Dom Autumn

First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać, a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Na podwórku znajduje się podjazd.

Zaprzeczyła skinieniem głowy.
- Nie chcę. - odpowiedziala krótko. - Bo wiem że ty nie wyjedziesz.- odpowiedziała. Po czym chwyciła jej dłoń i pocałowala od wewnetrznej strony przymykając oczy. tutaj nabierała siły. Rozmawiać z Autumn o powaznych sprawach i tych błahych.

- Czemu? Mogłabym.. - zastanowiła się - Tylko Alex - dodała jeszcze - Ale inni jakoś dają radę, więc.. - wzruszyła ramieniem i uśmiechnęła się rozczulona po tym całusie, obejmując dłonią jej policzek.

Spojrzała na moment w jej oczy.
- Nie, dawaj mu takiego życia. Niech zostanie w jednym miejscu. - odpowiedziała, po cyzm spuściła wzrok wbijajac go w podłogę.
- Jestem raczej dużą dziewczynką i dam sobie radę. - dodała na wpół się uśmiechając.

- Hej, ale.. - kucnęła przy niej i spojrzała Foxx w oczy.
- Jak chcesz na prawdę możemy wyjechać.. Chociaż na trochę, żebyś wypoczęła. Mam swoje oszczędności. Poradzimy sobie - oparła dłonie na jej udach.
- Co ty na to?

Uśmiechnęła się.
- Może później? jak sie pozbędę tego - odpowiedziała wskazując na obrączkę. Po czym spojrzała w oczyska Autumn.
- a co będziesmy tam robić? - mruknęła opierając swoje czoło o jej czoło.

- Wtedy już na pewno - uśmiechnęła się zerkając na obrączkę.
- Zwiedzać.. spać codziennie w innym hotelu, jeść na mieście.. - zaczęła wyliczać - Co jeszcze byś chciała? - uśmiechnełą się znów, patrząc jej w oczy z tej perspektywy.

Uśmiechnęła się delikatnie kiedy zaczęla wyliczać. Nie odpowiedziała za to położyła rękę na plecach Autumn. A to tylko po to by ją pocałować. Jednocześnie naciskała w jej stornę by się położyla.
- No jakieś kobiety by się przydały. -zażartowała.

Parsknęła i klapnęła na tyłek na dywan.
- Ja ci nie wystarczę? - zmarszczyła brwi w udawanej złości.

Nachyliła się nad mamuśką.
- No wystarczysz.. - powiedziała ze śmiechem. Lubiła, gdy Autumn się śmiała. I to rozbawienia które odbijało się również w spojrzeniu Fox. spojrzala na ukochaną, po czym cmoknęła ją w szyje.

Co prawda Autumn dodatkowej osoby z łóżka by nie wywaliła, ale nie będzie o to marudzić.. na razie.
- Ja myślę - stwierdziła i pociągnęła ją do siebie na podłogę. Alex był na razie cicho, wpatrywał się w karuzelę i pluł, zadowolony z siebie.
- Mów co jeszcze u ciebie, co? Coś chyba się działo? Jak bar? Smith? Na prawdę nie możesz wziąć trochę wolnego?

Położyła się obok Autumn. Podłoga była za ciepła na tę porę roku, stanowczo.
- Nic, naprawdę. - odpowiedziała. - Bar jakoś przędzie, nawet nieco na plus wychodzę. A Smif.. miałyśmy o nim nie rozmawiać. - dodała.
- Zajmijmy się czymś pożyteczniejszym, relaksującym.. i nie wiem.. integrujacym? - zasugerowała.

Oparła sobie dłoń na brzuchu, bo blizna nadal ciągnęła. Ponoć mogła nawet rok. Czasem czuła też mrowienie i nie miała tam do końca czucia, ale to też miało przejść. Doktor mówił, że to normalne.
Ciepły dywan na podłodze pewnie potęgował to gorąco, w którym topiła się Foxx. Autumn było chłodno i chodziła w bluzie z wizerunkiem Myszki Miki. Obróciła twarz w jej stronę.
- Tak? Co masz na myśli? - uśmiechnęła się niewinnie.

Spojrzała w sufit. Położyła rękę na jej dłoni, która spoczywała na brzuchu Autumn.
- Mogą być warcaby. - powiedziała udając całkowitą powagę i nadal wpatrując się w sufit. Dłoń delikatnie powędrowała nieco niżej. - albo w skojarzenia mozemy pograć. Dawno tez nie grała w scrabble. - żartowała dalej.

Podłożyła sobie obie dłonie pod głowę i sama też wróciła wzrokiem na sufit.
- Skojarzenia brzmią dobrze.. - zastanowiła się - albo.. monopol.. karty..

Gdy Autumn mówiła dłoń Fox powędrowała wyżej, powoli, aż do jej piersi i tam została.
- Zawsze przegrywałam w te gry. Może pobawmy się w coś dla dorosłych?- mówiła dalej wpatrując się w sufit.

- Hm.. - udała, że się zastanawia, zagryzając wargę. Potem podniosła się, szybko, co przypłaciła ciągnięciem blizny, ale to zignorowała. Usiadła okrakiem na Foxx i pochyliła się nad nią, opierając dłonie przy jej głowie.
- Daj mi uśpić małego i możemy się pobawić... co?

Spojrzała na Autumn, ale zaraz i tak patrzyła w górę. Dłonie wplotła w jej włosy i pocałowała, w taki sposób, by ta zaraz zapragnęła więcej.
- Tylko nie każ mi za długo czekać. - mruknęła.

- Mmmm.. - zamruczała tylko i oderwała się w końcu od Foxx.
- Pół godziny - odpowiedziała i podniosła się. Poszła zrobić małemu mleko, bo nie karmiła piersią i poszła z nim do pokoju, gdzie go nakarmiła i uśpiła. Potem wróciła do Morgan, choć sama też była trochę rozespana.
- I co, nadal chetna? - zapytała.

Morgan poszła do sypialni. Leżała na łóżku czytając jakis śmieszny poradnik o macierzyństwie, ktory Autumn czytała do podusi. Gdy Jesień przyszła nie odpowiedziała. Jedynie odłożyła książkę, po cyzm zdjęła koszulkę w ramach odpowiedzi.

Parsknęła i zamknęła drzwi. Mały spał, miały trochę czasu a w kącie pokoju stał malutki telewizorek z kamerką na łóżeczko. Jakość była srednia, ale było widać co się dzieje z Alexem.
- Widzę, ze raczej nie gry masz na myśli, skoro od razu przechodzisz do tego - uśmiechneła się, rozbawiona. Oczywiście, że na to czekała, ale to nie znaczy, że ma być śmiertelnie poważna. Czy seks w ogóle był poważny?
Ściągnęła koszulkę podchodząc do łóżka.
- Chyba trochę się na to naczekałyśmy, nie? - uśmiechnęła się i usiadła na łóżku.

Spojrzała z aprobatą na odsłoniete ciało Autumn.
- Mówiłam o grze wstępnej. - zażartowała. Gdy ta usiadła Morgan od razu się przybliżyła do niej. Miała wrażenie, ze Autumn jest magnesem, i przyciąga ją do siebie.
- Całe wieki ciemne. - powiedziała apropo czekania. Uśmiechnęła się i pocalowała Jesień.

Roześmiała się i zaraz ucichła, zeby nie obudzić małego. Może i libido jej spadło, ale po takim czasie czekania? Nie ma mowy, żeby sobie odpuściła.. tym bardziej jak Foxxy ma czas.
- No, chyba, że tak.. to brzmi dobrze - i zamkneła się, pocałowana, ciągnąc Foxx za sobą, by się położyła.

nie mogły dłużej czekać, może i dlatego to wsyzstko dość szybko się potoczyło. Szybki skok w zapomnienie, do góry, a potem upadek na dół. By po jakims czasie leżeć obok siebie, obnażonymi w każdym calu i palić papierosa. Jak w każdym filmie. Po wszystkim Morgan leżała jeszcze z wypiekami na twarzy i obserwowała Autumn. Dobrze wiedziały, że czas im się kończy.
- Fajne te warcaby.

Autumn przestała palić w ciąży, ale teraz sobie nie odmówila. Zagasiła końcówkę w popielniczce i obróciła się na brzuch, patrząc na Foxx.
- Mhm.. mi też się podobało - kątem oka zerknęła na monitorek. Spał.
- szkoda, że nie możesz zostać na noc..

Dłoń Morgan zaczęła delikatnie wyznaczac wzorki na plecach Jesieni.
- No niestety. W przyszłości sobie to wynagrodzimy.- powiedziała z jeszcze wymalowanym glupim uśmieszkiem na twarzy.
- I to przez kolejne tysiąc nocy. - mruknęła po czym nachyliła się nad nią i ją pocałowała.