Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Park Promnitz

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 6 z 9]

1Park Promnitz - Page 6 Empty Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 12:20

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Największy park w Appaloosa, nazwany nazwiskiem majętnej rodziny, która w końcu XIX wieku założyła w okolicach sanatorium dla gruźlików. Niestety, kompleks został spalony w czasie trzeciego wielkiego pożaru Old Whiskey. Na szczęście rodzina Promnitz zasłynęła tez innymi rzeczami – odbudową Starej Whiskey, inwestycją w kolej i szpital w Appaloosa City.
Park został założony w latach 50 XX wieku prze żyjących potomków rodziny Promnitz. Składa się on z dwóch głównych części – pierwsza przeznaczona dla spacerowiczów i rowerzystów, z szerokimi alejkami i placami zabaw dla dzieci. Druga, wschodnia część parku to błonia na których odbywają się imprezy masowe, w tym słynny koncert AppaLOL.
W centrum parku, między dwoma kompleksami rekreacyjnymi stoją pomniki i popiersia ważnych osobistości hrabstwa Cochise – w tym tablica pamiątkowa rodziny Promnitz i pomnik kota Porucznika Wąsa.


126Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 21:54

Seth Cluster

Seth Cluster
31 na podnoszenie się, 58 na podnoszenie baby.

Seth powstał z martwych (ewentualnie ubłoconych) i rozejrzał się. Tłum próbował go stratować jakby posiadał lekarstwo na raka. Co, to jego wina że próbuje komuś pomóc?
Zacisnął wargi i zmarszczył brwi. Miał ochotę wściekle ryknąć na ludzi którzy spierdalali z festiwalu jak tępe bydło, ale wiedział że i tak nic by nie dotarło, więc wziął i wsadził mordę w kubeł. Skupił się na uskutecznianiu ratunku dla biednych (potrzebujących) ludzi. Zanurkował, lawirując w misternym tangu między ludźmi i chwycił murzynkę za rękę, wyciągając ją spomiędzy spędzonego plebsu.
- Kurwa chuj! - zaryczał dźwięcznie stawiając ją na nogi. W sumie była upierdzielona ziemią, ale w tej sytuacji nie widział żadnej różnicy w wyglądzie, w końcu była czarna. Problem leżał w tym, że była tam jeszcze gdzieś Joan...

127Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 21:56

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Consuela i Liluye przeżyły. Ha, wydostały się też na ulicę. Ale motor był porysowany i błotnik był wgnieciony.


Ślepy los:
2,4 - przejechałyście spokojnie miasto jadąc chodnikiem i między stojącymi w korku samochodami.
4,5 - wyjazd z miasta zajął wam 4 godziny, pod koniec trasy wrócił prąd.
1,6 - stałyście 3 godziny w korku aż się nie pojawił prąd znowu.

Cath, niestety, na następne 3 godziny utknęłas w korku - musiałaś czekać aż wróci prąd.

128Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 21:58

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
2
Dojechały i przeżyły.
ztx2

129Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:00

N. Cooper

N. Cooper
- Dobra, Jonathan, opanuj się - Cooper się wyprostował.
Potarł tez obcałowane policzki.
- Idziemy...

Ślepy los, rzuca Jon albo Gabrielle:
1,4,5 - docieracie bezpiecznie do bramek wyjściowych
2,3,6 - znowu was potratowali ludzie, ale wreszcie docieracie do wyjścia.

130Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:01

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Lionel:
By znokautować pierwszego ochroniarza: mnoznik na siłe i refleks, róg 100. Jak nie przekroczysz, to sam dostajesz w brzuch.

131Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:04

Bobby Thompson

Bobby Thompson
Tak, tak, Bobby też pojechał na koncert. Jakaś wyższa siła go wyciągnęła. A może tak naprawdę był fanem któregoś z zacnych zespołów? Swoją drogą, Conchita Wurst chyba będzie dopiero drugiego dnia występować? Czy rzucają mięcho od razu na wstępie? W każdym razie zanim wszystko nie zaczęło się sypać, stał pewnie w okolicach sceny, popijając piwo i załamując ręce nad poziomem występujących gówniarzy.
Potem zaś wysiadł prąd i ludzie, niczym bezmózgie... Aż ciężko powiedzieć, co, zaczęli w panice uciekać. Przed czym?
Bobby zaczął sobie wyobrażać, że od strony jednego z wejść do parku wkradła się armia zombie i dlatego ludzie tak uciekają. Zapewne został nieźle poobijany, rozlał piwo i generalnie nie było to najciekawsze przeżycie.
Dlaczego ludzie byli tacy głupi, zadawał sobie pytanie, niesiony mimo woli przez tłum.

132Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:04

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Przeczekała te 3 godziny i pewnie też poczekała na Joan, a potem wróciła do OW.

zt

133Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:05

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
122

Lionel znokautował drugiego ochroniarza, po czym wyprawił się po swojego kanarka. Miał zamiar go złapać i zamknąć w złotej klatce.

134Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:16

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Bobby na coś wpadł... a raczej kogoś.
Potknął się o Joan. Padł na nią i chwycił za cycka.

Lionel - mnożnik na refleks, róg 60. Jak przekroczysz - łapiesz muzyka.

135Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:17

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
6

Gabrielle polazła za Cooperem i Jonem, obstawiając tyły. Niestety tłum był większy niż sukowatość Ramirez, więc nasze trio zostało znowu potratowane. Tym razem wywaliła się Gab, ale łapiąc Jona za tyłek, zdołała się podnieść.
W końcu udało im się opuścić błonia.

ztx3

136Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:30

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Kurwa! Dzięki blondasku.
Wstała dzięki Sethowi i otrzepała poobijane ciało. Ludzi już było mniej ale nadal było nieciekawie. No i impreza się zdupiła. Typowe. Miasto było ciemne . Nietypowe.
- Spierdalamy? Masz motor?

137Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:30

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
32

Lionel nie złapał muzyka. Zawiedziony, powolnym, powłóczystym krokiem poszedł ku wyjściu z festiwalu.
Zaraz potem się jednak ożywił. Dotykał Tailora! OMG!

138Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:46

Joan Wharton

Joan Wharton
Joan czołgała się, szła na kolanach czy cokolwiek ale pewnie na poziomie parteru, gdy coś (ktoś?) zrobił sobie z niej podkładkę, która zamortyzowała upadek. Cudownie. Czarę przepełnił fakt, gdzie ręka człowieka (a jednak) wylądowała w jej biuście. Za co? Najpewniej za ciężkie winy, których pamiętać nie mogła.
- Dość! - warknęła i gwałtownym ruchem zrzuciła z siebie tego człowieka. I postanowiła wstać, choćby miała zginąć.
- Mam nadzieję, że to naprawdę apokalipsa, bo w każdym innym wypadku, to nie jest warte. Nic nie jest warte - jęknęła do siebie.

139Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:47

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Lionel:
1,4,5 - łapie cię Policja z Appaloosa pod zarzutem napadu na muzyka
2,3,6 - udaje ci się uciec z parku

140Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 22:54

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- O cholera, przepraszam - wyburczał, czując miękkie ciało pod ręką. Nie zdążył zareagować, bo zrobiła to jego Bogu ducha winna ofiara. Bobby legł na rozdeptanym trawniku plecami i westchnął głęboko. Spojrzał na pogrążoną w mroku kobiecą postać i ku swemu zdziwieniu rozpoznał jej głos.
- Emm... Joan?
Wykonał jakiś gwałtowny ruch, unikając czyjejś stopy na swoich żebrach. Ci ludzie byli szaleni. Tak, lepiej wstać, mniejsza szansa na uszczerbek na zdrowiu.

141Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 23:06

Joan Wharton

Joan Wharton
Podniosła się, w tej chwili starała się, żeby przypadkiem nikt ją nie potrącił i nie upadła po raz drugi tego wieczoru. Na chwilę zamarła słysząc znajomy głos, mogłaby się nie odezwać, ale nie miała mentalnie dziesięciu lat, jak Catherine.
- Bobby? - Zaraz dodała: - tak, to ja.
- Jest jakieś wyjście stąd? No, musi być.
Joan postanowiła ruszyć powoli.
- Żyjesz? Jesteś cały. - Chciała, aby ten dzień się skończył. Wyjęła telefon i odczytała wiadomość od Cath.

142Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 23:14

Bobby Thompson

Bobby Thompson
Dźwignął się na nogi, unikając dostania z łokcia od któregoś z zagubionych ludzi. Wyprostował się i rozejrzał.
- Ci ludzie są nienormalni - skwitował, po czym skoczył do przodu bo ktoś znów na niego wpadł. To zaczynało robić się irytujące.
- Czekaj! - poczłapał za nią i bezceremonialnie złapał pod rękę. Przynajmniej jej nie zgubi, jak już znalazł. - Żyję, żyję. Chociaż jak ludzie zaczęli się tak rzucać, to chyba rozlałem na siebie trochę piwa - skrzywił się. - Przyjechałaś sama?
Trochę się zagubił w przestrzeni i nie miał pojęcia w którą stronę iść, by dojść do samochodu. Cholera.

143Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 23:24

Joan Wharton

Joan Wharton
Owszem, tak byli nienormalni, beznadziejni i nielogiczni.
Trudno powiedzieć czy manewr Bobby'ego był dobry, jak się jedno przewróci, to pociągnie to drugie, ale może się wzajemnie przytrzymają.
- Z Cath, napisała, że jest przy swoim samochodzie, ale to było już jakiś czas temu. Nie wiem.
Bobby nie wiedział, Joan pewnie też, po tym turlaniu się na ziemi, straciła orientację, ale pewnie panika już nie mogla być taka duża i chyba najlepiej kierować się za resztą.

144Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 23:33

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- To może zadzwoń, może wciąż czeka? - zaproponował. Chociaż podejrzewał, że tysiące ludzi usiłowało dzwonić, co mogło skutkować poważnym przeciążeniem sieci.
Jakoś udawało im sie brnąć do przodu, bez kolejnych nieprzyjemnych upadków.
- W razie czego mogę cię zabrać. Hm... Parkowałem przy części spacerowej, więc to chyba... - zatrzymał się na chwilę i zaczął rozglądać. - Chyba w tamtą stronę, hm.
Mógłby już wrócić ten prąd.

145Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 23:48

Joan Wharton

Joan Wharton
Próbowała się dodzwonić do Catherine, ale bezskutecznie, wysłała jeszcze krótki sms.
- Nic z tego. Jeżeli by czekała, to by odebrała, więc zabieram się z tobą.
Pewnie w końcu dotarli do samochodu.

146Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Sob 07 Lut 2015, 23:59

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- Bez sensu - mruknął pod nosem. I gdzież ci wszyscy ludzie tak się spieszyli. A gdyby prąd wrócił po pięciu minutach? To by tą dziką chmarą wracali z powrotem pod scenę? Zastanawiał się, czy festiwal zostanie wydłużony o dzień, skoro dziś koncert skończył się taką klapą.
Bobby otworzył samochód i z ulgą zasiadł w fotelu. Zerknął na Joan.
- Do domu? Czy chcesz się przejechać po Appaloosa? W sumie ciekawe, czy jak wysiadł prąd, to wygonili ludzi z barów i klubów, czy nie. W sumie bez muzyki to trochę słabo - zastanawiał się na głos, wystukując rytm palcami na kierownicy.

147Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Nie 08 Lut 2015, 00:14

Joan Wharton

Joan Wharton
Festiwal w tej chwili ją najmniej obchodził. Choć nie mniej ją interesowały losy Cath.
Zanim wsiadła do środka, otrzepała się i chciała doprowadzić siebie do jako takiego porządku, żeby nie nabrudzić w środku. Zajęła fotel pasażera.
- Czemu nie? Wiesz, właściwie ratujesz mi życie, zdrowie psychiczne, więc jasne - uśmiechnęła wesoło. - To może przypomina zombie-apokalipsę. W końcu prawdziwa rozrywka tego dnia - zaśmiała się wesoło.

148Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Nie 08 Lut 2015, 00:15

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
5


Lionela złapała policja. Ale nie miało to znaczenia. Dotykał boga.


/zt?

149Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Nie 08 Lut 2015, 10:56

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- W zombie-apokalipsie najgorsi są ludzie - westchnął tonem znawcy. - Serio, zgasło światło, a oni oszaleli... Jakby coś miał ich pożreć, to połowa z nas dawno leżała by już zadeptana - pokręcił głową, odpalił silnik i wyjechał z parkingu w stronę centrum miasta.
W międzyczasie włączył radio, gdzie lokalna stacja informowała o awarii prądu spowodowanej problemami w elektrowni. Wymieniali też, że w czasie panicznej ewakuacji uszczerbek na zdrowiu poniosło przynajmniej kilkadziesiąt osób.
- Widzisz? - zwrócił się do Joan z miną "a nie mówiłem?" - Okej, zobaczmy, co my tu mamy...
Skręcił w ulicę prowadzącą do San Maria. Nie jechał zbyt szybko, bo trochę się bał, że na jezdnię zaraz wyskoczą jakieś pijane małolaty, czy coś. Pijane gówniarstwo gorsze od zombie.

---> http://www.oldwhiskey.pl/t90p45-eaton-street#35030

150Park Promnitz - Page 6 Empty Re: Park Promnitz Nie 08 Lut 2015, 10:56

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth spojrzał na czarną jak kawa Evę i zmarszczył brwi lekko, rozglądając się za innymi znajomymi twarzami. Cóż, nie wyglądało jakby ktoś jeszcze miał się pojawić.
Podążając tym tokiem myślenia, Cluster stwierdził że wypadaloby się powoli ewakuować.
- Ta, mam niedaleko. - rzucił do murzynki i ruszył w kierunku wyjścia, gdzie zaparkował swoje 150kg wściekłej, żłopiącej benzynę nienawiści.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 6 z 9]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach