Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Domek Gabrielle

Idź do strony : Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21 ... 25 ... 30  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 20 z 30]

1Domek Gabrielle - Page 20 Empty Domek Gabrielle Pią 01 Sie 2014, 21:18

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Opcjonalnie na podwórku znajduje się podjazd.


476Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 18:48

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Noż kurwa! - wyrwalo jej się gdy dostała jajkiem. Otarła szybko twarz po czym chwyciła drugie jajo i rzuciła prosto w czaszkę consueli (6). Pięknie się rozbryzgło na jej kudłach.
Drugie posłała w stronę swojej siostry, która właśnie zawitała, niestety ro rozwaliło się na ścianie.
- No hej siora.

477Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 19:26

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Była w trakcie zaśmiewania się z Evangelii, która właśnie ścierała jajo z twarzy, kiedy to sama oberwała pociskiem. Odskoczyła do tyłu, potknęła się o panikującą kurę i wylądowała na twardej podłodze. Znowu. Chyba trochę przesadziła z procentami, przez co złamała kolejną zakazaną na dziś rzecz.
Widząc nową twarz w towarzystwie, postanowiła powitać ją pociskiem z kawałka pizzy (4), który przykleił się Carmalicie do koszulki. Consuela kiwnęła głową z uznaniem dla samej siebie, po czym zwróciła się do Williama the Poważnego.
- No to kiedy ujrzymy w końcu dziką stronę twojej osobowości, Willie? - zapytała zaczepnie, falując brewkami.

478Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 19:32

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalicie udało się ominąć jeden latajacy obiad. Gdy już zadowolona z tego manewru śmiała się z siostry,że taka ciota z niej, zaraz poczuła pizze na swoich plecach. Nowa koszulka! Dopiero co kupiona. Oj Carmalicie zaczęła drżeć dolna warga, a do oczu napłynęły łzy. Tak była ciepłą kluchą, która nie była w stanie walczyć.
- Ev!!!! - wrzasnęła. - Ona mnie trafiła! - dodała po chwili wskazując na Consuelę. Po czym zasłoniła twarz rękoma, by łzy mogły spokojnie rozmyć jej makijaż. Od razu nikt nie zauważy. Popiła dużym łykiem piwa, by nieco się uspokoić.

479Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 19:34

Rita Bishop

Rita Bishop
/nie wiem, nieistotne/

Rita niby nie przepadała za Consuelą, ale ostatnia bibka u niej była całkiem udana. Pomijając zarżniętą świnię. No, ale to ona wtedy wygrała konkurs na złapanie jej, co mogłaby uznać za jeden ze swoich życiowych osiągnięć.
W każdym razie, jako, że alternatywą tego wieczoru było scrollowanie rumbrla i podśmiechujki z kotów grających na pianinie, i rozczulanie nad małymi jeżami, i wpierniczanie tostów z serem i keczupem, bo tylko to miała w lodówce... Postanowiła wpaść.
Liczyła na darmowe alko i jakieś ciacha, które mogłaby porwać na noc do łóżka. O, pamiętała takiego jednego, z którym się całowała. Szkoda, że nic z tego nie wyszło!
- I'm here, BITCHES - krzyknęła u progu, ale niestety jej przybycie nie okazało się tak spektakularne, jak chciała. Wygryzł ją biegający po pokoju kurczak, półnagi Meksykanin i laski okładające się jedzeniem.
- Ja pierdole, wy to umiecie się bawić - skwitowała, wchodząc głębiej i przez chwilę wpatrując się w Evę. - O kurwa, Eva - powiedziała tylko.

480Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 20:01

William Parker

William Parker
Kiwnął do Carmality, witając się z nią, a pewnie gdy dostała pizzą to westchnął cicho i pokręcił głową. Dopiero gdy Consuela zwróciła się do mężczyzny, ten na nią spojrzał, marszcząc delikatnie brwi i udając, że nad czymś intensywnie się zastanawia.
- Chyba nigdy - odpowiedział, krzyżując ramiona na torsie. - Czekam, aż będę mógł posprzątać - zażartował, bo z pewnością by tego nie zrobił; jeszcze tego brakowało.
Spojrzał na przybyłą kelnereczkę, ale nic nie powiedział.

481Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 20:13

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Consuela wyrżnęła a Eva się zaczęła brechtać, dopóki nie usłyszała beku siostry. Westchęła i poczłapała ją pocieszać.
- No już, już. Wypierzesz se. - wcisnęła jej kawałek jakiegoś ciacha z kremem - Masz, rzuć w Ramirezówne, od razu się lepiej poczujesz... albo w tyłek pana golusieńkiego.
No to teraz przywitać się z Ritą.
- Nie o kurwa, tylko jajko - wyszczerzyła się do Rity patrząc bezczelnie na jej piersi. - Czołem Cycorita!

482Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 20:18

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Uniosła wysoko brwi, kiedy Carmalita zaczęła się mazać zaraz po tym, kiedy dostała jedzeniem.
- A to co za pizdeczka? - pytał Williama - To jedna z tych niuniek Clausa? - zapytała, zerkając to na Evę, to na Carmelitę. Pewnie były nawet podobne. Obie czarne i w ogóle.
- Eee tam. Wyluzuj Willie. Bierz przykład z Florencia. - wskazała kciukiem na Meksykanina i jego szalone biodra.
- Nie możesz się pozbierać po koszu od Gabrille? - zapytała, unosząc brew.
Kiedy na kwadracie pojawiła się Rita, Consuela powitała ją z radością i odpowiednimi honorami:
- Może tym razem chcesz złapać kurczaka? - tymi własnie słowami.

483Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 20:19

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Ależ zabawa! Florencio widząc obrzucające się jedzeniem kobiety, której jednej przykleiła się pizza do cyców, aż zawył i podniósł ręce, prężąc swe mięśnie w kolorze mlecznej czekoladki.
Akurat się tak zdarzyło, że przerażony kurczak przebiegał tuż obok mężczyzny, więc chwycił go i rzucił w stronę Williama. Kurczak przeleciał nad czupryną Rity, w locie znosząc jajo i rozbryzgując się (6) na tych pięknym, czarnym włosiu. Kurczak poleciał dalej i trafił (4) w Williama, trzepocząc mu po twarzy skrzydłami i gdakając.
Florencio natomiast chwycił butelkę i znów pił z niej duszkiem niczym prawdziwy mężczyzna, myjący się w deszczówce.
Zaraz jednak spostrzegł nową kobietę, która miała jajo na głowie, chyba przez niego. Doskoczył, zastroskany, kołysząc się na boki (przy okazji bioderkami).
- Senorita, ja tak przepraszam! Piękna panno!

484Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 20:21

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita cała się zasmarkała, a makijaż spłynął jej wraz ze łzami. Wyglądała jak siedem nieszczęść. A przecież wszyscy wiedzieli, że łatwo do płaczu doprowadzić. Siostra ją pocieszyła. Carmalita otarła łzy i rzuciła kawałkiem ciasta w Consuele. Niestety nie trafila (2).
- A masz ty! - krzyknęła i tak. Ciasto klapło na podłogę.
- specjalnie po ta koszulkę jechałam do Appolosa! - krzyknęła ze złości. Tak huśtawka nastrojów jest wskazana w pracy pielęgniarki.

485Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 20:27

William Parker

William Parker
William spojrzał na Consuelę, a potem na Florencia.
- Pas - westchnął. Może trzy lata różnicy, ale najwidoczniej Will był mentalnie za stary na takie zabawy! - Siostry, córki Clausa - odpowiedział, choć nie wiadomo czy ogarnął jej pytanie, ale co tam.
- Och, na pewno. Myślałem, że na nią trafię tutaj - sarknął z uśmiechem do Cruelii o poukładanych włosach.
Gdy jednak Florencio rzucił kurczakiem, który wylądowały na twarzy Parkera, ten pewnie odskoczył w całkiem zrozumiałym szoku i chwycił ptaszysko, którym rzucił (6) na tyle trafnie, że wyrżnął o łeb Evy, na kilka sekund robiąc tupecik z piór na jej głowie.

486Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 20:38

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Na twarz Consueli wpłynęła zatroskana mina. Najwidoczniej była na tyle pijana, że nie ogarnęła ironi ze strony kolegi.
- Och, Willie. Nie wiem jak boli złamane serce, ale jak potrzebujesz buzi w kuku, to... - i nagle nad jej głowa śmignął kurczak. Nie przypominała sobie, żeby kurczaki latały. Złapała się za policzki, zastanawiając się, czy przypadkiem się dzisiaj nie nawdychała czegoś za bardzo.
- Przestań się mazać, cipko. - rzuciła jeszcze do Carmelity, po czym po chwili skołowania obecną sytuacją krzyknęła:
- Zostawcie Nuggetsa! Zrobicie mu krzywdę! - najwidoczniej ptak doczekał się nawet imienia.

487Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 20:44

Rita Bishop

Rita Bishop
- Czołem - parsknęła. No, czołem to się Eva spotkała z jajem. Obciągnęła sobie bluzkę i spojrzała na Consuelę.
- Jasne, a co w nagrodę? Swoją drogą, Ramirez, czy dzisiejsza zabawa też skończy się nalotem policji? - spytała z zainteresowaniem, przesuwając wzrokiem po facetach.
- Ty, coś się tak odjebała? - spytała po chwili, zauważając, że Consia ma uczesane włosy i większe cycki. Wciąż niegodne porównywania z jej własnymi.
Łysy odpadał. Blady gówniarz odpadał, z brzydkim ryjem do łóżka nie pójdzie. Zatrzymała spojrzenie na Parkerze, który ostatnio był dla niej MIŁY w barze, a co bardziej godne zauważenia, ona była MIŁA dla niego. To mogło stanowić podwaliny udanej jednonocnej, łóżkowej przygody! Ach, no i był jeszcze...
- KURWAA - krzyknęła, gdy kurak łopocząc skrzydłami świsnął jej nad głową. - CZY KOGOŚ TU POJEBAŁO? - odwróciła się z rządzą mordu w oczach, stając twarzą w twarz z boskim Florencio.
- Och, będziesz przepraszać na kolanach, dupku - warknęła. Ale zanim przejdzie do rękoczynów, z wściekłą miną potupała do łazienki, żeby włożyć łeb pod kran i zmyć z włosów jajo.

488Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 21:10

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Zatrzepotał rzęsami, nie rozumiejąc co wykrzykuje nieźle wkurwiona Rita, ale mógł się domyślić. Wyglądał na wystraszonego. Dwumetrowy dryblas, a teraz skulił się jak grzeczna psinka pod wrzaskami kobiety. Gdy ta pobiegła do łazienki on tylko podszedł do Consueli i wziął ją w ramiona, ściskając.
- Kochana Consuelo, mój promyku! Muszę uciekać! Wyczuwam gniew! Wyczuwam śmierć! - oznajmił i chwycił ponczo z podłogi, zabrał sombrero Maro i kręcąc biodrami wyleciał z domu, niemalże taranując drzwi. Wściekła kobieta, to groźna kobieta!

zt

489Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 21:13

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Eva złapała butelkę czegoś i wypiła to coś i się czuła świetnie. Nawet z resztkami jajka na głowie.
- No to co robimy z Nuggetsem? Kto umie obrać to to z pierza? I nie mów do mojej siory "cipko". Tylko ja tak moge mówić. Ej, skończ się mazać Carma, bo siarę mi robisz!

490Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 21:39

Skittles

Skittles
--->

...w końcu wydarzenie skierowane było do wszystkich, prawda? A więc postanowił się tu pojawić także i Skittles. Nie, żeby jakoś szczególnie reflektował w uczestnictwie na domówkach u miejscowych obdartusów, jednak tym razem przyciągnęły go tu dwie, a w gruncie rzeczy trzy powody: słuchy o tym, jak legendarna okazała się być impreza, która odbyła się tu zeszłym razem. Dwa: Słuchy o tym, że młodsza z sióstr Ramirez obraca się w gronie około-Świętym - zakładał więc, że spotka tu swoich starych kumpli. Trzy: Święci podobno mają ostatnio problemy z policją, tak więc uznał, że zaglądanie do paszczy lwa może nie być aż takie ryzykowne, jak zazwyczaj.
Tak czy siak odwalony jak choinka przybył na kwadrat Ramirezów, już od progu zauważając, że Rita wpadła na podobny pomysł.
- Przybyła impreza. - rozłożył dłonie, uśmiechając się nieskromnie. Oj tak, zupełnie tak jak przypuszczał. Prawie wszyscy go tu nienawidzili.
- Och, Salinas i Parker. Jaka ładna z was para. - oznajmił ze złośliwym uśmiechem w kierunku mężczyzn.
- A co to za brzydki chłopiec? - wskazał palcem na Evangelię. Doskonale wiedział kim była. - A to obok niego... - tym razem spojrzał na Carmelitę i wrócił wzrokiem do Evangelii - ...to twoja dziewczyna?
Och tak, był w swoim żywiole. Mógł dać w końcu upust swojej pogardzie.
- Suń się, dziwko. - mruknął do Rity wystarczająco głośno, by wszyscy słyszeli, po czym wszedł na środek salonu, a pod nogami przebiegła mu kura.
- A gdzie gospodynie, hm? Wystarczająco was rozgrzały, czy trzeba jeszcze podnieść tu temperaturę?

491Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 21:53

William Parker

William Parker
Parker pozbył się piórka z ramienia, bo te osiadło po ataku kurczaka.
- Obawiam się, że twój mechanik będzie zazdrosny - odparł na słowa Consueli dotyczące tego całego pocieszenia, potem skupiając wzrok na całym towarzystwie, na latających resztkach żarcia, piszczącej Carmalicie i śmiejącej się z niej Evangelinie czy cokolwiek te dwie robiły.
Kiedy Florencio zaczął zbierać te swoje rzeczy, a potem pożegnał się z Cruellą, Parker westchnął, bo ino też miał w planach wyjście po angielsku; chociażby dlatego, że był umówiony na jeszcze jedno spotkanie. I zamiast się ruszyć to zaraz zobaczył kolejną czarną plamę. Rasistą może i nie był, ale za szybko się ściemnia i tyle.
- O sobie tego powiedzieć nie możesz, co? - rzucił w odpowiedzi, spoglądając na Skittlesa, którego obecność tutaj zastanowiła na niedługi moment, bo jednak co będzie się nad nim roztkliwiać, prawda? Zerknął jeszcze na Maro, jakby chciał zobaczyć czy przyjaciel zaraz nie postanowi sobie działać w jakikolwiek sposób i jakkolwiek by to nie zabrzmiało.
- Tak jak na stacji benzynowej? - spytał, mając na myśli ten wybuch, który wygonił czarnego stamtąd.
A tam, przyjacielskie, pełne uszanowania rozmówki, zawsze w modzie.

492Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 21:59

Rita Bishop

Rita Bishop
Wylazla z łazienki z mokrymi kłakami, rozglądając się za półnagim Meksykańcem, który może nie rozumiał ani słowa, ale ostatecznie w łózku były inne sposoby komunikacji.
- Co, kopciuszek już się zmył? - rzuciła, wyraźnie rozczarowana.
No cóż, nie pozostanie jej nic innego, jak uderzać do Parkera. Dzięki czemu wykonałaby zadanie numer jeden, zlecone przez Skittlesa.
I własnie, gdy o tym pomyślała...
Jej chodzący ideał stanął w drzwiach. Och, był tak dobrze ubrany. Jak zawsze, tylko lepiej. Słysząc jego przemowę, mało się nie popłakała ze wzruszenia. I już, już otwierała usta, by się przywitać, gdy...
- Co - wydukała tylko. Podrapała się po nosie i odrzuciła mokre włosy na plecy. Ściągnęła usta w dzióbek, zaraz odzyskawszy rezon. Zasiadła na kanapie, by świecić Skittlesowi cyckami po oczach, po czym odpowiedziała:
- Poprzedni żigolo właśnie wyszedł, więc możesz zaczynać swój show - posłała mu całuska w powietrzu. Muzyka dalej grała, więc mógł się brac do roboty!

493Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 22:22

Mark Neil

Mark Neil
Mark czując panujący kwas po wejściu Skittlesa, podszedł do podpitej Consi i zapytał się dyskretnie oraz cicho:
-Co to za ciota w dredach ?-czuł, że to dobre określenia zważywszy na tatuaż na szyji oraz ogólne aurę jaką za sobą roztaczał.

494Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 22:29

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela zapewne przykleiła się do ściany, rozważając zamknięcie się w łazience na cztery spusty. Co noc marzyła o wbijaniu Skittlesowi szpilek pod paznokcie i patrzeniu jak cierpi, jednak, kiedy ukazał się w całej swojej osobie - znieruchomiała z przestrachu.
- To największy pojeb na ziemi. Siedź cicho, i nie zwracaj na siebie uwagi. - poradziła mu, jednak doskonale wiedział, że prędzej czy później zauważy jego przeorany blizną ryj.

495Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 22:36

Skittles

Skittles
- Tak jest, Parker. Myślę, że będziesz się szybko uczył. - powiedział, podchodząc do siedzącego na kanapie Williama, stając naprzeciw niego i patrzał na niego z góry.
- Myślisz, że to była ich sprawka? - zaśmiał się krótko - Bo ja uważam, że obie są na to za głupie. Ale doceniam próby w dochodzeniu w tej sprawie. - pokiwał głową, westchnął i miał już odejść od niego o krok, gdyż nagle mu się coś przypomniało.
- A propos, skoro okazujesz się taki pomocny w dochodzeniach, czy nie zająłbyś się też inną, moją sprawą? Tak, dla ułatwienia: siedzisz akurat na wysokości zadania. - uśmiechnął się złośliwie.
- Twój chłopak nie będzie zazdrosny?
Słowa Rity skwitował wywróceniem oczu. Miał nadzieję, że nie zawali i dobrze będzie kryła swoją współpracę z nim samym.

496Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 22:44

Mark Neil

Mark Neil
Mark słysząc słowa Consueli czuł się jak bohater "Jurasik Park". Nie miał zamiaru robić jakiegoś gwałtownego ruchu, nawet bał się trochę pić piwo, bo myślał, że to świr z kategorii tych co zabijają ludzi długopisem, za kichnięcie w kinie. Nie miał zamiaru ryzykować drugiej blizny jako równowaga do tej na twarzy.

497Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 22:52

William Parker

William Parker
Will był jednak całkiem niewzruszony! Po tylu latach namiętnej przyjaźni ze Skittlesem, ten wiedział, jak ciężko go zdenerwować czy urazić porządniej. Na tyle, by zaczął być nerwowy.
- Które są za głupie? - spytał, bo to jest kwestia, której ani postać, ani autorka zrozumieć nie mogli. Taki ciężki dzień jest, trzeba wybaczyć.
Parker zaśmiał się pod nosem na prośbę Skittlesa.
- Nie chciałbym się zarazić po twoim pobycie - odpowiedział i zacmokał. - Ale domyślam się, że te dwie z hotelu na pewno ci się przydają w takich zabawach, co? Jeden beznosy, a drugi, któremu na pewno obie glace pucujesz ze swoim życiowym powołaniem, hm? - rzucił, jakoś nieszczególnie zwracając uwagę na resztę towarzystwo.
A o zazdrości chłopaka nie wspomniał, bo raz, że nie wiedział jak to będzie, a dwa - nie było na co właściwie odpowiadać, skoro Will zaproponował Skittlesowi powrót do swoich dziwek, gdzie jedna jest nieco opustoszała na pysku, a druga pod kopułą to za wiele nie ma.

498Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Pią 09 Sty 2015, 23:03

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita była niepocieszona, że ją zignorował. I dlaczego Skittles w nią wątpił? Przecież on zachowywał się jak szmata - czyli jak zwykle, a ona uwielbiała go mimo to - jak zwykle.
- Kurwa, serio?
Westchnęła w końcu ostentacyjnie, gdy Skittles kontynuował swoja wysublimowaną rozmowę z Parkerem.
Może faktycznie Skittles wolał pałki, dlatego wszystkie jej starania spełzały na niczym? Z nieskrywanym niezadowoleniem wstała z kanapy i podeszła do Consueli, która mało nie wyżłobiła sobą dziury w ścianie.
- A ty co odpierdalasz? - spytała, unosząc brwi. Zapewne nie była jeszcze świadoma, że są teraz w przeciwnych drużynach. Niby wiedziała, że Consuela nie lubi Skittlesa, ale nie, że była w Świętych. To znaczy. Jeden ze Świętych był w Consueli, ale o tym też nie wiedziała.
- Szkoda, że nie chce zatańczyć jak twój meksykański kolega - westchnęła rozmarzona. Och, gdyby tak przed nią rozerwał swoją koszulkę wartą 3000 dolarów, to by doszła na sam widok.

499Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 10 Sty 2015, 20:58

Skittles

Skittles
Skittles uśmiechnął się lekko, unosząc brew.
- Wiesz co? Lubię cię, Parker. - przyznał, zajmując stojący nieopodal fotel, siadając naprzeciw niego.
- Słyszałem, że trzymasz się z tą... jak jej tam... - pstryknął kilka razy palcami. - Roberts? - doskonale pamiętał jej nazwisko. W końcu była jego rówieśniczką i wychowywali się na jednym podwórku.
- Ta to ma dopiero wary, co nie? Moje hotelowe obciągarki się przy niej chowają. - przyznał z wiadomym sobie wdziękiem.
- Najśmieszniejsze jest to, że ma takie i na górze i na dole. - oznajmił w ramach ciekawostki naukowej. Najpewniej bawił się świetnie.

500Domek Gabrielle - Page 20 Empty Re: Domek Gabrielle Sob 10 Sty 2015, 21:19

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nic. - odpowiedziała, odklejając się nagle od ściany.
- Nie chcę go tutaj. - oznajmiła, chcąc, by usłyszała ją tylko Rita, jednak była już nawalona i ciężko było jej regulować swoją głośność. Skittles zapewne usłyszał jej słowa. Nawet spojrzał w ich kierunku, jednak nie zreflektował się, gdyż wrócił do swoich oralnych prowokacji względem Parkera.
- Może co najwyżej wypierdalać tanecznym krokiem. - mruknęła pod nosem, miętoląc brzeg swojej sukienki.
- Nie mów, że ci się ten pajac podoba. Masz chociaż pojęcie kim on jest? - zapytała, po czym czknęła.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 20 z 30]

Idź do strony : Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21 ... 25 ... 30  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach