Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Park miejski

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 10]

1Park miejski - Page 10 Empty Park miejski Nie 15 Mar 2015, 18:41

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Park miejski usytuowany jest za przychodnią. Jest to kwadrat terenu porośnięty głównie sukulentami, suchymi trawami i krzakami. W porach deszczowych jest nieco bardziej zielony, poza nimi wyschnięty, jak i reszta okolic Old Whiskey.
Na terenie parku znajduje się niewielki plac zabaw (dwie huśtawki i parę drabinek), a obok niego budynek publicznej toalety. Tutaj można też znaleźć fontannę z wodą (taką do picia, nie ozdobną, gwoli ścisłości). Przy placu zabaw stoi kilka piknikowych ławek.
Przez park idzie jedna ścieżka łącząca dwie ulice, w których rogu wciśnięty jest skwer. Na uwagę zasługuje fakt, że w parku nie stoi ani jedna latarnia. Źródło światła wieczorem i w nocy stanowią zatem tylko latarnie okalających go ulic.


226Park miejski - Page 10 Empty Re: Park miejski Nie 03 Wrz 2017, 18:31

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Mhm... Wiesz, jeśli mam być szczęśliwy to dzień bez sekcji to też nuda. - parsknął no bo co to za standardy. Nieżle ich praca skrzywiła nie ma co. Spojrzał na swoje psy i Audrey a potem na Coopera. Pogładził brodę, a do głowy przyszedł mu pomusł.
- Słuchaj - wcisnął krzyżówkę w kieszen i nachylił się do kolegi - Tak wszystkich cały czas niańczysz, jak nie Audrey to Świętych. Myślę, że przyda ci się wyskoczyć na miasto i się rozluźnić. - Wstał z ławki i zagwizdał na Wolfganga, który w końcu znudził się krzakami.
- Co ty na to? Nie chciałbym, żebyś nam tu mchem zarósł. - uśmiechnął się i wziął Sophie na smycz.

227Park miejski - Page 10 Empty Re: Park miejski Nie 03 Wrz 2017, 20:43

N. Cooper

N. Cooper
Zaśmiał się.
- No moze nie zarosnę, ale masz rację. Dobra... zawiozę Audrey do Noah. Niech on poniańczy siostrzenice, prawda? Nie tlyko ja powinienem go odciążać w obowiażkach!
Cooper nie zliczy ile razy Houser podrzucał mu małą Peppę. 
Rozeszli się więc w swoje strony, by wieczorem wyruszyć do Appaloosa!
Na piwo albo dwa.

/zt 2

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 10]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach