Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 30 ... 39  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 22 z 39]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Biuro szeryfa i areszt Pon 23 Lut 2015, 10:56

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.


/ początek

Zaraz za Cooperem wszedłem ja. Oczywiście miałem to co mieć powinienem, nie trzeba było i tłumaczyć co trzeba zabrać, bez paru rzeczy nigdy się nie ruszam. To trze miałem kamizelkę a w dłoni trzymałem strzelbę. Kiwnąłem na powitanie głową.
Po czym zacząłem sprawdzać sprzęt. Zawsze robię to przed akcją.


526Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 18:00

Dziki Agrest

Dziki Agrest
-Rozumiem. Straszna lipa.- Przeczesałem odruchowo włosy.-O tym porozmawiamy później.- Powiedziałem do niego, domyślając się do czego dążył i że zapewne co nie co wie, lub się domyśla. Akurat jemu ufam, toteż mogę uchylić rąbka tajemnicy.
Skierowałem swoje spojrzenie na Lolę. Pierwszy raz spotkałem taka policjantkę.
-Jesteś niesamowita.- Powiedziałem zupełnie poważnie i zerknąłem na Coopera. Nie dowierzałem własnym uszom i oczom, które swoją drogą chyba trochę wyszły mi po za oczodoły.
Przejechałem dłonią po twarzy i wziąłem pączka.
-Wyborny.- Pomachałem nim i udałem, że nie widzę tego jak sobie nasypałem pudrem na akta, a za co przed chwilą opierdalałem Coopera.
-Jak zwykle o pracy, a o czym innym moga rozmawiać policjanci.- uśmiechnąłem się, a po chwili dodałem-Taśmy?
Własnie kończyłem pierwszego pączka.
-Kurwa, serio dobry.- powiedziałem z pełnymi ustami.-Cooper, mam pomysł.

527Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 18:02

Joan Wharton

Joan Wharton
/17.09.13, rano/

Joan weszła do biura z naręczem papierków, jak ostatnimi czasy miała tak w zwyczaju. Akurat zdążyła usłyszeć uwagę Loli o amarancie.
- Przypominam, jak się skończyła sprawa z przemalowaniem gabinetu szeryfa. Ale jeżeli różowym chcesz spowodować załamanie nerwowe u przestępców, to może być całkiem nowatorska metoda walki z złem i tak dalej.
O taśmach się nie wypowiadała całkowicie nie jej działka. Papierki wylądowały na biurku dyżurnego, bo miały trafić do szeryfa.

528Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 18:10

N. Cooper

N. Cooper
- Czy ja wiem, ze lipa? Zasłona dymna. Dajemy im spokój i czekamy aż wpadną. Jakbyśmy ich zamknęli teraz za strzelaninę, nie mielibyśmy okazji na zamknięcie ich za coś poważnego...
Spojrzał na Lolę.
- O Sugar Hill i Świętych...a taśmy, to dziś zbiermay oi dosłuchujemy nagrania z Viva. hej, Joana!
Pomachał do laborantki, potem podszedł i ją ucałował w policzek na dzień dobry.
Hehe, taki miły jest ostatnio.
- Jaki pomysł?

529Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 18:21

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Była nieco zaskoczona tym, że ktoś tak z niczego nazwał ją niesamowitą, jednak Lola nie była osobą, która się zaczyna z czymś takim kłócić lub zaprzecza. Obróciła się w stronę Coopera i otworzyła usta znacząco, by potem wyartykułować niemo: "zakochałam się", a następnie odwróciła się z powrotem do Marka i uśmiechnęła się, bardzo mocno się powstrzymując, by powiedzieć: "wiem".
-Smacznego.-powiedziała, cała w skowronkach, bo jakże mogłaby się czuć inaczej? Martinez uwielbiała komplementy. Mogłaby się w nich pławić tak, jak inni w pieniądzach. Chcesz przekupić Lolę? Obiecaj jej uwielbienie osoby, którą uważa za autorytet. Sukces gwarantowany.
Gdy do biura weszła Joan, uśmiechnęła się do niej ciepło.
-Heej, poznałaś już Marka?-powitała ją taką sentencją.-Ej... chciałam dobrze, ok? Ale naprawdę ciągle nie rozumiem reakcji szeryfa. Różowy totalnie przynosi ukojenie.-wytłumaczyła się, naburmuszona.-Jejuuu!-wydała z siebie przeciągle.
-A. Noo, to mam nadzieję, że coś chlusną.-mruknęła.-Już za długo mają sielankę z nami.-stwierdziła.-O, a jak te księgi z warsztatu?
Z zainteresowaniem przeniosła wzrok na Agresta, gdy ten wyznał, że ma jakiś pomysł.

530Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 18:31

Dziki Agrest

Dziki Agrest
Podniosłem dłoń i tym własnie gestem przywitałem się z przybyłą policjantką. Nie miał zamiaru wdawać się w szczegóły, a jedynie pokręcił oczyma, widząc reakcję sierżant Loli.
-Niemożliwe.- Powiedziałem bez głosy do Coopera. Dalej nie chciało mi się wierzyć w to absurdalne...groteskowe...nie miałem słowa.
-Niby tak, można było ich na podobnym, wtedy recydywa no i na sztywno.-Postukałem znowu palcami w biurko.-Gorzej jeśli ich nie jebniemy z czymś poważniejszym. W każdym razie, skoro mnie tu nikt nie zna...- Spojrzałem znacząco na Coopera, miałem na dzieję, że domyśli się mojego pomysłu.-Masz coś do ustalenia, niekoniecznie jasną ścieżką? Jakiś rozpierdol?- zapytałem wprost, gdyż na razie to rozpierdalały mnie te papierki.
-Sierżant Lola, a czy tapicerka czerwono-czarna jest odpowiednim elementem zdystansowania do świata i czy służy ogólnej relaksacji ciała i umysłu?- zapytałem zachowując kamienną twarz.[/b]

531Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 18:47

Joan Wharton

Joan Wharton
Popatrzyła z lekka podejrzliwie na Cooper'a, coś on taki zadowolony z siebie. Może był już po trzeciej kawie.
- Cześć, cześć. Joan Wharton - przedstawiła się Markowi. I dodała: - biuro koronera.
Chciała też dodać kondolencje, skoro skierowali go do Old Whiskey, najpewniej za jakieś ciężkie grzechy. Ale jak wszedł na tematy barw i wystroju wnętrz, to spojrzała kontrolnie na Lolę, potem Nath'a i z powrotem Agresta, po czym w sufit. Ech chyba się jeszcze do Loli nie przyzwyczaił.
- Wszyscy teraz się przyczaili.

532Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 18:50

N. Cooper

N. Cooper
Podrapał się po głowie.
- Na razie czekamy, czy sami święci nie planują jakiegoś skoku i akcji. Jak coś złapiemy, robimy akcję i wyłapujemy każdego. Ale trzeba jeszcze raz podjechać do warsztatu i tam założyć pluskwy. Ostatnio za bardzo nam na ręce patrzyli.
Dojadł pączka.
- Księgi czekają na kontrolę. Ale nic tam nie bezie. Dam se rękę uciąć. Hm... wiesz co Mark, może i nie zna, ale te mendy są teraz wyczulone na wszystko.

533Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 19:04

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zamrugała, nie mając pojęcia, do czego tym razem pił nowy. Uśmiechnęła się więc tylko, nie wgłębiając się w szczegóły. O dziwo.
-Chcesz po przykrywką robić? Jeju, czemu nam nikogo takiego nie wysyłają?-zajęczała.-Przydałby się nam ktoś taki. Totalnie.
-Czerwono-czarna?-powtórzyła, by się skrzywić. Odrzuciła włosy do tyłu.-Jeżeli jesteś w stanie się relaksować przy czymś, co sięga początków 21 wieku, to... chyba nawet czerwono-czarna tapicerka ci nie przeszkodzi.-zauważyła głosem eksperta.
-W warsztacie to bym kamery założyła tym podłym żmijkom.-mruknęła.-No dobra. To... to ja idę ogarnąć te taśmy, co?-zaproponowała.

/zt



Ostatnio zmieniony przez sier. Lola Martinez dnia Czw 25 Cze 2015, 11:26, w całości zmieniany 1 raz

534Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 19:08

Dziki Agrest

Dziki Agrest
Uśmiechnąłem się szeroko.
-Jestem pewien, że za chwilę będę musiał wymienić szybę w aucie, bo jakiś chuj mi ją wybije.- Zawyrokowałem i spojrzałem na Coopera. To do niego należała decyzja.

535Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 19:15

Joan Wharton

Joan Wharton
Spojrzała na Lolę. - Przykrywka u Świętych, to by trwało lata.
- Ok, czy coś potrzebujecie od nas? - zapytała, żeby nie było, że wiszą im jakąś analizę czy coś.

536Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 19:29

N. Cooper

N. Cooper
- Musiałbym pogadać z szeryfem. Ale wejście w szeregi świętych? To nie... nie jest łatwe. O nie... to jest gang ze sztywnymi zasadami. Nie wezmą obcego! Na pewno nie kogoś, kto dopiero do miasta przyjechał. Sprawdzą cię na wszystkie strony.
Potarł twarz, jakby mówienie tego sprawiało mu trudność.
Gdy Lola poleciała podsłuchiwać Vivę (w której trwał mecz bilardowy Will-Betty), Cooper zwrócił się do Joan.
- Nie... chyba nie... słuchaj, a z Billym... to udało się z tym DNA? Że to jego krew?

537Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 19:35

Joan Wharton

Joan Wharton
Skinęła głową.
- Mamy pokrewieństwo z Curwoodem seniorem. To i wyłamane drzwi, i cała reszta - zrobiła okrągły gest dłonią. - Najwyraźniej szukamy już ciało, a jeśli nikt nie natknie się na nie przypadkiem, to już marne szanse - dokończyła ze wzruszeniem ramion.

538Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 19:44

Dziki Agrest

Dziki Agrest
Skinąłem głową.
-Mógłbym wskrzesić Dzikiego Agresta.A dwa, przecięż ja tylko naprawię auto w tym warsztacie. A to, że niechcący zostawię tam ucho, to nie muszą o tym wiedzieć.- zaśmiałem się, ale nie ciągnąłem dalej tematu. Jak Cooper będzie chciał, to się zgłosi o pomoc.
Zająłem się własnymi papierami.

539Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 19:53

N. Cooper

N. Cooper
Pomasował sobie kark.
- No tak, ucho możesz zostawić. To racja. W sumie... tak, to dobry pomysł - przytaknął.
- To ja załatwię z technikami, żeby ci dali sprzęt - powiedział. Zwrócił się ku Joan.
- Jakbyśmy wiedzieli gdzie mogłoby być ciało, to by się psy puściło. A tak... dupa blada!
Wstał, odrzucił swoje papierzyska i pognał do techników, by po godzinie wrócić i zaprezentować Agrestowi pluskwę.

540Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 20:26

Dziki Agrest

Dziki Agrest
Nie czekałem długo. Widać chyba ludzie tańczyli w rytm muzyki Coopera.
-Gdzie jest ten warsztat?- zapytałem najpierw i zacząłem wypakowywać z torby wszelkie policyjne rzeczy. Pozostawiłem jedynie ubrania.-Jakie rozmieszczenie pomieszczeń? Z tego co usłyszałem, to mogę sie domyślić, że byłeś tam. Chcesz w jakimś konkretnym miejscu ucho?- Schowałem nóż w wysoki but.-Potrzebowałbym jeszcze jakiejś broni, najlepiej niezarejestrowanej.- To już powiedział mniej oficjalnie, bardziej do Coopera.-Wczoraj byłem na jedzeniu w tej knajpie na obrzeżach. Rozmawiałem z barmanką, wciskając jej kit, że jadę do meksyku i zatrzymałem się tu na kilka dni. Nie wiem jak tu ta wasza grupa przestępcza działa i jak daleko ma korzenie, więc na wszelki wypadek wykorzystam ten fakt, aby uprawdopodobnić moją obecność tam. Po za tym, kurwa pytałem ta barmankę o warsztat!-Odznakę schowałem do szafy, gdzie trzymam broń, nie dałem jej innemu policjantowi, ponieważ tak nie wolno robić.-Czy ktoś od nich obserwuje biuro?

541Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 20:48

N. Cooper

N. Cooper
Patrzył na niego zdziwiony. on na wojnę idzie?
- Słuchaj, idziesz, zakładasz ucho i wychodzisz. Nie będę ci dawać niezarejestrowanej broni. Najlepiej jakby nie miał żadnej przy sobie, bo będą podejrzliwi. Tu jak ktoś przy kim broń zobaczy, to się sam nie boi po swoją sięgnąć. I tak, rżnij głupa, ze jedziesz do Meksyku czy Kolumbii...
Podał mu sprzęt, a po chwili opisał dokładnie warsztat.
- Załóż koło biura ale tam nie wleziesz. I nie, nie wydaje mi się, żeby ktoś obserwował. Ale to małe miasto, prędzej czy później zorientują się, że pracujesz w policji.

542Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 23 Cze 2015, 20:59

Dziki Agrest

Dziki Agrest
-Wiem, wiem. Po prostu brakuje mi trochę...adrenaliny.- Rzuciłem z mina zbitego psa.
Wziąłem pluskwę i pałkę. W końcu musiałem coś zrobić z autem. Wyszedłem szybko z biura. Rozglądnąłem się, czy nikt nie patrzy i walnąłem z całej siły w boczną szybę. Z uśmiechem satysfakcji patrzyłem na swoje dzieło.
-Kurwa, moje auto.- Koszt będzie spory. Mam nadzieję, że przynajmniej się opłaci.
Wróciłem do biura.
-Dobra. Chyba wszystko.- Wyciągnąłem jeszcze telefon i pozmieniałem w nim niektóre kontakty.-Cooper. Dzięki.- rzuciłem tylko. Byłem mu wdzięczny, że chociaż przez chwilę mogłem znowu popracować jak jeszcze kilka dni temu. Nie wiedziałem, kiedy będę miał znowu okazję do tego i czy w ogóle, więc tym bardziej cieszyłem się z tego drobnego zadania.
Machnąłem dłonią na pożegnanie i wziąłem torbę. Przed biurem wrzuciłem ją na tylne siedzenie i odjechałem.

zt

543Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 24 Cze 2015, 17:47

Joan Wharton

Joan Wharton
Zaraz po uwadze Coopera o psach Joan zwinęła się z biura.
/zt

544Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Cze 2015, 21:48

Liluye

Liluye
19.09.2013, rano
Sally zawiozła Lil na policję i Indianka poszła złożyć zeznania. Powiedziała, że widziała wcześniej tych mężczyzn, a potem pumę, która okazała sie miec zakrwawiony pysk, a ona z ciekawości poszła za śladami kota i znalazla tych dwóch. I tyle. Reszty nie powiedziała, a wcześniej wytarła dokładnie telefoni broń z odcisków rednecków. W samochodzie też śladów raczej nie zostawiła, bo tylko przecieła kabel. Wyszła, poszła do samochodu i Sally ją odwiozła.
zt

545Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Lip 2015, 11:15

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
24.09

Po wczorajszym dniu i uganianiu się za grafficiarzami, Gabrielle z przyjemnością zasiadła w chłodnym biurze. Aż poczuła dziwną ochotę opierdalania się przy pączkach, chociaż nigdy nie było to w jej zwyczaju.
Ale akta trzeba było zrobić! I może dlatego?
Zanim jednak Ramirez się do tego zabrała, wstała od biurka i podeszła do odtwarzacza w kącie. Wsadziła do niego płytę Madonny i gdy rozbrzmiał Material Girl, zasiadła do papierkowej roboty.

546Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Lip 2015, 11:20

N. Cooper

N. Cooper
/ 24.09.2013 godziny poranne

- Hola, co ot za impreza tak z rana?
Cooper wlazł do biura z kubkiem kawy. Przysiadł na krześle i przysunął się do Gabrielle, szczerząc się jak głupi. Dopiero po chwili rzucił:
- Słyszałem, że wczoraj latałaś za chuliganami. Opowiedz coś. Hihi.

547Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Lip 2015, 11:33

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Spojrzała na męża, raczej nie będąc w doskonałym humorze. Chociaż Madonna i wyszczerz Nate, sprawiały, że nie pokazywała kolców. Machnęła ręką na jego prośbę i odetchnęła głęboko.
- Do roboty by się wzięli, a nie obsmarowaliby miasta brzydkimi malunkami. - Rzuciła jakby na odczepnego, ale i tak kontynuowała - W kilku miejscach, na budynkach, widnieją malunki przedstawiające popiersie Indianina z tekstem Our Land. A żeby tego było mało, ktoś spalił kilka przyczep. W tym tą, któą zamieszkiwał członek KKK - Uniosła brwi i spojrzała na Nate wymownie.

548Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Lip 2015, 11:35

N. Cooper

N. Cooper
Pokiwał głową.
- Masz zdjęcia tych graffiti? - zapytał.
- No, trzeba by było być głupim, żeby tego nie powiązać ze sobą - powiedział już ciszej - myślisz, że te wandale z Duszków znowu się odzywają?

549Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Lip 2015, 11:47

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Myślę, że trzeba przesłuchać kilka osób.
Odpowiedziała Cooperowi i przesunęła w jego stronę zdjęcia, wykonane przez technika.
- Tylko co ich nagle znowu napadło?

550Biuro szeryfa i areszt - Page 22 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Lip 2015, 11:54

N. Cooper

N. Cooper
Zaczął oglądać zdjęcia. No tak, tu nie można mówić o tym, ze ktoś się po prostu nudził. 
- I wszystko na kościołach, tak? - dopytał.
- Masz kogoś konkretnego na myśli? Słuchaj, ty tu mieszkałaś, znacz tych ludzi. Może kojarzysz kogoś, kot lubił mazać farbą po ścianach? Nie wierze, że nie... No chyba, ze macie drugiego Banksy'ego!

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 22 z 39]

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 30 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach