpływem jego siły.
W sumie, to chyba... chyba myślał nawet, że ma to w dupie – czy je szarpie, czy je kołtuni. Chciał też, by Gabrielle w swojej dupie miała jego penisa, ale w ostatniej chwili powstrzymał się.
Chciał jeszcze pożyć.

Pchnął ją w końcu ostatecznie między poduszki, samemu się odsuwając i lądując na ziemi.

384Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 21 Gru 2014, 20:52

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Nieważne co czuła Gabrielle. Dostała tego co chciała. Zapomniała o gniewie. W silnych rękach Coopera niemal była tą szmacianą lalką. Ale mogła nią być tylko podczas seksu.
Zaspokojona, nie opadła na poduszki przy Cooperze. Wstała, podpierając się na obiciu kanapy. Wciągnęła na siebie majtki i spodnie, po czym przeszła do łazienki.
Zamierzała się doprowadzić do porządku.

385Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pon 22 Gru 2014, 00:58

N. Cooper

N. Cooper
Leżał na ziemi i patrzył w sufit. Zdawało się już, ze to było ulubione miejsce Coopera w tym domu... o ile sufit można określić miejscem. 
No bo... czym mógł być? Wystrojem? 
- Elementem...
Nasłuchiwał jak Gabrielle chodzi po łazience; jak woda uderza o umywalkę albo wannę. Jak ta szura stopami o podłogę. Nie ruszył jednak głową, póki kobieta nie wróciła do salonu. 
Wciąż leżał na podłodze, z opuszczonymi spodniami. 
Wstał jednak - w końcu musiał to robić. Podciągnął spodnie, poprawić koszulę i się pożegnać. 
Za progiem domu przecież nie mógł ucałował jej ucha ani ramienia, nie mógł pogłaskać jej ciemnych włosów ani krągłego pośladka. 
Za progiem musiał wrócić do samochodu i udawać - a to... chyba zacznie mu sprawiać trudność.

/zt

386Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 25 Gru 2014, 18:24

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<---

Gabrielle stała przed szafą, trzymając w jednej dłoni wieszak z białą sukienką, w drugiej zaś czerwoną. Miała doskonale w pamięci zachwyt Coopera nad sobą w tej pierwszej i treść smsa gdzie wręcz polecał jej ją założyć. Nie lubiła gdy ktoś jej mówił co ma robić, ale też jakaś mała część kobiety, chciała się mu podobać.
Spojrzała na spodnie, które leżały na łóżku i miała prawdziwy dylemat. Posłuchać go, wyjść na wredną i założyć czerwoną, czy zrobić po swojemu, wybierając spodnie.
Nie mogła się zdecydować. I to denerwowało ją najbardziej. Rzuciła więc wszystko i poszła najpierw się umalować i rozpuścić włosy, podwijając je na końcach.
Gotowa ze wszystkim, znowu wróciła do szafy, ostatecznie wybierając...

387Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 25 Gru 2014, 18:38

N. Cooper

N. Cooper
< - zapewne ze swojego mieszkanka w Appaloosa, koło godziny 17. 

Cooper też miał problem z garderobą, lecz ta ograniczała się dopytania - z krawatem, czy nie? ostatecznie uznał, że przecież nie jedzie na rozmowę kwalifikacyjną, ani nie będzie się oświadczać. 
Przez moment chciała nawet kupić  jakiegoś badyla dla Gabrielle, ale zarzucił ten pomysł. Ta jeszcze pomyśli, że mu zależy. 
Ale ze dwa razy mijał tę samą kwiaciarnię, bijąc się z myślami. 

Zaparkował tuż pod domem; wyszedł z auta, sprawdzając cz wścibska sąsiadka zajęta jest sobą. Dopiero wtedy polazł pod drzwi Gabrielle.

388Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 25 Gru 2014, 18:49

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle ubrana i uczesana, nie od razu zareagowała na dzwonek do drzwi. Jak poczeka nieco, nic mu się nie stanie, tak? Po minucie oczekiwania, Cooper mógł w końcu usłyszeć stukot obcasów. Tak, Gabrielle założyła szpilki, które leżały zapomniane na dnie szuflady.
Miały ten sam kolor co sukienka.
Bo tak, Gabrielle zrezygnowała ze spodni na rzecz sukienki.
Białej.
- Cześć.
Odezwała się i wyszła, zamykając drzwi i mijając Coopera. Od razu skierowała się do samochodu, by jeszcze nikt nie zauważył jej tak wystrojonej.

389Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Czw 25 Gru 2014, 18:56

N. Cooper

N. Cooper
Prawie się zakochał.
- Och, cześć.
Gdy usłyszał trzask drzwi, ten wyrwał go z zamyślenia. Wreszcie dotarło do niego, ze kobieta już nie toi przed nim, a idzie do samochodu. Pospieszył za ni a, prawie potykając się o własne nogi.
Otworzył jej drzwi i sam zasiadł za kierownicą. 
Poprawił lusterka i chwilę usiłował się skupić na własnym odbiciu. 
- Dobrze wyglądasz - odezwał się w końcu, odpalając samochód.

--> http://www.oldwhiskey.pl/t113-droga-do-old-whiskey-apache-road

390Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 11:34

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<--- biuro

Gabrielle wykorzystała służbowy samochód, by dostać się do domu. Pędziła jak głupia, co mogło się źle skończyć, ale na szczęście policjantka do domu dojechała bezpiecznie. Zaparkowała radiowóz po przeciwnej stronie i wysiadła, wpatrując się w drzwi.
Szybkim krokiem ruszyła do wejścia i gdy tylko przekroczyła próg domu, rozglądnęła się za siostrą.

391Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 11:39

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
---->

Od czasu fajtklabu Consuela ukrywała się w Vivie, nie mając żadnego kontaktu z siostrą. W końcu jednak wyrzuty sumienia i natrętnie powracające myśli o siostrze sprawiły, że postanowiła się jej pokazać. Wciąż miała klucze do domu, wiec po prostu weszła do środka. Czuła nieprzyjemny ścisk w żołądku, mając nadzieję, że będzie mogła liczyć na przynajmniej minimalne zrozumienie ze strony Gabrielle.
Usiadła na kanapie, podkulając nogi pod brodę i czekała.
Kiedy w końcu drzwi się otworzyły, Consuela wstała z miejsca. Na początek bez słowa podeszła do niej, żeby wtulić się w jej siostrzaną pierś. Nie wiedziała jak ma zacząć próbę wytłumaczenia się z tego wszystkiego.

392Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 11:45

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle zrobiło się lżej na sercu, gdy dojrzała w końcu siostrzyczkę. Te dni oczekiwania i niepewności, powoli zabijały w niej ostatnie nadzieje i pozytywne myśli. Miała ochotę zatłuc każdego, kto był powiązany z jej siostrą, jednocześnie nie chcąc nic o niej powiedzieć.
Ale teraz Consuela była w domu, cała i zdrowa.
Policjantka nie wiedziała co zrobić. Przytulić czy zakuć i odwieźć na posterunek?
Nie mogłaby jednak zrobić nic innego jak teraz ją przygarnąć do siebie. Przytulić mocno. O nic nie pytać, czekać aż sama się odezwie.

393Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 12:10

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Doskonale wiem jak to wygląda. - zaczęła w końcu, odklejając się od siostry.
- Wszystko ci wytłumaczę, obiecuję. - zaczęła, po czym zacisnęła usta, patrząc wymownie na Gabrielle - ...ale ty też mi musisz coś obiecać. Wszystko zostanie między nami. Wszystko.

394Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 13:46

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Wypuściła siostrę z objęć i stała sztywno, nie wierząc w to co słyszy. Consia miała czelność stawiać jej jeszcze warunki? Gabrielle nie wiedziała czy już serce ma zupełnie połamane, czy też jeszcze coś jest w stanie pęknąć, ale nie podobała jej się wypowiedź młodszej siostry.
- Lepiej mi tłumacz, Consuelo. Bez stawiania warunków.
Powiedziała smutno, kręcac głową. Nie mogła jej nic obiecać. Jako funkcjonariusz policji nie mogła taić niczego, co szkodziło jej pracy.

395Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 13:52

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela pokręciła głowę.
- Nie mogę, jeśli mi nie obiecasz, że tego nie wykorzystasz. Zrozum mnie, Gabi. - powiedziała, czując jak wzbiera w niej rozpacz najprawdziwsza i ostateczna.
- Ja to wszystko robię dla ciebie. Ciężko w to uwierzyć, ale tak właśnie jest. Chcę ci dać szansę na zrozumienie tego wszystkiego, ale nie mogę ci nic powiedzieć, jeśli mi nie obiecasz, że zostawisz to tylko dla siebie. - broda jej zadrżała, jednak musiała być twarda. Jak Rambo albo Robocop, czy coś. Była w końcu Świętą, nie mogła już robić siary.

396Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 14:02

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Musiała nabrać powietrza głęboko, czując zbliżającą się ochotę na płacz. Dlaczego Consuela jej to robiła? Nie mogła sobie odpuścić Świętych, gdy jej siostra była po drugiej stronie barykady?
Gabrielle spojrzała w podłogę i długo biła się z myślami.
W końcu jednak Consuela mogła ujrzeć, jak jej siostra kiwa głową.
- Dobrze.
Powiedziała, wzdychając i siadając na kanapie ciężko.
Bała się jednak, że obietnicę kiedyś złamie...

397Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 14:14

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Niestety Consuela w stu procentach zaufała siostrze, wierząc, że ta dotrzyma obietnicy. W każdym razie usiadła na fotelu, naprzeciwko Gabrielle, przygotowując się w myślach na najtrudniejszą rozmowę w całym jej marnym życiu. Chwilę zastanawiała się od czego zacząć. W końcu miała jej tyle do powiedzenia!
- To nie było tak, że Baker mnie znalazł i przygarnął... - nie była pewna, czy to właśnie od tego powinna zacząć, ale nic lepszego jej do głowy nie przychodziło.
- Sama poprosiłam go o pomoc. On mnie przez jakiś czas ukrywał - żeby się zregenerowała po wiszeniu w chłodni pół nocy, jednak tym się już z nią nie podzieliła - ...a potem sama dobrze wiesz. Chciałam żeby chronili mnie - westchnęła ciężko - ...i ciebie przed ludźmi którzy usmażyli nam mamę i tatę.

398Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 14:25

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Zmięła w ustach przekleństwo, słysząc potwierdzenie swych dawnych przypuszczeń. Baker kłamał, Consuela kłamała... ciekawe na co poszła kasa, którą zapłaciła za odnalezienie siostry.
Twarz Gabrielle wyrażała dezaprobatę i rozczarowanie, jednak kobieta sie nie odzywała. Przez chwilę.
- On? Opiekować się Tobą? Mną? Proszę cię, Consuelo..
Oparła się na kanapie i pokręciła głową.
- Ktoś Ci groził? Pytałam o to, pamiętasz? Skłamałaś...

399Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 14:32

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Tak. - odpowiedziała - Podczas, gdy zajmujecie się węszeniem naokoło Świętych, zostałam zaatakowana przez przydupasów Buendiów. - mruknęła, z może nawet lekkim żalem i pretensją.
- A teraz zgadnij kto uratował mi dupsko. Tak, Święci. - zacisnęła usta na chwilę. - Dobrze wiesz, co Buendie zrobili rodzicom. Teraz zasadzają się na mnie, a ja nie mam zamiaru czekać, aż dobiorą się do ciebie, Gab. Nie będę, kurwa, czekać. - aż poczerwieniała z tego wszystkiego, żałując, że nie łyknęła sobie wcześniej jakiejś meliski, nie poczytała o Ghandim, czy też nie poćwiczyła jogi.

400Domek Gabrielle - Page 16 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 02 Sty 2015, 14:39

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Święci są nimi tylko z nazwy. Rozumiesz? Pchasz się z jednego bagna w drugie?
Gabrielle pochyliła się w stronę siostry i oparła łokcie na kolanach. Wpatrywała się w Consuelę, zaciskając usta.
- Myślisz, że większe bezpieczeństwo czeka Cię w gronie gangu, zamiast pod moją opieką? Moją i całej policji? Nie będziesz czekać? A co masz zamiar zrobić? Zebrać swoich przyjaciół - Słowo wypowiedziała z pogardą - i się zemścić?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 16 z 30]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 23 ... 30  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach